Aktualności
Badania
27 Stycznia
Opublikowano: 2017-01-27

Ludzie i zwierzęta w drodze w zaświaty

Unikatowe cmentarzysko hodowców bydła sprzed 6 tys. lat odkrył zespół polskich archeologów w Basenie Affad w Sudanie.

– Każdemu z trzech przebadanych przez nas grobów, w którym spoczywa człowiek, towarzyszą w sąsiedniej jamie dwa zwierzęta hodowlane – mówi kierowniczka projektu dr Marta Osypińska, archeozoolog z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN w Poznaniu. Te pochówki świadczą o tym jak istotne dla ówczesnej społeczności były zwierzęta hodowlane.

Praktyki pogrzebowe z okresu neolitu – VI-IV tysiąclecie p.n.e. – są znane archeologom, ponieważ przebadano już kilka cmentarzysk. Były to na ogół dość ubogie pochówki zawierające jedynie naczynia ceramiczne. W nielicznych znaleziono ozdoby z kości słoniowej czy amazonitu, minerału o niebieskiej lub niebieskozielonej barwie.

– Dlatego zaskoczeniem było dla nas znalezienie cmentarzyska z tego okresu, które zdecydowanie odróżniało się od tych już znanych, np. Kadero, również badanego przez Polaków – podkreśla dr Osypińska.

W pierwszym z grobów spoczywał młody człowiek, którego ciało zdobiło aż 10 bransolet z kości słoniowej oraz paciorki z amazonitu i karneolu. W komorze grobowej znajdowały się też trzy granitowe palety, służące do rozcierania barwników. Jak zaznacza dr Osypińska, podobne palety do tej pory nie były znane w tym regionie – takie zabytki znajdowano natomiast kilkaset kilometrów na północ, w rejonie III katarakty. Największym zaskoczeniem było jednak odkrycie sąsiadującej z pochówkiem jamy, w którym spoczywały szczątki dwóch młodych owiec.
W drugim grobie znajdowała się kobieta, wprawdzie wyposażenie było skromniejsze, ale i jej towarzyszyły szczątki zwierząt – młodej krowy i owcy. Szczątki w trzecim grobie były wprawdzie najgorzej zachowane, ale i tutaj znaleziono pochówek zwierzęcy – krowy z cielakiem. Niezwykły był także sposób ułożenia ciał zwierząt: ciele położone zostało na brzuchu krowy. Zły stan kości ludzkich uniemożliwia ustalenie przyczyny śmierci, natomiast jeśli chodzi o zwierzęta archeolodzy sądzą, że były zabijane w momencie śmierci człowieka, któremu miały towarzyszyć w zaświaty.

– Odkryte przez nas cmentarzysko jest wyjątkowe, gdyż do tej pory szczątki zwierząt w przebadanych pochówkach znane były głównie jako surowiec do wyrobu różnych ozdób czy narzędzi – mówi dr Osypińska. – Pochówki, gdzie w jednej jamie z człowiekiem chowano owcę, zwykle pojedynczą, znane są z późniejszych czasów na tym terenie, z połowy III tysiąclecia p.n.e.
Do odkrycia doszło, jak to często bywa, przez przypadek. Wzgórek zawierający nietypowe cmentarzysko archeolodzy „mijali” kilkakrotnie, dopiero odkryte przez wiatr szczątki zwierzęce zwróciły ich uwagę. Kierownikiem tych badań był dr Marek Chłodnicki z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu.

Pochowani na cmentarzysku ludzie byli pasterzami bydła, którzy, jak sądzą naukowcy, od ok. ośmiu tysięcy lat temu przemierzali ogromne połacie Sahelu. To oni byli twórcami licznych odkrywanych na obrzeżach Sahary galerii sztuki naskalnej, których głównym motywem jest bydło wielkorogie. Z czasem, z uwagi na zmiany klimatyczne i pogorszenie warunków środowiskowych, społeczności te przemieszczały się ku Dolinie Nilu. Skalę wędrówek pasterzy z Affad przybliżą analizy strontu zawartego w szkliwie zębów zwierząt i ludzi.

– Ponad 1000 km na północ, w południowym Egipcie, również natrafiamy na pozostałości po podobnie żyjących społecznościach z tego samego okresu. Tam marsz ku Nilowi zbiegł się, a być może nawet przyczynił, do powstania cywilizacji Egiptu pierwszych faraonów – kończy dr Osypińska.

Wykopaliska w Affad są finansowane w ramach programu SONATA-BIS Narodowego Centrum Nauki. Ich celem jest poznanie społeczności Sudanu na granicy paleolitu i neolitu, okresu kiedy ludzie zakładali stałe siedziby, zaczynali uprawiać rolę i hodować zwierzęta.

Jk

(źródło: PAP – Nauka w Polsce)

 

Dyskusja (0 komentarzy)