Dzięki badaniom naukowców z Wydziału Biologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu jezioro Kuźnickie koło Zbąszynia ma szansę znaleźć się w systemie ochrony siedlisk Natura 2000.
Akwen koło Zbąszynia zwrócił uwagę naukowców w pierwszej dekadzie XXI wieku. Okazało się wówczas, że w jeziorze na nowo odrodziły się ramienice z gatunku Lychnothamnus barbatus (lychnotamnus brodaty). To wyjątkowa roślina spotykana tylko w kilku miejscach na świecie. Na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku dokonano tu katastrofalnego zniszczenia roślinności, zarybiając jezioro amurem białym. Po kilku latach ramienice, mające ogromny wpływ na czystość akwenu, wyginęły. Niedawno okazało się jednak, że pojawiły się na nowo, a w ostatnim czasie odnotowuje się wręcz ich ekspansję. Ten swoisty fenomen tłumaczyć mają badania naukowców UAM.
Nie mieliśmy świadomości o występowaniu tutaj lychnotamnusa brodatego do 2008 roku, gdy w wyniku biomonitoringu stwierdzono jego ponowne pojawienie się. Siedem lat później badane glony stały się gatunkiem dominującym. Powód? Badania sugerują, iż jednym z najważniejszych było ocieplenie klimatu – tłumaczy Michał Brzozowski, doktorant z Wydziału Biologii UAM.
Zimowaniu roślinności podwodnej sprzyja krótszy czas zalegania pokrywy lodowej na jeziorze lub nawet jej brak. W efekcie prowadzi to do lepszego rozwoju niektórych gatunków w okresie letnim. Badania poznańskich naukowców potwierdziły, że lychnothamnus brodaty zimuje tworząc zwarte zbiorowiska, a nie – jak dotąd sądzono – w postaci pojedynczych osobników lub ich fragmentów i oosporów zdeponowanych w osadzie.
W naszej strefie klimatycznej przewidywano, że wraz z ociepleniem klimatu głównym zagrożeniem dla zbiorników wodnych będzie wzrost trofii powodowany przez zwiększenie się opadów i tym samym wymywanie substancji biogennych do zbiorników wodnych, a w konsekwencji wzrost biomasy fitoplanktonu i zakwitów wody białym. To z kolei ogranicza dostęp światła do dna i powoduje trudności rozwojowe roślinności podwodnej. Nasze badania wykazały, że ramienice przez limitowanie biogenów mogą hamować rozwój fitoplanktonu. Lychnotamnus brodaty okazał się być odporny na ocieplenie klimatu przez posiadanie szeregu przewag konkurencyjnych, takich jak masowe zimowanie, odporność na deficyty światła oraz odmienną fennologię – wyjaśnia Brzozowski, który od kilku lat prowadzi badania ramienic pod kierunkiem prof. Mariusza Pełechatego.
W ich trakcie, dzięki współpracy z naukowcami z Wydziału Nauk Geograficznych i Geologicznych postanowiono również odtworzyć historię Jeziora Kuźnickiego zapisaną w jego osadach.
Dwa pierwsze rdzenie pobrane w trakcie badań opisywały historię jeziora w perspektywie dwustu lat, natomiast trzeci rdzeń obrazował historię na przestrzeni tysiąca lat. Dzięki temu mogliśmy zbadać ten obszar w okresie istnienia małej epoki lodowej. Wyniki pokazały, że wraz z jej zakończeniem, w drugiej połowie XIX wieku nastąpił gwałtowny rozwój populacji Lychnothamnus barbatus w akwenie. Jednocześnie stwierdziliśmy też, że mimo przypuszczeń o całkowitych spustoszeniach w jeziorze dokonanych przez amura, pojedyncze osobniki i oospory przetrwały, dając początek obecnej ekspansji ramienic – zauważa Michał Brzozowski.
Po pięciu latach badań poznańscy naukowcy stwierdzili, że nastąpiła znacząca poprawa jakości wody, na co wpływ mają niewątpliwie ramienice. To z kolei rodzi potrzebę objęcia Jeziora Kuźnickiego systemem ochrony siedlisk Natura 2000, by zachować to cenne siedlisko przyrodnicze dla przyszłych pokoleń.
Krzysztof Smura, źródło: UAM