Nowatorską metodę pomiaru laboratoryjnej emisji spalin zaproponował zespół naukowców z Wojskowej Akademii Technicznej, Politechniki Lubelskiej i Instytutu Transportu Samochodowego. To alternatywa dla obecnie stosowanych procedur homologacyjnych.
Pomiar emisji spalin jest ważnym elementem homologacji pojazdów. Badania w tym zakresie prowadzone są w warunkach laboratoryjnych – w akredytowanych jednostkach, posiadających hamownię podwoziową, zaawansowany sprzęt pomiarowy i uprawnienia. Od 2017 r. obowiązkowe próby drogowe są uzupełnieniem takich pomiarów.
Testy laboratoryjne powinny jak najlepiej odzwierciedlać rzeczywiste warunki ruchu i dawać wiarygodne wyniki. Realizowane obecnie laboratoryjne cykle pomiarowe zakładają, że przejazd zawsze przebiega tak samo w określonych warunkach pomiaru. W opinii naukowców sprzyja to nadużyciom i uzyskiwaniu wyników nieodzwierciedlających rzeczywistej emisji toksycznych składników do atmosfery, jak to miało miejsce na przykład w aferze „dieselgate”.
Alternatywna metoda badawcza, opracowana przez dr hab. inż. Annę Borucką z Wydziału Bezpieczeństwa, Logistyki i Zarządzania Wojskowej Akademii Technicznej, dr. hab. inż. Dariusza Mazurkiewicza z Politechniki Lubelskiej oraz prof. dr. hab. inż. Andrzeja Świderskiego i dr. inż. Piotra Wiśniowskiego z Instytutu Transportu Samochodowego, lepiej odwzorowuje warunki ruchu drogowego i pozwala dostosować test do typu pojazdu lub grupy zawodowej, która go użytkuje – na przykład kierowców taksówek poruszających się w centrum miasta lub autobusów komunikacji miejskiej. Zespół naukowców zaproponował zróżnicowany profil prędkościowy podczas badania emisji spalin w warunkach laboratoryjnych.
Autorzy porównali swoją metodę (opracowaną dla stanowiska laboratoryjnego) z rzeczywistą emisją spalin zarejestrowaną w trakcie prób drogowych. Próby te polegały na wielokrotnych przejazdach pojazdu doświadczalnego na wyznaczonej trasie. Mobilny analizator rejestrował emisję spalin w rzeczywistym ruchu drogowym. Następnie samochód umieszczono na stanowisku laboratoryjnym i zmierzono emisję spalin za pomocą analizatorów stacjonarnych. Średnia emisja drogowa mierzonych losowo szkodliwych składników spalin, m.in. dwutlenku węgla stanowiącego najważniejszy wyznacznik parametrów pracy silnika spalinowego, była zgodna z wynikami testów z bezpośrednim odwzorowaniem prędkości.
Nasza metoda stanowi skuteczną i oczekiwaną alternatywę dla obecnie stosowanych procedur homologacyjnych. Nie wymaga wymiany aparatury badawczej, można ją zastosować w oparciu o taki sam sprzęt laboratoryjny, jaki już posiadają jednostki upoważnione do prowadzenia badań homologacyjnych. Dodatkowy sprzęt potrzebny był nam tylko na etapie prac badawczych i do weryfikacji wyników, w tym oceny całej metody. Jednak, z uwagi na przepisy unijne, aby zmiany mogły być wdrożone do praktyki w polskich laboratoriach należałoby je wprowadzić w całej Unii Europejskiej – tłumaczy dr hab. inż. Anna Borucka z WAT.
Artykuł na temat nowej metody ukaże się w kwietniowym wydaniu czasopisma „Measurement” z grupy „Science”.
źródło: WAT