Rolę węchu w rozwoju poznawczym i emocjonalnym dziecka zbada psycholożka z Uniwersytetu Wrocławskiego. Na realizację swojego projektu otrzymała z Narodowego Centrum Nauki blisko 1,3 mln zł.
W ostatnich dekadach nauka zgromadziła przekonujące dowody, że ludzki węch jest lepszy niż dotychczas przypuszczano i może się równać ze zdolnościami węchowymi zwierząt, których powonienie uważa się za wybitne. Potrafimy czuć i myśleć naszym nosem dzięki projekcjom sygnałów węchowych do kory oczodołowo-czołowej oraz neuroanatomicznym powiązaniom z ciałem migdałowatym i hipokampem.
W przeciwieństwie do wszystkich innych zmysłów człowieka, układ węchowy przewodzi sygnały neuronalne z częściowym pominięciem wzgórza. Oznacza to, że zapachy jako jedyne bodźce odbierane przez zmysły człowieka mają zdolność bezpośrednio oddziaływać na procesy poznawcze i emocjonalne – wskazuje dr hab. Anna Oleszkiewicz z Zakładu Eksperymentalnej Psychologii Społecznej w Instytucie Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego, która w swojej pracy naukowej bada uwarunkowania zdolności węchowych oraz możliwości rehabilitacji węchu.
W najnowszym projekcie będzie chciała zweryfikować tezę, że rozwój węchowy dzieci w wieku przedszkolnym jest powiązany z ich rozwojem poznawczym i emocjonalnym. Badaczka podkreśla, że niewiele dotąd wiadomo, w jaki sposób te trzy domeny oddziałują na siebie, w jaki sposób się rozwijają oraz czy przebieg rozwoju jest różny u dziewczynek i chłopców. Większość badań naukowych w tym zakresie przeprowadzono wśród osób dorosłych, a tylko nieliczne na dzieciach, w dodatku niewiele z nich obejmowało tak kompleksowe spojrzenie na rozwój zdolności węchowych, poznawczych i emocjonalnych.
Celem mojego projektu jest zbadanie wzajemnych zależności pomiędzy nimi. W tym celu planuję skonstruowanie panelu podłużnego, do którego zaproszonych zostanie 248 dzieci w wieku 4 lat oraz ich rodzice. Będziemy towarzyszyli rodzinom przez 3 kolejne lata, mierząc zdolności węchowe, poznawcze i emocjonalne dzieci co pół roku oraz zbierając informacje na temat rozwoju dzieci od ich rodziców – wyjaśnia.
Dzięki zaawansowanemu modelowaniu statystycznemu, zespół będzie mógł na podstawie uzyskanych danych wnioskować o współzależnościach pomiędzy obserwowanymi zmianami w zakresie węchu, procesów poznawczych i emocjonalnych. Projekt ma charakter interdyscyplinarny, ponieważ łączy zagadnienia psychologiczne, fizjologiczne i medyczne.
Wyniki mogą istotnie przyczynić się do zmian edukacji przedszkolnej. Jeśli okaże się, że zmiany w zakresie zdolności węchowych, poznawczych i emocjonalnych istotnie na siebie oddziałują, to edukacja olfaktoryczna może zostać na stałe wpisana do programów edukacyjnych w przedszkolu. Może obejmować takie zagadnienia, jak rozwijanie umiejętności nazywania i rozróżniania zapachów czy nawet zajęcia z zakresu kulinariów i edukacji ekologicznej, których ważnymi składowymi są zapachy. Podnoszenie w ten sposób świadomości i zainteresowania zapachami może wspierać rozwój zdolności poznawczych i emocjonalnych dziecka – dodaje badaczka.
To już jej czwarty grant OPUS. W poprzednich sprawdzała m.in. czy osoby niewidome i głuche mają lepszy/gorszy węch i smak, a także w jaki sposób potencjalna kompensacja sensoryczna (czyli wzrost wrażliwości jednego zmysłu w efekcie utraty innego) wpływa na relacje społeczne i funkcjonowanie w codziennym życiu tych osób. Zajmowała się także wpływem zanieczyszczenia środowiska, w tym smogu, na węch. Najnowszy projekt, chociaż koncentruje się na pomiarze zachowań, to w przyszłości może być fundamentem dla o wiele bardziej wymagających i kosztochłonnych eksperymentów z udziałem dzieci, obejmujących metody, takie jak neuroobrazowanie czy analizy endokrynologiczne. Na jego realizację otrzymała z Narodowego Centrum Nauki blisko 1,3 mln zł.
MK, źródło: UWr