Dlaczego trzylatek chętnie pomoże najlepszemu kumplowi z przedszkola ukryć zepsuty samochodzik? Bo dla tak małych dzieci ważna jest przede wszystkim chęć udzielenia pomocy, jej cel nie ma znaczenia. Dopiero starsze dzieci potrafią dokonywać nieco bardziej złożonych ocen moralnych i dostrzegać, że pomoc w złym czynie należy ocenić jako niemoralną – wykazało badanie naukowców Uniwersytetu SWPS.
Pomaganie jest jednym z najwcześniej rozwijających się zachowań prospołecznych dzieci. Wcześniejsze badania pokazywały, że dzieci już w pierwszym roku życia mogą intencjonalnie pomagać innym i robią to bez zachęty ze strony dorosłych ani zysku dla siebie. Inne prace naukowe mówią, że dzieci w wieku 3 lat nie tylko chętnie pomagają, ale także poprawnie rozpoznają potrzeby innych osób i dostosowują do tych potrzeb swoją pomoc. W jednej z obserwacji, gdy jej uczestnik prosił o przedmiot, który nie pomógłby mu w osiągnięciu celu, dzieci dostarczały narzędzie, które najlepiej tym potrzebom odpowiadało. Jeszcze inne analizy zachowań dzieci w wieku od 16 do 36 miesięcy pokazały, że pomoc jest powszechnym zachowaniem kulturowym w tej grupie wiekowej.
Pomoc moralna vs. pomoc niemoralna
Jednak pomimo licznych badań dotyczących stosunku dzieci do pomagania, brakowało takiego, które bezpośrednio testowałoby, jak dzieci oceniają pomoc w zależności od celu, do którego ona prowadzi. Czy osoba, która pomaga w niemoralnym czynie według dziecka powinna być oceniana jako niemoralna? A może pomoc zawsze jest dobra bez względu na cel? Czy dzieci w różnych grupach wiekowych różnią się w ocenie tej kwestii? Na takie pytania szukali odpowiedzi naukowcy z Wydziału Psychologii w Sopocie Uniwersytetu SWPS.
To, że dzieci dobrze oceniają pomaganie, a źle brak pomocy wiedzieliśmy, bo wcześniej przeprowadzono wiele badań na ten temat. My chcieliśmy zobaczyć, od jakiego wieku dzieci zaczynają niuansować kwestię udzielania pomocy i czy biorą pod uwagę, do czego pomoc służy, jaki jest jej cel – tłumaczy Katarzyna Myślińska-Szarek, psycholożka z Uniwersytetu SWPS, główna autorka badania.
Kto pomoże zburzyć wieżę?
W badaniu uczestniczyło 727 dzieci w wieku od 2 do 7 lat (354 dziewczynki, 373 chłopców). Każde dziecko indywidualnie oglądało jedną z czterech scenek z udziałem pacynek: lwa, żyrafy i słonia. W każdej wersji scenki najpierw pojawiał się słoń budujący wieżę z klocków. Potem lew, który w zależności od warunku badawczego: chciał zrobić coś dobrego – pomóc słoniowi zbudować większą wieżę; albo coś złego – zburzyć jego wieżę. O pomoc w każdym z tych działań lew prosił żyrafę, która – w zależności od scenki – pomagała mu (albo odmawiała pomocy) w zbudowaniu lub zburzeniu wieży.
Po obejrzeniu scenki dziecko było pytane kontrolnie o ocenę zachowania lwa. Dzieci w każdym wieku rozpoznawały, że niszczenie wieży jest czymś złym, a budowanie dobrym. To nie było dla nas zaskoczeniem Najbardziej interesowała nas ocena działania żyrafy – opisuje Katarzyna Myślińska-Szarek.
Dla kogo pomoc w złym to zło?
