Na brak spójnej wizji systemu nauki, w tym pozbawienie klasyfikacji dziedzin i dyscyplin funkcji narzędzia polityki naukowej państwa, zwraca uwagę Akademia Młodych Uczonych PAN, odnosząc się do opublikowanego niedawno projektu ministerialnego rozporządzenia.
W projekcie rozporządzenia z 24 czerwca pojawiło się 10 dziedzin nauki, czyli o 2 więcej niż dotychczas (+ dziedzina nauk weterynaryjnych obejmująca dyscyplinę weterynaria i nauk o rodzinie obejmująca dyscyplinę nauki o rodzinie), oraz 54 dyscypliny – o 7 więcej niż dotąd (+ inżynieria bezpieczeństwa, biotechnologia, stosunki międzynarodowe, etnologia i antropologia, ochrona dziedzictwa i konserwacja zabytków, nauki biblijne, nauki o rodzinie). Zarekomendowano także zmianę nazwy dyscypliny naukowej „inżynieria lądowa i transport” na „inżynieria lądowa, geodezja i transport”. Zdaniem Akademii Młodych Uczonych PAN propozycje te budzą poważne wątpliwości tak co do trybu i czasu ich wprowadzania, jak i ich zasadności.
W odniesieniu do zakresu dziedzin i dyscyplin zwracamy uwagę, że niektóre z proponowanych rozwiązań są niedostatecznie uzasadnione i mogą budzić niezrozumienie. Wątpliwości budzi zwłaszcza arbitralne wydzielanie dziedzin i dyscyplin. Dla przykładu, nie wyjaśnia się, dlaczego wyodrębnia się naukę o rodzinie jako osobną dziedzinę na równi z naukami humanistycznymi czy społecznymi. Podobnie nauki biblijne włącza się do dyscypliny nauk teologicznych, nie zaś humanistycznych, choć mają one charakter wybitnie interdyscyplinarny. Można się zatem spodziewać, że proponowana zmiana wbrew intencjom wnioskodawców przyczyni się do zubożenia badań prowadzonych dotychczas przez filologów, historyków, archeologów oraz teologów różnych denominacji – pisze AMU PAN w swoim najnowszym stanowisku.
Członkowie tego gremium wskazują też, że dodane do projektu dokumenty nie tworzą spójnej wizji systemu nauki, a co więcej klasyfikację dziedzin i dyscyplin pozbawiają funkcji narzędzia polityki naukowej państwa.
W większości wypadków uzasadnienia – zamiast mierzalnymi kryteriami (np. liczba N badaczy danej dziedziny lub dyscypliny w Polsce) – operują subiektywnymi, tj. środowiskowymi czy nawet indywidualnymi ocenami. Klasyfikację OECD na przykład przywołuje się dla uzasadnienia utworzenia dyscypliny biotechnologia, a nie bierze się jej pod uwagę przy wyodrębnianiu inżynierii bezpieczeństwa czy nauki o rodzinie – podkreślono.
Wśród wątpliwości wymieniono też tryb wprowadzania zmian, szczególnie procedurę zgłaszania propozycji oraz brak konsultacji publicznych. W opinii AMU PAN systemowe zmiany nie powinny być co do zasady wprowadzane na wniosek wąskich grup czy indywidualnych interesariuszy, w tym pojedynczych uczelni (weterynaria), związków wyznaniowych (nauki biblijne), organizacji pozarządowych (stosunki międzynarodowe) czy agend rządowych
(inżynieria bezpieczeństwa).
Jeśli przyjąć przedstawione zapewnienia, iż proponowane modyfikacje są oczekiwane przez środowiska
naukowe, wnioskodawcy winni szukać dla nich możliwie szerokiego poparcia, np. co najmniej jednego komitetu PAN, grupy uczelni i jednostek naukowych itd. – przekonują członkowie Akademii Młodych Uczonych PAN.
W ich ocenie, ewentualne prace nad klasyfikacją dziedzin powinny się odbywać dopiero po publikacji i analizie wyników ewaluacji jakości działalności naukowej. Dałaby ona podstawę do aktualnych danych, a nie subiektywnych ocen, a także umożliwiła rzetelną ocenę konsekwencji proponowanych zmian dla systemu nauki w Polsce oraz kondycji poszczególnych dyscyplin. Zwrócono także uwagę na krótki termin konsultacji, co – zdaniem AMU PAN – może sugerować, że projektodawca nie liczy się z głosem środowiska akademickiego.
Więcej o nowym rozporządzeniu już wkrótce w lipcowo-sierpniowym numerze „Forum Akademickiego”.
MK