Niebieski był jednym z popularniejszych kolorów ubrań mieszkańców Starej Dongoli, którzy nosili głównie bawełnę i wełnę – wynika z badań chemików i archeologów z Uniwersytetu Warszawskiego. Rezultaty analizy tkanin wydobytych na terenie dzisiejszego Sudanu opisali w czasopiśmie „Archaeometry”.
Interdyscyplinarny zespół z Uniwersytetu Warszawskiego poddał badaniom siedemnaście fragmentów tkanin datowanych na XVI, XVII i XVIII wiek. Materiały pochodzą z miasta, w którym toczyło się życie Dongoli. Większość badanych przez archeologów tkanin z terenów Sudanu pochodzi z cmentarzysk, więc odkrycie jest dość wyjątkowe.
Archeolodzy prowadzący badania w Afryce często mierzą się z brakiem źródeł pisanych. Dominowała tam bowiem tradycja ustnego przekazu informacji. Codzienne życie mieszkańców Starej Dongoli, w tym lokalną produkcję tekstylną i barwiarstwo, można poznać, badając kulturę materialną społeczności – przyznaje dr Magdalena Woźniak z Centrum Archeologii Śródziemnomorskiej im. Kazimierza Michałowskiego UW.
Popularny niebieski
Współpraca archeologów i chemików pozwoliła wskazać źródła barwników oraz techniki barwierskie używane kiedyś przez ludność tych terenów. Badania wskazują, że stosowane były zarówno barwniki roślinne, jak i zwierzęce. W średniowiecznej Dongolii bardzo popularny był kolor niebieski. Bawełna – eksportowana nawet z Indii – była barwiona dopiero po dostarczeniu do Egiptu.
Badania, które teraz prowadzimy, wskazują, że niebieski był ważnym kolorem. W Dolinie Nilu ma on długą historię, sięgającą starożytności. Być może uważano, że chroni przed złem – mówi dr Woźniak. – Zdarzało się nawet, że ubrania z bawełny niebarwionej były łatane tkaninami barwionymi na niebiesko, co oznacza, że ten materiał był w Dongoli stale dostępny i istotny dla mieszkańców – dodaje badaczka.
Naukowcy przyjrzeli się również wzorom, którymi zdobiono ubrania wykonane z najpopularniejszych surowców: bawełny i wełny.
Bawełniane tkaniny są dekorowane przy brzegach. Jest to zwykle od jednego do dwunastu pasów wzoru. Możliwość pozwolenia sobie na więcej barwionej i zdobionej tkaniny świadczyła o zamożności noszących je osób – podkreśla dr Magdalena Woźniak.
Wełniane tkaniny, częściej niż bawełniane, dekorowane były zielonym czy czerwonym kolorem. Popularnym wzorem były też niebieskie pasy.
Naukowcy zauważyli, że ubrania wykonane z bawełny były szyte, natomiast w ubraniach wełnianych widać ślady cerowania, reparacji, ale nie szycia. Okrycia wełniane były więc prostsze, często jednoelementowe.
Współpraca chemików i archeologów
W badaniach zastosowano analizy chromatograficzne. Pozwoliły one określić oryginalne kolory materiałów, które w wyniku oddziaływania czynników środowiskowych – np. światła czy wilgoci – uległy zmianom. Okazało się, że pochodzenie barwników jest zarówno roślinne, jak i zwierzęce.
Widząc tkaninę, mogę określić jej kolor. Nie wiem jednak, czym dokładnie była barwiona. Naukowcy z Wydziału Chemii UW pod kierunkiem prof. Magdaleny Biesagi pozwolili to sprawdzić – mówi dr Woźniak. – Dzięki temu mam wiedzę, do jakich barwników mieli dostęp mieszkańcy Doliny Nilu i jaką technologię opanowali, żeby uzyskać kolory. Każdy barwnik wymaga zastosowania innej techniki. Niektóre są nakładane np. z użyciem zaprawy z solami metali – tłumaczy.
Badaniom sprzyjał suchy klimat Doliny Nilu. Dzięki niemu tkaniny są dobrze zachowane organicznie: pozostają dość miękkie, a kolory mogą być widoczne gołym okiem. Wykopaliska prowadzone na terenie Starej Dongoli są realizowane w ramach grantu Europejskiej Rady ds. Badań Naukowych.
Wyniki badań chemików z Uniwersytetu Warszawskiego ukazały się na łamach czasopisma Archaeometry.
źródło: UW