Wnioskujemy o uruchomienie programu Inicjatywa Doskonałości – Instytut Naukowy, w którym najlepsze instytuty Polskiej Akademii Nauk będą mogły ubiegać się o zwiększoną o 10–15% subwencję na realizację planów rozwojowych. Postulujemy także wprowadzenie gwarancji stabilnego finansowania instytutów mających podmioto-dyscypliny kategorii A+ i A – pisze na łamach FA prof. dr hab. inż. Tadeusz Burczyński, przewodniczący Rady Dyrektorów Jednostek Naukowych PAN, dyrektor Instytutu Podstawowych Problemów Techniki PAN.
Rola, znaczenie i usytuowanie instytutów Polskiej Akademii Nauk co jakiś czas wywołują dyskusję. Moim zdaniem wynika to z dwóch przyczyn. Pierwsza związana jest z faktem, że instytuty te odgrywają na mapie nauki w Polsce ważną rolę, mimo że jest ich tylko 69. Druga związana jest z usytuowaniem instytutów w strukturze PAN, co jest powodem wielu kontrowersji.
Instytuty zarówno w kraju, jak i za granicą oraz w międzynarodowych rankingach utożsamiane są po prostu z Polską Akademią Nauk, traktowaną jako samodzielna instytucja naukowa, zajmująca w wielu rankingach najwyższe miejsce ze wszystkich polskich instytucji naukowych, np. w Nature-Index (PAN – pozycja 256, UW – pozycja 368, UJ – pozycja 494). To bardzo ważny argument za tym, aby instytuty traktować jako nieodłączną część Polskiej Akademii Nauk. Ich sumaryczny dorobek naukowy świadczy o wysokiej pozycji Akademii, niezależnie od wysokiej rangi i znaczenia samej korporacji uczonych. Można powiedzieć, że korporacja uczonych i instytuty to dwa główne filary Akademii, które są gwarantem jej wysokiej pozycji naukowej. Akronim PAN to prestiżowa marka i jej posiadanie jest nie tylko przywilejem, ale także ważnym zobowiązaniem za utrzymaniem jedności i spójności Akademii.
Wysoka ranga instytutów PAN ma swoje potwierdzenie także w wynikach ostatniej ewaluacji jednostek naukowych. Wraz z Międzynarodowym Instytutem Biologii Molekularnej i Komórkowej uzyskały one w 27 podmioto-dyscyplinach kategorię A+ (29%), w 42 – kategorię A (44%) oraz w 22 – kategorię B+ (23%).
Dużym wyzwaniem dla Polskiej Akademii Nauk jest próba nowego spojrzenia na jej rolę i znaczenie, co wiąże się bezpośrednio z projektem nowej ustawy o PAN. O zmianie lub nowelizacji dotychczasowego aktu mówi się już od kilku lat i przygotowywane były projekty tego dokumentu tak w poprzedniej, jak i obecnej kadencji władz Akademii. Potrzeba zmiany ustawy wynika m.in. z konieczności dopasowania jej do aktualnej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, jak i nowych wyzwań stojących przed nauką w Polsce.
Władze Akademii powołały specjalny zespół ds. opracowania projektu nowej ustawy. Projekt ten był konsultowany pod koniec marca br. Rada Dyrektorów Jednostek Naukowych PAN opracowała swoje uwagi do przedostatniej wersji projektu i przekazała je prezesowi PAN. Uwagi te, wbrew intencji Rady Dyrektorów, znalazły się w obiegu publicznym i ukazały się m.in. w internetowym serwisie „Forum Akademickiego”. Część z nich została uwzględniona w ostatecznej wersji projektu ustawy.
