Technologię produkcji wyrobów fajansowych w Egipcie okresu ptolemejskiego, a więc sprzed około 2 tys. lat, odkrył zespół naukowców z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dzięki ich pracy wiadomo już, jak powstawała pierwsza ceramika high-tech w dziejach ludzkości.
Naczynia fajansowe o wyrafinowanej dekoracji reliefowej musiały być w starożytnym Egipcie towarem luksusowym. Nie bez przyczyny zwykłej, glinianej ceramiki znaleziono podczas prowadzonych od 150 lat wykopalisk miliony, naczyń fajansowych – zaledwie parę tysięcy. W Egipcie określano je mianem tjehnet, co znaczy „błyszczeć”. Połyskujące lazurowo, szkliwione przedmioty, przywodziły na myśl kamień lapis lazuli, ale były od nich nieporównanie tańsze. Umiejętność wyrobu naczyń fajansowych, taka jaką znano w Egipcie przed tysiącami lat, nie przetrwała. Odeszła w zapomnienie w pierwszych wiekach naszej ery. W Europie szkliwienie wypalanej ceramiki podjęto na początku XV wieku we włoskim mieście Faenza, stąd nazwa „fajans”. Ale nie był to fajans, jaki znał ptolemejski Egipt…
Przełomowe odkrycie
Dopiero młodej absolwentce geologii, Małgorzacie Zarembie, doktorantce w Instytucie Archeologii Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, udało się odtworzyć, krok po kroku, cały proces technologiczny wyrobu naczyń fajansowych. Była to praca laboratoryjnego badacza i geologa detektywa, wymagająca precyzji, wiedzy i wyobraźni.
Odtworzyła najbardziej skomplikowaną technologię, jaką znał świat starożytny. Nikt dotąd nie sformułował tego typu wniosków. To praca przełomowa – nie ma wątpliwości dr hab. Fabian Welc, prof. UKSW. – Dzięki niej poznaliśmy, etap po etapie, sekwencję wydarzeń. Wiemy już jak powstawała pierwsza ceramika high-tech w dziejach ludzkości! – dodaje.
To właśnie on, jeszcze jako młody student archeologii, uczestnicząc ponad ćwierć wieku temu w kierowanej przez prof. Karola Myśliwca polsko-egipskiej misji archeologicznej w Tell Atrib, dzielnicy położonego w delcie Nilu miasta Benha, zwrócił uwagę na odnalezione wówczas piece do wypalania ceramiki, fajansowe figurki, amulety i fragmenty naczyń. Swój doktorat poświęcił egipskim znaleziskom fajansowym z okresów ptolemejskiego i rzymskiego, które udało mu się skatalogować. Nie mógł wtedy przypuszczać, że siedem fragmentów naczyń powierzy po latach swojej doktorantce, która rozszyfruje niezbadaną dotąd technologię starożytnej produkcji fajansu.
Współczesny fajans nie ma nic wspólnego z fajansem staroegipskim – przekonuje Małgorzata Zaremba. – Jest raczej podobny do porcelany wypalanej w wysokiej temperaturze z glinki kaolinowej, nie z kwarcu!
Uzbrojona w specjalistyczne mikroskopy do laboratoryjnych badań archeometrycznych, dzienniki wykopaliskowe i sporządzone inwentarze, ustaliła, że naczynia fajansowe były w 90% wykonane z pyłu kwarcowego. Żyły kwarcowe występują w Egipcie tylko w górach, na Pustyni Wschodniej. W kopalniach złota! Materiał do wyrobu naczyń fajansowych mógł więc pochodzić tylko stamtąd.
Dotychczas przypuszczano, że źródłem materiału do wyrobu naczyń mógł być piasek pustynny lub kruszone otoczaki kwarcu. A okazało się, że to pył kwarcowy, pochodzący z hałd powstałych po wydobyciu złota – opisuje Zaremba.
