Sytuację uchodźców z Ukrainy badają naukowcy z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz z uczelni w Kijowie i Lwowie. Właśnie zakończyła się pierwsza część ich wspólnego projektu.
Naukowcy przeprowadzili ankiety wśród ponad 500 uchodźców w Polsce, Niemczech i Irlandii. Pytano ich o potrzeby, obawy, plany. Wnioski ukazały się w raporcie pt. „Odbiór społeczny i integracja uchodźców z Ukrainy”.
Spośród 15 wskazanych przez badaczy potrzeb respondenci za najważniejsze wybierali znalezienie pracy, pomoc materialną, wynajem mieszkania na stałe, pomoc medyczną czy kurs języka lokalnego. Wśród rzadziej wymienianych były: znalezienie przedszkola lub żłobka dla dzieci, lekarstw, tymczasowego schronienia czy umożliwienie kontaktu z rodziną i bliskimi, którzy pozostali na Ukrainie.
Odpowiedzi te pokazują proaktywną orientację respondentów. Niewielu z nich było zainteresowanych wyjazdem do innego kraju. Poszukują pracy, miejsca zamieszkania czy możliwości kontynuacji
nauki dzieci lub opieki nad najmłodszymi. Większość z nich już aktywnie poszukuje pracy w swojej obecnej lokalizacji – raportuje prof. Jakub Isański z Wydziału Socjologii UAM (w projekcie brali udział także naukowcy z Wydziału Antropologii i Kulturoznawstwa UAM).
W kwestionariuszu zapytano również o źródła obaw. Najwięcej odpowiedzi dotyczyło braku pieniędzy na utrzymanie, niepewności co do dalszego losu i możliwości powrotu do ojczyzny, a także słabej znajomość języka w
kraju zamieszkania. Ankietowani byli również zaniepokojeni możliwym brakiem dostępu do opieki medycznej. Co ciekawe, najrzadziej wybieraną odpowiedzią była obawa o przyjęcie przez miejscowych.
Z naszych badań wynika, że większość uchodźców, z którymi rozmawialiśmy, oceniała różne formy pomocy dostępnej w krajach, w których się znajdują. Wspólnym mianownikiem łączącym wszystkich naszych rozmówców, niezależnie od kraju zamieszkania, jest poczucie tymczasowości, niepewności i lęku o przyszłość własną i najbliższych. Jednak kraje przyjmujące uchodźców, a zwłaszcza ich obywatele, częściowo odpowiadają na te obawy i potrzeby – podkreśla prof. Isański.
Wśród uchodźców dominują pozytywne wypowiedzi na temat krajów, w których się znajdują. Ponad 78% oceniło warunki, z jakimi się spotykają „bardzo pozytywnie”, a kolejne 16,22% „pozytywnie”. Tylko 3,98% określiło je jako „ani dobre, ani złe”, a nieco ponad 1% jako „złe” lub„ bardzo złe”.
W drugiej części badania naukowcy będą prowadzić wywiady pogłębione i obserwować, jak przybyli z Ukrainy próbują się odnaleźć w nowym miejscu. W trzecim etapie planowane jest porównanie początkowego obrazu pobytu z wizją po kilku miesiącach. Jak podkreślają socjologowie, wyniki zostaną wykorzystane do opracowania raportu, który pomoże zrozumieć nieoczekiwaną sytuację i zaproponować kilka możliwych scenariuszy.
Choć kryzysowa i tragiczna, cała ta sytuacja uchodźcza może być również postrzegana jako podstawa budowania przyjaznych stosunków sąsiedzkich – zauważają badacze w podsumowaniu pierwszej części działań. – Bezpośrednia znajomość ludzi, ich dramatycznych losów i chęć poradzenia sobie z tą sytuacją może być pomocna nie tylko w odbudowie zniszczonej wojną infrastruktury kraju i rozwiązaniu wielu innych problemów, których źródłem w przeszłości była wzajemna wrogość i ignorancja. Pierwsza fala uchodźców i reakcje społeczne w krajach przyjmujących pokazują ogromny potencjał ludzkiej życzliwości, gościnności i chęci komunikowania się – dodają autorzy raportu.
Raport z pierwszej części badania dostępny jest pod linkiem.
MK, źródło: UAM