Wysoka pozycja instytutów nie zwalnia nas z potrzeby szukania takich rozwiązań, które pozwoliłyby usytuować Akademię na jeszcze wyższej pozycji naukowej w skali krajowej i międzynarodowej. Jednym ze sposobów osiągnięcia tego celu jest konsolidacja i wzmocnienie spójności instytutów z korporacją uczonych, przy zachowaniu samodzielności tych pierwszych, gwarantowanej między innymi przez osobowość prawną każdego z nich. Osobowość prawna jest tutaj wyrazem samodzielności prawnej, przyznanej ustawowo. Łączy się z wystarczającą dozą samodzielności i odpowiedzialności w kategoriach cywilnoprawnych. Ma to jednak także znaczenie praktyczne, gdyż gwarantuje niezależność i autonomię naukową instytutów.
Warto przypomnieć, jak powstawały pierwsze instytuty i samodzielne zakłady naukowe PAN. Zrzeszająca wybitnych uczonych Akademia w sposób naturalny zaczęła tworzyć własne jednostki naukowe, bazując na zespołach naukowych swoich członków. W praktyce wyglądało to tak, że członkowie PAN zaczęli organizować samodzielne zakłady i instytuty. Później do Akademii dołączały instytuty, które powstały poza jej strukturą, często wcześniej niż powołana została Polska Akademia Nauk, np. Instytut Biologii Doświadczalnej im. M. Nenckiego, Instytut Sztuki czy też – już po powstaniu PAN – np. Instytut Fizyki Jądrowej im. H. Niewodniczańskiego. Autorytet Akademii był na tyle silny, że afiliacja w PAN była kusząca i dawała gwarancję prestiżu. Aktualnie działa 69 instytutów PAN.
Przynależność do Akademii dawała jednocześnie gwarancję dużej samodzielności naukowej i ochronę przed bezpośrednim wpływem czy też ingerencją polityczną władz państwowych. Korporacja uczonych wraz instytutami tworzy złożoną strukturę, która daje gwarancję swobody i wolności nauki z jednej strony, a z drugiej chroni instytuty przed oddziaływaniem politycznym, na co jest wiele dowodów w przeszłości i obecnie.
Korporacja składa się z wybitnych uczonych reprezentujących uczelnie oraz instytuty, przy czym tych pierwszych jest zdecydowanie więcej. Rady naukowe instytutów składają się nie tylko z ich pracowników, ale także z przedstawicieli uczelni. Także członkowie komitetów naukowych i problemowych PAN pochodzą w większości z uczelni, a nie z instytutów naukowych PAN. W całej historii Polskiej Akademii Nauk trudno jest znaleźć przykłady nieporozumień lub konfliktów pomiędzy korporacją a instytutami. Jak z tego widać, PAN jest otwartą instytucją naukową, ściśle związaną z całym środowiskiem naukowym kraju.
PAN to korporacja i instytuty
W dotychczasowej strukturze organizacyjnej PAN instytuty nie mają bezpośredniego wpływu na bieżącą działalność Akademii. Rada Dyrektorów Jednostek Naukowych PAN, wybrana z przedstawicieli dyrektorów instytutów, reprezentujących poszczególne wydziały Akademii, jest ciałem doradczym prezesa PAN i tylko jej przewodniczący jest członkiem Prezydium PAN. Powołanie przedstawicielstwa instytutów w postaci Zgromadzenia Dyrektorów Instytutów Naukowych PAN, co przewiduje projekt ustawy przygotowany przez zespół powołany przez Prezesa PAN i złożony w Ministerstwie Edukacji i Nauki 30 marca 2023 r., może w istotny sposób zwiększyć zarówno podmiotowość dyrektorów instytutów, jak i ich wpływ na bieżącą sytuację Akademii, pod warunkiem wyposażenia tego organu w odpowiednie realne uprawnienia, dotyczące m.in. oceny działalności instytutów, łączenia i rozwiązywania instytutów oraz podejmowania wielu innych decyzji dotyczących placówek naukowych. W ten sposób instytuty otrzymają istotne narzędzie wpływu na politykę naukową i działalność organizacyjną PAN. Może to być zagwarantowane zapisem ustawowym, który dawałby przewodniczącemu i prezydium Zgromadzenia Dyrektorów członkostwo w Prezydium PAN.
