Dr Michał Filipiak z Instytutu Nauk o Środowisku Uniwersytetu Jagiellońskiego opisał, dlaczego podczas wybierania bazy pokarmowej dla pszczół bardzo ważne jest uwzględnienie takich gatunków roślin, które produkują pyłek pozwalający na zbilansowanie diety pszczelich larw. Artykuł ukazał się w „Journal of Applied Ecology”.
Naukowiec badał czy jakość (wartość odżywcza) różnych gatunków pyłku może wpływać na wzrost i rozwój larw dzikiej pszczoły. Okazało się, że niektóre rośliny określane jako „nektarodajne” lub „pyłkodajne” i uważane za przyjazne pszczołom, mogą negatywnie wpływać na populacje pszczół, ograniczając wzrost i rozwój larw odżywiających się niezbilansowanym pokarmem.
– Lubimy dbać o zdrowe jedzenie dla dzieci. Jednak nie zwracamy uwagi na to, że mechanizmy odpowiadające za jakość diety są oparte na uniwersalnych prawach i obowiązują w całym świecie zwierząt. Wybierając rośliny przyjazne pszczołom, zwracamy uwagę na ilość produkowanego przez nie pokarmu, ale ignorujemy jego jakość – mówi autor artykułu.
Biolog w swojej pracy opierał się na programie badawczym stechiometrii ekologicznej – stosunkowo nowym podejściu w ramach biologii środowiskowej. Pozwoliła ona na pierwsze w literaturze naukowej porównanie popytu pszczelich larw na konkretne, ważne składniki pokarmowe, z podażą tych składników w pyłku produkowanym przez różne gatunki roślin rodzimych, obcych, ogrodowych i uprawnych. Stechiometria ekologiczna opiera się na jednym z najbardziej podstawowych praw przyrody: prawie zachowania masy. Zgodnie z nim atomy pierwiastków chemicznych, w przeciwieństwie do związków organicznych, są niezmienne – nie mogą być przetwarzane w inne atomy ani produkowane przez zwierzęta, w tym pszczoły. Każdy żywy organizm jest zbudowany według ściśle zdefiniowanej „receptury” chemicznej, właściwej dla gatunku. W konsekwencji niedostatek atomów konkretnych pierwiastków, potrzebnych w fazie wzrostu do budowy ważnych dla organizmu molekuł, uniemożliwia stworzenie zdrowego dorosłego organizmu. Stąd produkcja każdej pojedynczej zdrowej pszczoły jest uzależniona od dostępności do zbilansowanego pokarmu w fazie larwalnej. Ponieważ ten mechanizm wpływa na żywotność całej populacji, można powiedzieć, że stan populacji pszczoły jest uwarunkowany dostępem do pyłku o wysokiej jakości odżywczej.
– Obecnie skupiamy się na dostarczaniu pszczołom pokarmu wysokoenergetycznego lub pokarmu w dużej ilości, ale o nieznanej jakości. Taka dieta wpływa negatywnie na wzrost i rozwój larw, a w konsekwencji na populacje pszczół żyjących na danym terenie. Dlatego trzeba przestać myśleć o roślinach przyjaznych pszczołom w kluczu ilości nektaru czy pyłku produkowanego przez te rośliny. Należy również odróżnić potrzeby pszczół dzikich, nietworzących kolonii i nieprodukujących miodu od potrzeb człowieka związanych z produkcją miodu przez zwierzę hodowlane – pszczołę miodną. Rośliny miododajne nie pomogą dzikim pszczołom wyżywić ich larw. Dzikie pszczoły potrzebują roślin produkujących pyłek o zbilansowanym składzie chemicznym – przekonuje uczony.
Nektar daje dorosłym pszczołom energię niezbędną do wszelkich aktywności. Pyłek wykorzystywany jest jako materiał budulcowy, z którego larwy tworzą własne organizmy. Aby zbudować zdrową pszczołę, potrzebny jest pyłek wysokiej jakości, bogaty w fosfor, sód, mangan, magnez, potas, żelazo, wapń, azot, cynk czy miedź. Molekuły zawierające atomy tych pierwiastków wykorzystywane są do budowy tkanek i organów, do ochrony przed patogenami, do regulacji fizjologii, i do utrzymania całego organizmu w dobrej kondycji. Tymczasem, rośliny przyjazne pszczołom definiowane są na podstawie ilości produkowanego pokarmu oraz częstotliwości odwiedzin przez owady dorosłe, szukające energii (nektaru). W konsekwencji, działania ochroniarskie zmierzające do poprawy bazy pokarmowej dzikich pszczół są nieefektywne.
– W mojej pracy wykazałem, że do poprawienia bazy pokarmowej pszczół nie wystarczy wysianie roślin chętnie odwiedzanych przez zapylacze, promowanych obecnie jako przyjazne pszczołom. Ważne jest, aby pszczoły miały również dostęp do roślin produkujących pyłek o odpowiedniej jakości, pozwalający na zbilansowanie diety larw. Takie właśnie rośliny należy dołączyć do mieszanek nasion proponowanych obecnie jako przyjazne pszczołom, do trawników kwietnych czy pasów kwietnych tworzonych z myślą o pszczołach – mówi dr Michał Filipiak.
W opublikowanej pracy naukowiec udowodnił, że wśród roślin produkujących pyłek nieodpowiedni dla dzikiej pszczoły znajdują się między innymi lawenda, mak i gatunki z rodziny astrowatych (np. mniszek i osty), powszechnie uważane za przyjazne pszczołom oraz słonecznik, rzepak i kukurydza, a więc rośliny uprawne, często zajmujące duże powierzchnie jako monokultury (warto wspomnieć, że pszczoły zbierają pyłek również z roślin wiatropylnych, takich jak właśnie kukurydza albo wierzba). Z drugiej strony wśród roślin produkujących pyłek dobrej jakości znajdują się bób, dzika koniczyna, jeżyna, dziurawiec, gorczyca polna, orzech czarny oraz niektóre wierzby. Co ciekawe, podobne wyniki uzyskano we wcześniejszej pracy dotyczącej pszczoły miodnej. Można więc przyjąć, że uzyskana wiedza dotycząca jakości pyłku, dotyczy ogółu pszczół.
W pracy ujęto 62 gatunki roślin i jest to pierwsza baza danych dotycząca jakości pyłku dla larwy dzikiej pszczoły. Tylko w Polsce żyje około 3000 gatunków roślin produkujących pyłek oraz blisko 500 gatunków pszczół mających różne wymagania pokarmowe. Badania są częścią projektu finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki.
Łukasz Wspaniały
Artykuł w Journal of Applied Ecology