W pierwszym kwartale przyszłego roku rozpocznie działalność Agencja Badań Medycznych. Będzie służyć poprawie jakości opieki medycznej, ale jej głównym zadaniem ma być finansowanie niekomercyjnych badań klinicznych, których w Polsce prawie się nie wykonuje.
Tego rodzaju niezależne badania, podczas których testuje się np. skuteczność leków, w naszym kraju stanowią zaledwie 2% wszystkich badań klinicznych. Tymczasem średnia europejska to 40%. I trudno się dziwić, bowiem według danych GUS w 2016 r. na badania naukowe i prace rozwojowe wydano prawie 18 mld zł, z tego na rzecz jednostek o profilu medycznym 709,22 mln zł, czyli około 4%.
Zdaniem lekarzy badania medyczne, ze względu na swą specyfikę, nie powinny być finansowane wyłącznie w ramach szeroko rozumianych badań naukowych. Dalego też w wielu krajach zajmują się nimi wyodrębnione, specjalnie do tego celu powołane agencje, np. National Institutes of Health (USA) czy Medical Research Council (Wielka Brytania).
W Polsce tę rolę pełnić będzie Agencja Badań Medycznych, która w pierwszym roku działalności ma dysponować kwotą zaledwie 50 mln zł, ale w ciągu dekady jej środki wzrosną do 1 mld rocznie. Pieniądze na ten cel będą pochodzić z budżetu państwa oraz Narodowego Funduszu Zdrowia i zostaną przeznaczone nie na administrację, lecz na badania, jak zapewniał dr n. med. Radosław Sierpiński (na fot.), doradca ministra zdrowia, na konferencji Czy biotechnologia 2.0 jest szansą dla polskiej nauki i gospodarki?, zorganizowanej 3 grudnia przez MZ i Instytut Studiów Wschodnich. Dodał, że najbardziej będą preferowane dziedziny o największym wpływie na stan zdrowia społeczeństwa, takie jak kardiologia i onkologia, a także pediatria i opieka nad kobietami w ciąży.
JK
(Źródło: PAP)