Zalewająca nas fala fake newsów sprawia, że coraz trudniej o dostęp do prawdziwych wiadomości. Naukowcy z Japonii, Hiszpanii i Polski zjednoczyli siły, aby zapobiegać dezinformacji.
Szacuje się, że każdego dnia jesteśmy bombardowani tysiącami zmanipulowanych informacji. Nieprawdziwymi wiadomościami stają się realne wydarzenia przedstawione w fałszywym kontekście, przypadkowo podane i niesprawdzone informacje, zmanipulowane fakty czy nawet świadome działania dezinformacyjne (element wojny hybrydowej). Ze względu na specyfikę działania na fake newsy szczególnie narażone są media społecznościowe – jedno z podstawowych źródeł informacji dla dużej części współczesnego społeczeństwa.
Aby przeciwdziałać takim negatywnym zjawiskom, wspólnie z partnerami z Japonii i Hiszpanii prowadzimy projekt DISSIMILAR, dający narzędzia do skutecznej walki z fake newsami w wirtualnym świecie – wyjawia prof. Krzysztof Cabaj z Instytutu Informatyki Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej.
Projekt DISSIMILAR (Detection of fake newS on SocIal MedIa pLAtfoRms) to najnowszy naukowy pomysł na zabezpieczenie przed rozprzestrzenianiem się dezinformacji. Choć dzisiejsze platformy komunikacji, takie jak Facebook, Twitter, Instagram czy Tik Tok, korzystają z mechanizmów filtrowania treści, to problem zalewu fake newsów narasta. Nic dziwnego, skoro właśnie w mediach społecznościowych użytkownicy są nie tylko odbiorcą informacji, ale stają się jej propagatorami, a nawet twórcami, zaś powszechny dostęp narzędzi do edycji filmów, zdjęć czy tekstów staje się sposobem na tworzenie nieprawdziwych komunikatów.
Rezultatem naszego projektu będzie dedykowana mediom społecznościowym platforma pozwalająca na automatyczną weryfikację prawdziwości informacji. Jej działanie będzie opierać się na algorytmach cyfrowego znakowania wodnego treści multimedialnych oraz mechanizmach opartych na sztucznej inteligencji i uczeniu maszynowym. Zweryfikują one automatycznie, czy dany materiał był wcześniej poddany celowej modyfikacji, czy nie – podkreśla prof. Wojciech Mazurczyk, kierujący polskim zespołem w projekcie DISSIMILAR i dodaje, że efekty prac konsorcjum pozwolą nie tylko na zabezpieczenie oryginalnych komunikatów, ale również znacząco wpłyną na wykrycie pojawiających się fałszywych treści.
Cyfrowe znakowanie wodne to zestaw innowacyjnych technik pozwalający na szybkie sprawdzenie, czy dany materiał multimedialny (tekst, zdjęcie, nagranie czy film) jest oryginalny, czy zmodyfikowany. Co więcej, jest w stanie wskazać pierwotne źródło pochodzenia otrzymanej informacji. Rozwiązanie polega na osadzenia znaków wodnych w chronionych treściach, które są niewidoczne i niesłyszalne, ale ich usunięcie jest natychmiast dostrzegalne. Dla twórców treści to doskonałe zabezpieczenie i ochrona ich dzieł przed niechcianymi modyfikacjami. Cyfrowe znakowanie wodne staje się więc niezbędnym narzędziem w walce z dezinformacją i daje możliwość rozwiązania problemów ochrony praw autorskich w sieci oraz odpowiada na wyzwania związane z uwierzytelnianiem treści.
Cyfrowe znakowanie wodne nie zawsze pozwala na wykrycie modyfikacji materiału multimedialnego. Pełną skuteczność dają dopiero odpowiednie narzędzia informatyczne do wykrywania wszelakiego rodzaju modyfikacji, które efektywnie działają nie tylko w najpopularniejszych platformach mediów społecznościowych, ale także zapewniają wysoki poziom pracy w coraz popularniejszych komunikatorach internetowych.
Ze względu na udział trzech partnerów z całego świata: Japonii (Okayama University), Hiszpanii (Fundació per a la Universitat Oberta de Catalunya) i Polski (WEiTI PW) projekt DISSIMILAR swoim zakresem obejmuje również badania społeczne, w tym analizę czynników kulturowych związanych z fake newsami. Wyniki będą obejmować całe spektrum zagadnień tworzenia, wykrywania oraz radzenia sobie z dezinformacją w szeroko pojętej opinii publicznej.
MK, źródło: PW