Aktualności
Badania
08 Kwietnia
Opublikowano: 2020-04-08

Utrzymanie pracy staje się wyzwaniem – badania PIE

Okazuje się, że niemal co piąte przedsiębiorstwo w Polsce nie posiada rezerw finansowych, a 30% posiada zapasy finansowe tylko na miesiąc lub dwa. Jednocześnie tylko 4% przebadanych firm spodziewa się, że kryzys gospodarczy wywołany pandemią koronawirusa uda się zażegnać w zaledwie kilka tygodni.

To wyniki najnowszych badań, jakie w dniach 1–2 kwietnia przeprowadził Polski Instytut Ekonomiczny wśród właścicieli firm lub osób decyzyjnych w przedsiębiorstwach na temat ich sytuacji i planów w związku z pandemią. Badanie przeprowadzono za pomocą wspomaganych komputerowo wywiadów telefonicznych (CATI) na próbie losowo-kwotowej obejmującej 400 firm, w 4 kategoriach wielkości i 3 sektorach branżowych.

Optymizmu próżno szukać wśród przedsiębiorców. Aż 39% przebadanych przedsiębiorstw spodziewa się, że kryzys potrwa do wakacji, a co trzeci uważa, że do końca roku. Nieco ponad 1/4 firm posiada zapasy finansowe pozwalające przetrwać okres powyżej jednego kwartału. Dotyczy to głównie średnich firm. Z kolei 22%  badanych  przedsiębiorstw ma środki finansowe na maksymalnie 3 miesiące – to głównie reprezentanci sektora handlowego. Wśród firm niemających zapasów finansowych przeważają mikroprzedsiębiorstwa (26%).

Na koniec marca ponad połowa (57%) przebadanych przedsiębiorstw odnotowała spadek przychodów w stosunku do poprzedniego miesiąca.

– Największy udział w tej grupie odnotował sektor usługowy (63%), zaś w najmniejszym stopniu ucierpiała produkcja (49%) – tłumaczy Piotr Arak, dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – W najgorszej sytuacji znalazły się mikrofirmy, pośród których aż 7 na 10 wykazało spadek dochodów. Ponadto 62% firm deklaruje zmniejszenie popytu na ich usługi lub produkty. Tutaj podobnie największe spadki nastąpiły w sektorze usługowym i wśród relatywnie mniejszych podmiotów. Wyniki naszych badań pokazują, że obecny kryzys gospodarczy polega na ograniczeniu popytu jak i podaży, dlatego tak ważny będzie okres przejściowy, w którym będą stopniowo zdejmowane ograniczenia w kontaktach międzyludzkich by zrestartować gospodarkę.

Aby przetrwać tę trudną sytuację, firmy przyjmują na ogół dwie strategie: oprócz obniżki wynagrodzeń dla swoich pracowników (46%) nieuniknione będą także zwolnienia (28%), w większości sięgające do połóowy obecnego zatrudnienia – takie plany deklaruje 72% respondentów reprezentujących głównie średnie i duże firmy. Natomiast 36% pracodawców planuje utrzymać dotychczasowe stawki płac, a zaledwie 4% respondentów  zamierza zredukować wynagrodzenia wyłącznie dla kadry zarządzającej i managerskiej.

– Warto dodać, że ponad połowa (56%) ankietowanych przedsiębiorstw planuje skorzystać z dofinansowania do utrzymania pracowników w zatrudnieniu, przewidzianego w ramach „tarczy antykryzysowej”. Najbardziej zainteresowane tym rozwiązaniem są duże firmy (90%), a także sektor handlowy (63%) – dodaje Piotr Arak.

Ponad 2/3 firm oceniło, że liczba dostępnych pracowników w firmie, mimo pandemii, nie uległa większym zmianom.

– Taka sytuacja najczęściej występowała wśród mikro- i dużych firm – wyjaśnia Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Natomiast niemal 1/5 przedsiębiorstw odczuła ubytek kadr wskutek zwolnienia na opiekę nad dziećmi, a w następnej kolejności ze względu na obawy z przychodzeniem do zakładu pracy. W niemal połowie (48 proc.) firm w kraju nie występuje praca zdalna. To oznacza, że w ramach kryzysowego rynku pracy nie tylko utrzymanie zatrudnienia staje się wyzwaniem, ale również podaż pracy. Ograniczenia powodujące brak dostępności załogi mogą przekładać się na trudności z zachowaniem ciągłości funkcjonowania części firm, które nie podlegają obecnie wyłączeniom.

JK, źródło: PIE

 

Dyskusja (0 komentarzy)