Przyjęty na ostatnim posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego PAN (22 czerwca) Statut PAN, przewiduje powołanie Zgromadzenia Dyrektorów Instytutów Naukowych PAN, ale na razie tylko z głosem doradczym. Projekt ustawy przewiduje włączenie dyrektorów instytutów, także niebędących członkami PAN, w skład Zgromadzenia Ogólnego Akademii. Istotnym posunięciem może być także stworzenie w kancelarii PAN zaplecza pomocy prawnej i finansowej dla instytutów, co przyczyni się także do większej konsolidacji całej Akademii.
Okresowa ocena instytutów, niezależnie od ewaluacji przeprowadzanej przez ministerstwo, poprzez wykorzystanie kompetencji naukowej członków korporacji zgrupowanych w poszczególnych wydziałach PAN, ma już miejsce. Warto rozważyć także ocenę działalności naukowej i perspektywy dalszego rozwoju przez International Advisory Committees, które już są lub powinny być powołane w poszczególnych instytutach PAN. W przedstawionych wyżej rozwiązaniach można dostrzec wiele elementów synergii pomiędzy korporacją, środowiskami międzynarodowymi a instytutami PAN.
Ewaluacja instytutów PAN
Co jakiś czas pojawiają się postulaty, wychodzące najczęściej z uczelni, oddzielnego ewaluowania instytutów Polskiej Akademii Nauk i uczelni. Rada Dyrektorów Jednostek Naukowych PAN stoi na stanowisku, że nauka jest jedna i wyraża przekonanie, że tak powinno pozostać. Wszystkie instytucje naukowe w Polsce są elementami spójnego systemu, w którym poza prowadzeniem badań naukowych powierzono im różne, komplementarne zadania. W uczelniach jest to działalność dydaktyczna służąca kształceniu studentów i przyszłych kadr naukowych. Z kolei instytuty PAN prowadzą działalność dydaktyczną na trzecim poziomie kształcenia w postaci szkół doktorskich, ale przede wszystkim prowadzą badania podstawowe i realizują zespołowe wieloletnie zadania statutowe. Efektem tych działań jest nowa wiedza o podstawach zjawisk i obserwowalnych faktach oraz zaawansowana infrastruktura badawcza obejmująca m.in. aparaturę i kolekcje (przyrodnicze, archeologiczne, dokumentacyjne). Gromadzone, opracowywane i udostępniane w instytutach PAN wielkie repozytoria różnego rodzaju zasobów naukowych stanowią nieoceniony materiał badawczy i edukacyjny, z którego korzysta całe środowisko naukowe, a także szerokie kręgi społeczeństwa.
Formułowana publicznie opinia jakoby instytuty PAN były w swojej działalności naukowej uprzywilejowane, rozmija się ze stanem faktycznym. Instytuty funkcjonują w warunkach niestabilnego i niewystarczającego finansowania, którego podstawowym źródłem jest subwencja. Ten fakt uzależnia instytuty w sposób całkowity od wyników ewaluacji. Ponadto program Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza poprzez preferencyjne finansowanie stworzył najlepszym uczelniom znakomite warunki rozwoju, włącznie z możliwością tworzenia zespołów czysto badawczych.
Odrębne ewaluowanie instytutów PAN nie jest możliwe także z uwagi na zbyt małą (niekiedy jednostkową) reprezentację dyscyplin naukowych. Należy jednak podkreślić, że istotą ewaluacji powinno być bezwzględne wskazanie jednostek naukowych, w których poziom badań w danej dyscyplinie jest najwyższy, w oparciu o te same kryteria i niezależnie od typu jednostki naukowej.