Naukowcy odkryli, że bogate w złoto bryły kwarcu kruszono w charakterystycznych kołyskowych moździerzach sprowadzonych przez Greków. Pozostały pył kwarcowy wykorzystywano do wyrobu naczyń. Spławiano go Nilem, nawet 500 km w dół rzeki, do warsztatów Tell Atrib, drugiego po Memphis ośrodka wyrobu naczyń fajansowych.
Sam pył kwarcowy jest sypki. Szukaliśmy substancji, nadającej paście krzemionkowej plastyczność, konsystencję, która pozwalała na formowanie naczyń. Odkryliśmy, że była nią żelatyna wołowa. Kluczowe okazały się więc te dwa składniki – opowiada badaczka, przyznając, że we wszelkich ustaleniach pomocne były zarówno mikroskopia skaningowa, analiza chemiczna, jak również analiza gazów, które powstały w trakcie wypalania i zostały uwięzione w strukturze materiału, np. w pęcherzykach glazury.
Jej zespół odkrył, że składnikami pasty była, poza pyłem kwarcowym i żelatyną, mieszanina wapna palonego i mączki kostnej, mady rzecznej i siarczku ołowiu.
Fajans lżejszy od gliny
Samo przygotowanie form, glazurowanie i wypalanie było niesłychanie skomplikowany procesem.
Dokładne badania potwierdziły nasze hipotezy: odkryliśmy, że naczyniom nadawano kształt przez wyciskanie nakładanych na siebie form – mówi Małgorzata Zaremba i dodaje, że zespół jest w trakcie ich rekonstrukcji. – Jedną z nich wypełniano pastą krzemionkową, przykrywając ją drugą. Potem nakładano pędzelkiem zawiesinę do glazurowania zawierającą związki miedzi oraz antymonianu ołowiu, co po wypaleniu nadawało glazurze zielono-niebieski kolor. Wypełnianie zagłębienia w dekoracji reliefowej barwnikami zawierającymi kobalt podkreślało efekt głębi.
Sam proces wypalania w temperaturze od 1050 do 1150 stopni Celsjusza, zakończony gwałtownym schładzaniem naczyń, trwał, jak ustalili naukowcy, od pięciu do ośmiu godzin. Badacze dokonali rekonstrukcji jednego z pieców znajdujących się w Tell Atrib. Powstały w nim niezwykle efektowne dzieła sztuki z geometrycznymi, roślinnymi i figuralnymi motywami.
Ogromna była pomysłowość tych starożytnych rzemieślników, wykonujących te wykwintne misy w ekstremalnie wysokich temperaturach – przyznaje Małgorzata Zaremba i zauważa, że naczynia fajansowe były lżejsze od tych z gliny – Już 4500 lat p.n.e., w czasach budowy pierwszych piramid, wykonywano w Egipcie fajansowe paciorki, koraliki, figurki, płytki. Rozkwit technologii nastąpił w połowie drugiego tysiąclecia przed naszą erą, gdy zaczęły powstawać pięknie zdobione, luksusowe naczynia. Prof. Fabian Welc mówi, że nie widział dwóch mis o identycznych zdobieniach. Efekty przerastały wyobrażenia! I tyle udało nam się wyczytać z tych kilku fragmentów. Dwa proste składniki: pył kwarcowy i żelatyna, a takie cuda można było stworzyć – podsumowuje doktorantka UKSW.
W maju tego roku podczas odbywającego się w Lizbonie 43 International Symposium on Archaeometry została uhonorowana prestiżową nagrodą im. Martina Aitken’a przyznawaną młodym naukowcom. Przedstawiający wyniki opisanych badań poster został wybrany spośród 50 innych prezentacji.
Projekt pt. „Technologia produkcji wyrobów fajansowych w Egipcie okresu ptolemejskiego w świetle badań archeologicznych i archeometrycznych” zrealizowano ze środków Narodowego Centrum Nauki w ramach konkursu PRELUDIUM 14.
Joanna Herman, źródło: UKSW