Pierwszą spółkę, która na Uniwersytecie Warszawskim działa w tzw. modelu „drug discovery”, założyli naukowcy tej uczelni oraz Polskiej Akademii Nauk. Spin-off zajmujący się komercjalizacją związków, które potencjalnie mogą stać się nowymi lekami, nazwano Matariki Bioscience.
W Polsce firm typu „drug discovery” jest niewiele. Zajmują się one opracowywaniem kandydatów na nowe leki, a następnie poddają ich testom w badaniach przedklinicznych oraz we wczesnych fazach badań klinicznych. Taki obiecujący kandydat może następnie zostać przejęty przez duży koncern farmaceutyczny, który jest w stanie sfinansować niezwykle kosztowne badania kliniczne późnych faz. Dopiero wówczas nowy lek ma szansę trafić do praktyki lekarskiej. Założyciele nowej spółki na UW liczą na rozwój tej zaawansowanej technologicznie działalności, tym bardziej, że szereg związków opracowanych przez nich dotychczas w Pracowni Peptydów Wydziału Chemii, wykazało bardzo dobre właściwości w testach laboratoryjnych.
– One kryją w sobie potencjał do tego, by stać się nowymi lekami. Chcemy, aby teraz wszyscy ujrzeli ten potencjał. Samo uzyskanie patentów nie wystarcza. Jest to oczywiście warunek konieczny i my go spełniliśmy, ale w większości przypadków te patenty leżą nieużywane. Naszą ambicją jest zobaczenie pewnego dnia opracowanych przez nas leków na aptecznej półce. W tym celu założyliśmy Matariki Bioscience – wyjaśnia dr Rafał Wieczorek, jeden z założycieli spółki.
Termin „matariki” w językach polinezyjskich oznacza konstelacje gwiazd. Naukowcy sugerują tym samym, że ich związki mogłyby być nowymi gwiazdami rewolucjonizującymi podejście do niektórych terapii np. przeciwnowotworowych lub leczenia przewlekłego bólu.
MK
(Źródło: UW)