Aktualności
Sprawy nauki
10 Maja
Źródło: MEiN
Opublikowano: 2022-05-10

Będzie korekta wartości referencyjnych zaproponowanych przez KEN

Zmiany w wartościach referencyjnych tak, aby zmniejszyć negatywne skutki ewaluacji, zapowiedziało szefostwo Ministerstwa Edukacji i Nauki. Do oceny działalności naukowej za lata 2017–2021 przystąpiły 283 podmioty.

Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce wprowadziło nowe przepisy dotyczące przeprowadzanej co cztery lata ewaluacji jakości działalności naukowej uczelni, instytutów naukowych, instytutów badawczych i innych podmiotów systemu szkolnictwa wyższego i nauki. W wyniku ewaluacji przyznawane są kategorie naukowe w poszczególnych dyscyplinach naukowych i artystycznych, od których zależy m.in. możliwość prowadzenia studiów o profilu ogólnoakademickim i nadawania stopni naukowych, a także kwota subwencji. Pierwsza ewaluacja objęła lata 2017–2021 i rozpoczęła się 1 stycznia 2022 r.

Wzięły w niej udział 283 podmioty, w tym: 103 uczelnie publiczne, 29 uczelni niepublicznych, 5 uczelni kościelnych, 2 federacje, 69 instytutów naukowych PAN, 64 instytuty badawcze, instytut międzynarodowy oraz 10 innych podmiotów prowadzących działalność naukową w sposób samodzielny i ciągły. Łącznie ewaluacji poddano 1145 podmiotodyscyplin (podmiotów w dyscyplinach). Ocenie podlegało blisko 700 tys. publikacji, 1 tys. patentów, 18 tys. projektów naukowych, 54 tys. osiągnięć artystycznych, a także inne osiągnięcia finansowe (przychody z usług badawczych i komercjalizacji badań); oceniano również wpływ badań podmiotu na otoczenie społeczno-gospodarcze.

Analiza wyników tej oceny oraz zaproponowanych przez Komisję Ewaluacji i Nauki zestawów wartości referencyjnych wskazuje, że:

  • 211 podmiotów zachowa łącznie 747 uprawnień do nadawania stopnia doktora,
  • 56 podmiotów utraci łącznie 98 uprawnień do nadawania stopnia doktora, w tym flagowe polskie uczelnie, posiadające znaczącą pozycję na arenie międzynarodowej,
  • 102 podmioty zyska łącznie 168 nowych uprawnień.

Podczas konferencji, która odbyła się 9 maja, minister Przemysław Czarnek zwrócił uwagę, że zestawy wartości referencyjnych muszą uwzględniać specyfikę prowadzenia działalności naukowej w poszczególnych dyscyplinach.

Przez półtora roku, od kiedy jestem ministrem, podejmowaliśmy wiele działań właśnie w zakresie szkolnictwa wyższego i nauki. Były to działania głównie zmierzające do tego, żeby usunąć pewne luki w Ustawie 2.0 – wskazywał szef resortu i dodał: – Musimy zatem dokonać takiej zmiany zestawów wartości referencyjnych, aby flagowe uczelnie polskie nie traciły uprawnień.  Takie zestawy przekażemy Komisji Ewaluacji i Nauki. W wyniku tej zmiany dodatkowe 3% uczelni nie utraci uprawnień do nadawania stopnia doktora i doktora habilitowanego – zapowiedział Przemysław Czarnek.

Niezależnie od analizy zestawów wartości referencyjnych, wspomnieć należy o przygotowanym w MEiN – w celu zminimalizowania skutków utraty uprawnień – projekcie ustawowych zmian, w myśl którego:

  • podmioty, które w wyniku ewaluacji uzyskają kategorię naukową B, będą mogły dokończyć postępowania o nadanie stopnia doktora wszczęte przed przyznaniem tej kategorii. W przypadku uzyskania przez podmiot kategorii naukowej C, przewody doktorskie będą kontynuowane przez podmiot wyznaczony przez Radę Doskonałości Naukowej,
  • podmioty, które w wyniku uzyskania kategorii B przestaną spełniać warunki do prowadzenia szkoły doktorskiej, będą mogły dokończyć kształcenie doktorantów – nie będą mogły prowadzić rekrutacji i kształcić nowych doktorantów,
  • podmioty, które w wyniku uzyskania kategorii B w danej dyscyplinie nie utracą uprawnień do prowadzenia szkoły doktorskiej, będą mogły kontynuować kształcenie w ramach danej dyscypliny tylko aktualnych doktorantów,
  • podmioty, które uzyskały w wyniku ewaluacji kategorię naukową B, postępowań w sprawie nadania stopnia doktora wszczętych przed dniem przyznania tej kategorii lub na podstawie poprzednich przepisów.

Projekt czeka na podpis prezydenta.

MK, źródło: MEiN

Dyskusja (1 komentarz)
  • ~Naukowiec 16.05.2022 14:25

    Najpierw wprowadzamy nowe przepisy prawa, a później trzeba wprowadzać przepisy zmniejszające wpływ działania tych przepisów. Skąd my to znamy? Czy nie lepiej (szybciej i taniej) było dopracować istniejące już przepisy?