Aktualności
Badania
04 Grudnia
Opublikowano: 2018-12-04

Nieprzewidziane konsekwencje dokarmiania zwierząt

Dokarmianie jeleniowatych czy dzików – praktyka częsta w wielu krajach, także i w Polsce – nie budząca do tej pory zastrzeżeń, poddana została krytycznej ocenie przez naukowców z Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk.

Badania wykazały, że dostarczany w stałych miejscach pokarm dla jeleniowatych czy dzików wpływa na trasy poruszania się niedźwiedzi. Badacze zinwentaryzowali ponad 200 miejsc we wschodnich Karpatach i przeanalizowali ponad 1600 kilometrów ścieżek pokonywanych przez niedźwiedzie z obrożami telemetrycznymi. Okazało się, że niedźwiedzie regularnie patrolują miejsca dokarmiania, co zaburza i skraca ich trasy. Tymczasem, jak uważa dr hab. Nuria Selva z IOP PAN: – Długodystansowe przemieszczanie się jest kluczowe dla łączności populacji niedźwiedzi i ich przetrwania, zwłaszcza przy obecnej dużej fragmentacji siedlisk. Praktyka dokarmiania stosowana wobec innych gatunków docelowych, może temu zagrażać.

Zwraca na to uwagę także Thomas Mueller, ekspert od wędrówek zwierząt z Centrum Badań nad Bioróżnorodnością i Klimatem Instytutu Seckenberga we Frankfurcie: – Przemieszczanie się jest jedną z fundamentalnych potrzeb zwierząt. Zaburzenia jej realizowania mogą być oznaką degradacji środowiska. Istnieje pilna potrzeba ochrony naturalnych zachowań związanych z przemieszczaniem się i ponownej oceny wpływu praktyk zarządzania populacjami, które uwzględniają ich dokarmianie.

Istotna jest, jego zdaniem, nie tylko ochrona odpowiedniej liczby osobników, ale także ich naturalnych zachowań. A te, jak się okazuje, także odbiegają od normy.

Badacze wykonali tropienia na śniegu, na dystansie ponad 200 km, i okazało się, że niedźwiedzie odwiedzają miejsca dokarmiania innych zwierząt także zimą.

– Wiele badań wskazuje na wpływ dokarmiania także na dietę i zimowanie niedźwiedzi. Dokarmianie ma znaczące skutki, zwłaszcza biorąc po uwagę fakt, że sześć spośród dziesięciu populacji niedźwiedzia brunatnego w Europie zajmuje obszary, na których praktyka ta jest bardzo rozpowszechniona – tłumaczy Agnieszka Sergiel, współautorka badania.

W obszarze objętym badaniem zarządcy terenu wprowadzają rocznie do środowiska aż 2,5 tony pokarmu na kilometr kwadratowy. Badacze uważają, że uwagi na dokonane przez nich analizy konieczne jest wprowadzenie zmian w dokarmianiu zwierząt na obszarach zajmowanych przez niedźwiedzie. Można to zrobić w prosty sposób, zaopatrzając paśniki w siano, a nie atrakcyjne dla niedźwiedzi buraki czy kukurydzę.

Efekty badań, będące owocem współpracy naukowców z Instytutu Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk, Centrum Badań nad Bioróżnorodnością i Klimatem Instytutu Seckenberga we Frankfurcie i Tatrzańskiego Parku Narodowego, opublikowane zostały w czasopiśmie „Basic and Applied Ecology”. Program finansowany był przez Narodowe Centrum Nauki, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju w ramach polsko-norweskiego programu współpracy badawczej i Fundację Roberta Boscha.

JK

(źródło: PAN)

Dyskusja (0 komentarzy)