Wprowadzenie zakazu pobierania przez uczelnie publiczne opłat za określone w ustawie formy studiów spowodowałoby zmniejszenie liczby miejsc na studiach, a w konsekwencji - zmniejszenie dostępności studiów.
Jerzy Woźnicki
Równość szans edukacyjnych
8 listopada br. Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie w sprawie skargi konstytucyjnej, dotyczącej pobierania przez publiczne szkoły wyższe opłat za studia. Chciałbym w związku z tym podzielić się z czytelnikami "Forum" refleksjami wynikającymi z dyskusji i działań prowadzonych w tej sprawie przez KRASP.
Kwestia ustawowego uregulowania odpłatności za studia była po raz pierwszy przedmiotem uchwały Prezydium KRASP w styczniu 1999 r. W uchwale tej rektorzy - widząc potrzebę dostosowania przepisów wykonawczych do postanowień konstytucji - zwrócili się do ministra edukacji narodowej z wnioskiem o przyspieszenie prac nad ustawą o szkołach wyższych ze szczególnym uwzględnieniem uregulowania prawnego odpłatności za niektóre usługi edukacyjne, zgodnie z nową Konstytucją RP.
pożytki z odpłatności
Sprawa odpłatności za studia stała się ponownie przedmiotem uchwały - tym razem Zgromadzenia Plenarnego KRASP - we wrześniu br., w związku z pismem prezesa Trybunału Konstytucyjnego, skierowanym do przewodniczącego KRASP, zawierającym prośbę o ocenę występujących form odpłatności za usługi edukacyjne w publicznych szkołach wyższych z punktu widzenia realizacji zasady powszechnego i równego dostępu do wykształcenia. Zgromadzenie Plenarne - uznając sprawę utrzymania pewnych form odpłatności za studia za fundamentalną dla możliwości niezakłóconego działania publicznych szkół wyższych w naszym kraju - jednomyślnie przyjęło w tej sprawie stanowisko zawarte w obszernym 9-stronicowym dokumencie, który przesłany został prezesowi Trybunału Konstytucyjnego w celu merytorycznego wsparcia prac Trybunału. Dokument ten stanowił także podstawę mojego wystąpienia na rozprawie w Trybunale Konstytucyjnym 8 listopada.
Zasadniczą tezą przedstawioną w dokumencie rektorów było stwierdzenie, że istnienie odpłatnych studiów wieczorowych i zaocznych w publicznych szkołach wyższych - jak pokazuje doświadczenie lat 90. - w istotny sposób przyczyniło się do upowszechnienia dostępu do studiów wyższych i nie wpłynęło negatywnie na równość dostępu do tych studiów. Uzasadnienie tej tezy składało się z argumentów polityczno-społecznych i socjoekonomicznych. Przytoczono również liczne argumenty uzupełniające, a także przywołano doświadczenia zagraniczne związane z kwestią odpłatności za studia.
Podstawowe argumenty dotyczące powszechności dostępu do studiów związane były z zakwestionowaniem fałszywej alternatywy - studia bezpłatne, czyli powszechnie dostępne, albo studia płatne, czyli zarezerwowane dla zamożniejszych, przed którą zostało postawione społeczeństwo polskie. Fałszywość tej alternatywy wykazano przywołując m.in. dane statystyczne charakteryzujące państwowe szkoły wyższe (podległe MEN) w latach 1990-99, kiedy to znacząco wzrosła liczba studentów, przy czym blisko 60-procentowy przyrost nowych miejsc na studiach był możliwy dzięki uruchomieniu odpłatnych studiów zaocznych i wieczorowych.
lepszy dostęp
Podstawowe argumenty dotyczące równości dostępu do studiów związane były z analizą warunków, jakie spełnić musi kandydat na studia, aby stać się studentem i student, aby utrzymać się na studiach. Warunki te określają, z jednej strony, wymagania związane z predyspozycjami intelektualnymi i (niekiedy) psychofizycznymi kandydata a potem studenta, z drugiej zaś - wymagania dotyczące zasobności jego kieszeni w związku z koniecznością poniesienia kosztów "bycia studentem". W argumentacji zwrócono uwagę na to, że odpłatne studia zaoczne i wieczorowe nie wpływają zupełnie na równość dostępu do studiów dziennych, jako że nie wpływają one na liczbę i strukturę miejsc na tych studiach (zależną wyłącznie od budżetu MEN na szkolnictwo wyższe) ani na koszty "bycia studentem" tych studiów. Z drugiej strony, choć koszty "bycia studentem" odpłatnych studiów zaocznych lub wieczorowych są wyższe od kosztów ponoszonych przez studenta studiów dziennych o wysokość czesnego, to jednak studiując zaocznie lub wieczorowo student może łączyć te formy studiów z pracą zarobkową, a uzyskane zarobki pozwalają mu z nadwyżką pokryć czesne. Tak więc odpłatne studia zaoczne lub wieczorowe są w efekcie bardziej dostępne niż bezpłatne studia dzienne, a co więcej, ich istnienie wpływa także na wyrównywanie dostępu polskiego społeczeństwa do studiów wyższych.
współbrzmienie
W konkluzji swojego stanowiska rektorzy stwierdzili m.in., że wprowadzenie zakazu pobierania przez uczelnie publiczne opłat za określone w ustawie formy studiów spowodowałoby w istniejących realiach zmniejszenie liczby miejsc na studiach, a w konsekwencji - zmniejszenie dostępności studiów. Oddaliłoby to nasz kraj od możliwości zrealizowania akceptowanego powszechnie postulatu wyrównywania szans edukacyjnych.
Cieszymy się, że zasadnicze argumenty rektorów współbrzmią z treścią uzasadnienia sentencji wyroku Trybunału Konstytucyjnego. W konkluzji tego uzasadnienia stwierdzono bowiem m.in.: Zasada bezpłatnego nauczania w wyższej szkole publicznej nie jest dobrem samym w sobie, ale wymaga konfrontacji z innymi wartościami konstytucyjnymi, takimi jak prawo do nauki czy powszechna dostępność do wykształcenia. (...) Gwarancja bezpłatnego nauczania w publicznej szkole wyższej, nie może być w konsekwencji rozumiana w sposób, który prowadziłby do zasadniczej kolizji z podstawową wartością konstytucyjną, jaką jest prawo do nauki, którego urzeczywistnienie może, ale i musi w istniejących warunkach społecznych i gospodarczych przybierać różnorodne formy prawne - również i te, które przyjmują postać odpowiedzialności za świadczenia edukacyjne.
Uwagi.