Od właściwych proporcji neuroprzekaźników, takich jak m.in. dopamina, serotonina i adrenalina, zależy płynne funkcjonowanie ludzkiego mózgu. Zaburzenia to choroby, których wczesne wykrywanie jest niezwykle istotne. Tani i szybki sposób znaleźli naukowcy z Instytutu Chemii Fizycznej PAN.
Neuroprzekaźniki to substancje chemiczne, dzięki którym komórki nerwowe komunikują się ze sobą, ale też przekazują sygnały do mięśni czy gruczołów. Wyróżniono ich ponad 100, a najbardziej znane to dopamina, serotonina i adrenalina.
Zdaniem naukowców, zwykle o chorobach mózgu nie decyduje nadmiar lub niedobór jednego neuroprzekaźnika, lecz zaburzone proporcje tych substancji. Jeśli wiemy, jakie są stężenia różnych związków w jednej próbce – pobranej w jednym momencie, z tego samego miejsca – to możemy dużo wcześniej i precyzyjniej nie tylko wskazywać objawy chorobowe, ale również ich przyczyny.
Badania, głównie serotoniny i dopaminy, prowadził zespół pod kierunkiem prof. Martina Jönsson-Niedziółki z Instytutu Chemii Fizycznej PAN.
– Po pierwsze, chcieliśmy wykrywać wiele neuroprzekaźników równocześnie, w tej samej próbce. Po drugie, w niskich, fizjologicznych stężeniach, co pozwoliłoby wcześnie wykryć ewentualną chorobę. Po trzecie, w jak najmniej przetworzonej próbce: pobrać krew, ślinę albo np. płyn mózgowo-rdzeniowy i bez dodatkowych przygotowań te neuroprzekaźniki tam ujawnić. Udowodniłam, że w mysim serum (czyli krwi bez czerwonych krwinek) potrafię wykryć serotoninę w stężeniu tak niskim, jakie można znaleźć fizjologicznie – mówi mgr Magdalena Kundys-Siedlecka z IChF PAN.
Kolejnym krokiem będzie sprawdzenie, czy nowa metoda równie precyzyjnie wykrywa neuroprzekaźniki we krwi człowieka. Jeśli tak, znacznie przyspieszy diagnozowanie, bowiem od pobrania do wyniku upływa zaledwie godzina.
Badania finansuje Narodowe Centrum Nauki w ramach projektu Preludium.
Wnioski z badań właśnie ukazały się w czasopiśmie naukowym „Analytical Chemistry”.
JK
(Źródło: Instytut Chemii Fizycznej PAN)