Ku stabilnemu finansowaniu
Dotychczasowa koncepcja organizacji nauki bazuje głównie na uczelniach, których historia i zasługi dla rozwoju nauki – i szerzej: kultury – są bezdyskusyjne. Jednakże bardzo szybki rozwój technologii informacyjnych, globalizacja i intensywny rozwój współpracy międzynarodowej wymagają nowego spojrzenia na potrzeby organizacji nauki w Polsce. Działalność naukowa należy do tej sfery twórczej aktywności człowieka, która wymaga stworzenia odpowiednich warunków zapewniających różnorodność, brak narzuconych schematów organizacyjnych oraz swobody podejmowania wyzwań i samorealizacji jednostki. Polska Akademia Nauk dzięki swoim instytutom ma liczne i znaczące osiągnięcia, zwłaszcza w zakresie badań podstawowych, czego dowodem jest wysoka pozycja w rankingach międzynarodowych. Jednakże ich sytuacja finansowa jest obecnie bardzo trudna, a w niektórych przypadkach wręcz krytyczna. Dlatego wnioskujemy o wprowadzenie programu Inicjatywa Doskonałości – Instytut Naukowy, w którym najlepsze instytuty PAN będą mogły ubiegać się o zwiększoną o 10–15% subwencję na realizację planów rozwojowych, podobnie jak ma to miejsce od 2019 roku w przypadku uczelni, oraz postulujemy wprowadzenie gwarancji stabilnego finansowania instytutów PAN mających podmioto-dyscypliny kategorii A+ i A.
Tadeusz Burczyński
Na początek warto odnotować, że akronim PAN jest prestiżową, najcenniejszą marką nauki polskiej po dziś dzień. PAN jest najważniejszą instytucją nauki polskiej, która zdobyła niekwestionowany prestiż i uznanie w kraju, Europie i na świecie. Akademia posiada najbardziej rozległy, wszechstronny i zarazem doniosły merytorycznie dorobek naukowy spośród polskich instytucji nauki. Dorobek badawczy Akademii obejmuje korporację i instytuty naukowe, gdyż obydwa piony stanowią integralną całość Akademii. Funkcjonowanie narodowych akademii nauk w Europie i świecie, które składają się z korporacji wybitnych uczonych i instytutów naukowych nie jest czymś dziwnym, bo każda Akademia chce uczestniczyć w krwiobiegu nauki kraju, w którym istnieje np. Królewska Szwedzka Akademia Nauk, Królewska Holenderska Akademia Nauk i Sztuki, Austriacka Akademia Nauk, Akademia Ateńska, Bawarska Akademia Nauk itp. dysponują własnymi centrami badawczymi, i są niejednokrotnie czołowymi pozauniwersyteckimi ośrodkami badawczymi w swoich państwach. Ponadto istnienie pozauniwersyteckich centrów badawczych umożliwia realizację wyprzedzających badań naukowych podstawowych, a których siłą rzeczy nie można prowadzić na uczelniach wyższych. Tak właśnie wygląda sytuacja m. in. we współczesnej Polsce, gdzie krajowe uczelnie wyższe koncentrują się głównie na dydaktyce z pewnym wkładem badawczym także, ale on nie ma przełomowego, krytycznego znaczenia. Pomimo wdrożenia programu Inicjatywa Doskonałości-Uczelnia Badawcza wykreowanego mocą ustawy 2.0, to tak naprawdę żadna krajowa uczelnia wyższa nie jest uczelnią badawczą w anglosaskim rozumieniu tego terminu/słowa. Nie mamy i mieć nie będziemy takich uniwersytetów badawczych, jak np. angielski University of Oxford, University of Cambridge, University College London czy Imperial College London. Polski nie stać na utworzenie choćby jednego uniwersytetu badawczego o potencjale zbliżonym do angielskich uczelni wymienionych powyżej. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele i mógłbym pisać tu długo i namiętnie, ale zwrócę uwagę tylko na jedną kwestie, a mianowicie nakłady na szkolnictwo wyższe i naukę nad Wisłą, które należą do najniższych w Europie wedle OECD. Niestety, tak daleko nie zajedziemy.