Pierwsza szczegółowa mapa form ukształtowania terenu Czerwonej Planety, sporządzona m.in. przez dr Annę Łosiak z Instytutu Nauk Geologicznych PAN, pokazuje, że na północnej półkuli Marsa lodu może być więcej, niż dotąd sądzono.
Niemal cała północna półkula Marsa to ogromna nizina, położona ponad sześć kilometrów poniżej średniej wysokości terenu dla południowej półkuli. Ponad 3,8 miliarda lat temu prawdopodobnie znajdował się tam ocean, ale od tego czasu większość wody i atmosfery uciekła w przestrzeń kosmiczną.
Niedawne badania pokazały, że w niektórych miejscach tego regionu pod powierzchnią można nadal znaleźć lód. Nie do końca jednak wiadomo, skąd się tam wziął. Prawdopodobne wydają się dwie hipotezy. Może to ślad po oceanie, być może jednak to resztki po niedawnym, rozległym zlodowaceniu Marsa. Odpowiedzi na to pytanie szuka międzynarodowy zespół geologów planetarnych z Francji, Wielkiej Brytanii, Polski, Niemiec, Kanady i Stanów Zjednoczonych, prowadzący od kilku lat badania trzech regionów Północnych Równin Marsa: Utopii, Acidalii, Arcadia Planitiae.
Naukowcy wykorzystali dane z amerykańskiego urządzenia CTX na pokładzie Mars Reconnaissance Orbiter, które przez kilkanaście lat robiło zdjęcia powierzchni Marsa. W wyniku analizy danych i dzięki metodzie tzw. mapowania w siatce powstała pierwsza tak rozległa i szczegółowa mapa rozmieszczenia form ukształtowania terenu Marsa. Udało się zidentyfikować wiele miejsc, w których znajduje się lód, nie tylko tych płytko pod powierzchnią, ale także takich, w których ukryty jest głęboko i pozostaje niewidoczny.
– Zlokalizowaliśmy formy terenu, które świadczą o tym, że na ogromnych powierzchniach, na głębokości do kilkudziesięciu metrów pod powierzchnią na północnych równinach planety jest dużo lodu – mówi dr Łosiak z ING PAN.
Ponadto analizy wykazują, że obie hipotezy o genezie lodu w tym rejonie są prawdziwe. Na Północnych Równinach Czerwonej Planety można znaleźć dwa różne rodzaje lodu: bardzo stary, mający ponad 3,8 miliarda lat, powstały w wyniku zamarznięcia marsjańskiego oceanu, a także stosunkowo młody, mający do kilkuset milionów lat, osadzony w wyniku rozległego zlodowacenia.
To, że lód w niektórych miejscach Marsa znajduje się tuż pod powierzchnią, pokazało nie tylko omawiane mapowanie powierzchni planety, ale też misja lądownika Phoenix, który wylądował w pobliżu północnego bieguna Marsa. – Lądownik miał „łapkę”, którą grzebał, aby pobrać trochę skał do zbadania. Okazało się wtedy, że w tej części, na zaledwie kilku centymetrach głębokości, jest lód – mówi badaczka. O tym, że nieco głębiej pod powierzchnią Marsa jest lód, mówiły też wcześniejsze misje radarowe, jednak one z kolei wskazywały tylko miejsca, w których lodu było bardzo dużo.
Naukowcy analizowali także formy terenu wskazujące na to, że w danym miejscu jest lód. Przykładem może być pingo, czyli pagórek o kilkudziesięciu metrach wysokości i kilkuset metrach średnicy, który występuje wyłącznie w miejscach, w których pod powierzchnią jest lód. – Procesy geologiczne zachodzące na Ziemi i Marsie są bardzo podobne. Jeśli więc pingo zaobserwujemy na Czerwonej Planecie, to niemal możemy mieć pewność, że pod spodem też jest lód – mówi dr Łosiak.
Obecność dużej ilości lodu, na dodatek nie tylko na biegunach czerwonej Planety, to dobra wiadomość, może to bowiem ułatwić potencjalną kolonizację Marsa, zapewniając wodę potrzebną do utrzymania przy życiu astronautów. Wcześniej uważano, że baza marsjańska powinna być założona gdzieś w pobliżu dużego źródła wody i wówczas takim oczywistym miejsce wydawały się bieguny, teraz to uległo zmianie. – Jeśli jesteśmy przywiązani do jednej lokalizacji i jednego źródła wody, to utrudnia nam to zadanie. Gdy wiemy, że woda znajduje się w różnych miejscach niemal na połowie planety, to ułatwi nam planowanie i rozszerzy możliwości zakładania baz w miejscach, które są interesujące z naukowego punktu widzenia – wyjaśnia dr Łosiak.
A takim miejscem są Północne Równiny Marsa, z uwagi na to, że młody lód może powiedzieć wiele o niedawnych zmianach klimatycznych na Marsie, a bardzo stary lód jest jednym z najlepszych miejsc, w których mogły schronić się potencjalne marsjańskie organizmy.
JK
(Źródło: PAP Nauka w Polsce)