Badanie pokazało, że tylko dzieci w wieku 4,5–7 lat oceniły pomoc żyrafy w złym uczynku (zburzeniu wieży) jako niemoralną, a utrudnianie w dokonaniu tego występku jako moralne. Dzieci w wieku 2–4 lata oceniały pomoc żyrafy (zarówno w zbudowaniu wieży, jak i jej zburzeniu) zawsze jako moralnie dobrą, a utrudnianie jako moralnie złe. Młodsze dzieci lubiły pomocną żyrafę niezależnie od tego, czy chciała pomóc w zbudowaniu, czy w zburzeniu wieży. Dopiero od piątego roku życia dzieci preferowały tę postać, która utrudniała niemoralne zachowanie. Taki wynik wskazuje, że dzieci powyżej 4,5 roku życia zaczynają dokonywać bardziej złożonych i dojrzałych osądów moralnych, uwzględniając w swoich ocenach czyjegoś postępowania zarówno fakt pomagania, jak i cel udzielanej pomocy.
Gdy wyjdziemy poza świat pacynek, takie sytuacje zdarzają się na porządku dziennym. Na przykład gdy w przedszkolu jedno dziecko popsuje zabawkę i prosi swojego najlepszego kumpla: pomóż mi ukryć to zepsute autko, by pani przedszkolanka nie widziała. Czy to dziecko, które jest proszone o pomoc powinno jej udzielić? W końcu prosi najlepszy kumpel, a pomaganie jest przecież dobre – opisuje autorka projektu.
Zaznacza, że takie badanie pozwalają lepiej zrozumieć, jak funkcjonuje poznanie społeczne dziecka i jego sądy moralne, a tym samym lepiej kształtować relacje i interakcje z małym człowiekiem.
Osoby pracujące z dziećmi im lepiej zrozumieją, jak dziecko widzi świat społeczny, tym lepiej mogą kształtować swoje interakcje i relacje z dzieckiem. Nauczyciel przedszkolny obserwujący trzylatka, który pomaga swojemu przyjacielowi w drobnej kradzieży będzie wiedział, z czego to może wynikać. To nie znaczy, że z takiego dziecka wyrośnie złodziej, takie zachowanie to prawdopodobnie rzecz rozwojowa, która minie przez sam fakt funkcjonowania w społeczeństwie – mówi Myślińska-Szarek.
Kiedy uczymy się co jest dobre, a co złe?
Nie wiadomo dokładnie dlaczego dopiero dzieci od około 4 roku życia dokonują bardziej złożonych ocen moralnych. Pierwsza z hipotez wyjaśniających to zjawisko dotyczy norm społecznych.
Z ewolucyjnego punktu widzenia jesteśmy istotami społecznymi i uważamy, że pomaganie jest dobre i że trzeba pomagać bez względu na cel. Natomiast dopiero w trakcie socjalizacji, przyswajania norm społecznych, wraz z informacjami przekazywanymi przez rodziców i opiekunów, dzieci około 4–4,5 roku życia uczą się, że pomaganie w niemoralnym czynie jest czymś złym – opisuje badaczka Uniwersytetu SWPS.
Druga hipoteza odnosi się do rozwoju funkcji poznawczych. Według niej dzieci od początku widzą niespójność w pomaganiu i złych intencjach. Jednak młodsze dzieci nie potrafią jeszcze zintegrować sprzecznych komunikatów podczas dokonywania osądów moralnych.
Dopiero około 4 roku życia funkcje poznawcze są już na tyle rozwinięte, że dzieci integrują ze sobą wiele różnych informacji przy dokonywaniu ocen moralnych. Dlatego też sądy moralne bardziej się wtedy niuansują – tłumaczy Katarzyna Myślińska-Szarek.
Zwraca też uwagę, że czasem nawet dorosłym trudno stanowczo odmówić udzielenia pomocy np. w nieetycznym działaniu, a co dopiero dzieciom.
Gdy jeden kolega prosi drugiego o pomoc w zakamuflowaniu niedoskonałości w samochodzie przed jego sprzedażą – czy proszony o taką nieetyczną przysługę powinien pomóc? Każdy oczywiście powinien znać odpowiedź, ale myślę, że niektórzy dorośli również mogą mieć trudność w podjęciu decyzji – kończy.
Wyniki badań opublikowano w Developmental Psychology.
MK, źródło: Uniwersytet SWPS