Na UMK w Toruniu powstało Centrum Badań Polarnych. Naukowcy planują rozszerzyć eksplorację terenów zlodowaconych. Uczelnia od 1975 r. ma stację badawczą na Spitsbergenie – jedną z najbardziej wysuniętych na północ jednostek badawczych założoną przez Polaków.
„Chcemy lepiej skoordynować działania podejmowane w tym zakresie przez uczonych i studentów z naszego uniwersytetu. Zależy nam również na lepszej promocji tej tematyki. Badamy regiony polarne od dziesięcioleci. Dzięki istnieniu stacji na Spitsbergenie powstało ponad 440 publikacji – artykułów, a także kilkadziesiąt prac licencjackich, magisterskich, doktorskich – oprócz zwartych publikacji książkowych czy monografii” – powiedział kierownik CBP, dr hab. Ireneusz Sobota.
Nowa jednostka działa w ramach Wydziału Nauk o Ziemi UMK.
„Na razie wszystko raczkuje, ale będziemy mieli niedługo swoje pomieszczenia. Uroczyste otwarcie planujemy w maju. Zaręczam, że mamy się czym pochwalić. Teraz w naszej stacji polarnej nikogo nie ma, ale na początku lipca znów jedzie tam grupa badaczy. Sam byłem tam już 29 razy – od pierwszej wizyty w 1996 r. Wszędzie trzeba chodzić z bronią, a na porządku dziennym jest sytuacja, w której przez okno zagląda do ciebie nie człowiek, a niedźwiedź polarny” – wyjaśnił naukowiec.
Sobota poinformował, że w Polsce badania polarne cieszą się sporą popularnością, a eksploracją tych terenów zajmują się wszystkie najważniejsze ośrodki badawcze.
„Nasza stacja jest w tym wszystkim bardzo ważna, ale chcę podkreślić, że CBP będzie się zajmowało wszystkimi badaniami związanymi z rejonami współcześnie zlodowaconymi. Chcę przypomnieć, że w historii wydziału prowadzone były bogate badania na Islandii czy w Antarktyce. Chcemy współpracować z innymi ośrodkami i sięgać skuteczniej po dofinansowania. Nowy szyld i struktura dają nam więcej możliwości” – ocenił kierownik.
Co roku centrum przeprowadzało będzie w styczniu Dzień Polarny, podczas którego prezentowane będą szerszej publiczności osiągnięcia badaczy w tej dziedzinie.
„Aktualnie nasze badania związane są z projektem dotyczącym zmian w kriosferze. Zainteresowani jesteśmy pokrywą śnieżną, lodowcami i wieloletnią zmarzliną. W kolejnym wyjeździe na Spitsbergen wezmą udział przede wszystkim studenci i doktoranci. Będą tam od początku lipca do września. Są to miesiące, gdy w tamtym regionie świata jest lato polarne i znacznie więcej można zobaczyć. Przez pół roku jest tam ciemno” – wskazał Sobota.
W trakcie lata polarnego temperatura w tym regionie jest powyżej 0 stopnia i można śledzić najwięcej procesów zachodzących na lodowcach i ich przedpolach oraz związanych z ociepleniem klimatu.
„Widać, że ono postępuje. Siedem lodowców zakończonych na lądzie zmniejszyło swoją powierzchnię od swojego maksymalnego zasięgu w 1909 r. o 44 proc. Przy czym zmniejszanie najbardziej intensywne jest w ostatnich 10-15 latach. Nie jest to więc wymyślone pojęcie i proces abstrakcyjny” – dodał naukowiec.
Sobota przypomniał, że cała rzeźba Polski północnej została ukształtowana przez lądolód.
„Na terenach współcześnie zamarzniętych możemy obserwować to, co przed wiekami działo się w naszym kraju. Można tam spotkać, co jest już na naszym globie coraz rzadsze, niesamowitą dzicz. Jedziemy tam w piątkę czy dziewiątkę i żyjemy na kompletnym odludziu. Naszymi jedynymi kompanami są miejscowe zwierzęta. To, szczególnie w trakcie pierwszych wyjazdów, robi ogromne wrażenie” – zakończył kierownik CBP.
Zarządzana przez niego jednostka ma zamiar współpracować ze specjalistami z innych dziedzin i prowadzić szereg projektów interdyscyplinarnych.
Źródło: PAP – Nauka w Polsce