Czy podczas trwającego remontu siedziby Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego odkryto jedną z największych i najstarszych synagog w tej części Europy? Ustalają to właśnie dolnośląscy archeolodzy.
W 2021 roku rozpoczął się remont gmachu przy ul. Szewskiej we Wrocławiu. To siedziba Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego, a wcześniej m.in. przez ok. 300 lat (XV–XVII w.) pałac Piastów legnicko-brzeskich. Podczas prac spod tynków zaczęły się wyłaniać spore połacie XIV-wiecznych ścian. Odsłaniana struktura przypominała układy średniowiecznych synagog europejskich.
I właśnie fakt, że zamiast spodziewanych kamienic mieszczańskich mamy synagogę, a przede wszystkim jej rozmiary, było sporym zaskoczeniem – przyznaje prof. Małgorzata Chorowska z Politechniki Wrocławskiej.
Na podstawie wcześniejszych badań historyczno-architektonicznych prowadzonych pod jej kierunkiem, z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że odkryto właśnie pozostałości XIV-wiecznej synagogi wkomponowanej w mury późniejszego pałacu miejskiego. Zaskakujące było również to, że mimo bardzo dobrego rozpoznania średniowiecznej architektury Wrocławia i wieloletnich badań archeologicznych budynków wyburzonych do fundamentów, aż do czasu trwającego właśnie remontu gmachu przy ul. Szewskiej nie udało się określić usytuowania ani odnaleźć żadnych materialnych pozostałości najstarszych wrocławskich synagog. Sytuacja zmieniła się dopiero teraz, kiedy spod tynków w remontowanym budynku zaczęły wyłaniać się ceglane mury i sklepienia.
W kontekście wiedzy na temat średniowiecznych synagog z terenu Europy Środkowo-Wschodniej nasunęły się więc przypuszczenia, że mamy do czynienia z pozostałościami synagogi pierwszej gminy żydowskiej we Wrocławiu – piszą w swoim artykule pt. „Zaginiona średniowieczna synagoga we Wrocławiu na tle synagog z terenu Europy Środkowej. Architektura i historia” w Wiadomościach Konserwatorskich naukowcy z Politechniki Wrocławskiej i Uniwersytetu Wrocławskiego.
Po odsłonięciu XIV-wiecznych ceglanych murów i sklepień do akcji wkroczyli archeolodzy z UWr. Ponad miesiąc w podziemiach budynku Instytutu Historycznego trwały badania finansowane przez Fundację Bente Kahan. Ich celem miało być przede wszystkim odnalezienie żydowskiej łaźni rytualnej – czyli mykwy. Jej lokalizację zdradzało zamurowane wejście prowadzące pierwotnie do wnętrza z dziedzińca. Od średniowiecza teren podniósł się ponad 2 metry, zatem jej relikty mogły się znajdować w obecnych piwnicach.
W piwnicy odsłonięto zawalone sklepienie wsparte na filarze centralnym (była to kombinacja sklepienia kolebkowego z krzyżowym). Mogło zostać wymurowane jeszcze w XIV wieku, a zawaliło się przypuszczalnie w XVII wieku
Sugerują to fragmenty ceramiki odnalezione na powierzchni znajdującej się bezpośrednio pod gruzem – opowiada dr Paweł Duma z Uniwersytetu Wrocławskiego, pod kierownictwem którego trwały prace archeologiczne.
Zaczęto kopać głębiej i odnaleziono nawarstwienia pochodzące z XVII i XVI/XV w. zawierające liczne fragmenty ceramiki, kafli oraz kości. Po ich zdjęciu odnaleziono dobrze zachowany mur zbudowany na planie litery L. Przylegał on do murów średniowiecznych zamykając prostokąt. Mur ten powstał przypuszczalnie również w XIV w. i został rozebrany najpóźniej w XVI w.
Trudno jednoznacznie ocenić, czy są to pozostałości poszukiwanej mykwy – zbiornika gromadzącego wodę do rytualnych kąpieli – zastanawia się dr Duma. – Ze względu na stopień zniszczenia reliktów i brak górnych partii nie udało się na razie zinterpretować funkcji odkrytych murów.
Za to w pomieszczeniu znajdującym się obok (w obrębie murów domniemanej synagogi) potwierdzono wykopaliskowo obecność średniowiecznego filara, na którym opierało się sklepienie kolebkowe. Jak przekazują archiwalne dokumenty sklepienie to zostało rozebrane w 1931 r. Jak sugerują wyniki badań architektonicznych powyżej mogła znajdować się męska sala modlitw średniowiecznej synagogi.
Gotycki budynek przy Szewskiej jest cennym i bardzo ciekawym zabytkiem, a jeśli domniemanie o synagodze jest słuszne, to potencjalnie mamy do czynienia z najlepiej zachowanymi reliktami jednego z najstarszych, jeśli nie najstarszego, tego rodzaju murowanego obiektu na ziemiach polskich – przyznaje prof. Mateusz Goliński z Zakładu Historii Polski i Powszechnej do XV w. w Instytucie Historycznym UWr.
Prace z piwnic Instytutu Historycznego przeniosły się do pracowni archeologów w Instytucie Archeologii UWr, gdzie opracowywana jest cała dokumentacja naukowa. Niebawem kolejne odkrywki rozpoczną się w miejscu dawnego Kalogródka u zbiegu ulic Kuźniczej i Uniwersyteckiej, gdzie powstanie Centrum Współpracy Polsko-Ukraińskiej UWr i znajdzie swoją siedzibę Instytut Muzykologii UWr.
Katarzyna Górowicz-Maćkiewicz, źródło: UWr