Forofity, czyli drzewa, są szczególnym wsparciem dla mszaków. Relacja między nimi może pozwolić na ocenę np. jakości lasów. Badania pod tym kątem prowadzi w Sudetach biolożka z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu.
Zachowanie różnorodności biologicznej to jedno z głównych zadań zrównoważonej gospodarki leśnej. Z kolei zrozumienie interakcji między gatunkami roślin i ich grupami funkcjonalnymi jest kluczowym zadaniem dla ochrony przyrody. Dr Sylwia Wierzcholska z Zakładu Biologii Roślin Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu prowadzi badania, w których analizuje rolę forofitów w kształtowaniu różnorodności flory w górskich lasach gospodarczych.
W strefie klimatu umiarkowanego, a więc w takiej, w jakiej znajduje się Polska, różnorodność roślin bezpośrednio zależnych od drzew kształtowana jest przez mszaki epifityczne, które są dla nas źródłem wielu cennych informacji o jakości lasów – wyjaśnia, dodając, że szczególne znaczenie mają tzw. lasy cenne przyrodniczo.
Pełnią one wiele funkcji ekosystemowych, jak: ochrona przed erozją gleb, regulacja reżimu wodnego i ochrona przed wiatrami, w których mszaki epifityczne mogą posłużyć w badaniach nad bioindykacją. W tych lasach mszaki epifityczne mogą być wykorzystane w badaniach nad bioindykacją, a dokładnie w ocenie jakości zbiorowisk leśnych.
Drzewa dla mszaków są szczególnym wsparciem – „nowym substratem”, który nauczyły się kolonizować. Forofit, czyli drzewo, które porastają epifity (mszaki), dostarcza im wielu mikrosiedlisk, kształtuje ich różnorodność poprzez odczyn kory, jej pojemność wodną i typowe dla każdego gatunku drzewa urzeźbienie. W swoich badaniach chcę wykorzystać relację forofit–epifity, a więc drzewo–mszaki, i analizować te zależności w kontekście: jakości lasów, różnorodności taksonomicznej i funkcjonalnej mszaków epifitycznych, zmian klimatu i przekształceń fitocenoz leśnych – tłumaczy dr Wierzcholska.
Hot-spot, czyli ostoje drzew liściastych
Mszaki są bardzo dobrymi bioindykatorami, świetnie znoszą krótkie okresy suszy, mają zdolność pobierania wody i substancji całą powierzchnią „ciała” (nie posiadają tkanek przewodzących) i dlatego są całkowicie zależne od jakości warunków zewnętrznych.
Dzięki nim możemy oceniać ekosystemy o różnym stopniu naturalności, a więc takie, gdzie ingerencja człowieka jest niewielka, jak choćby Puszcza Białowieska i Lasy Karpat czy lasy kształtowane przez człowieka – tłumaczy badaczka z UPWr.
W swoim projekcie, na który otrzymała finansowanie z Narodowego Centrum Nauki (w ramach konkursu MINIATURA) zajmie się oceną bogactwa gatunkowego i różnorodności funkcjonalnej mszaków w lasach zboczowych, górskich buczyn i uprawach świerka w Sudetach. Trzy typy lasów dadzą odpowiedź na pytanie, jak kształtują się zależności pomiędzy drzewami a mszakami. Inspiracją do podjęcia tych badań były wcześniejsze wyniki, które uzyskała prowadząc badania w przekształconym krajobrazie górskiej doliny rzecznej, gdzie niewielkie enklawy roślinności drzewiastej świadczą o intensywności i kierunku tych przeobrażeń.
Tu moją uwagę przykuł fakt, że niewielkie enklawy, ostoje drzew liściastych możemy rozpatrywać jako hot-spoty. I dlatego uznałam, że kolejnym krokiem powinno być zbadanie konkretnych forofitów w ekosystemach górskich i uzupełnienie tych badań o dodatkowe dane środowiskowe jak: pH kory, pojemność wodna kory i ilość dostępnego światła – mówi.
Projekt ma na celu rozwinięcie badań w już realizowanym grancie Opus.
Chciałabym w kolejnych badaniach zająć się mechanizmami kształtującymi bogactwo mszaków w różnym gradiencie siedlisk lasów, od lasów naturalnych, poprzez użytkowane gospodarczo o różnym stopniu przekształcenia, po powstałe w wyniku działalności człowieka na siedliskach antropogenicznych, a więc lasach miejskich czy na hałdach pogórniczych – kończy dr Sylwia Wierzcholska.
źródło: UPWr