Do opiniowania przez instytucje przedstawicielskie środowiska akademickiego trafił projekt ministerialnego rozporządzenia w sprawie dziedzin nauki i dyscyplin naukowych oraz dyscyplin artystycznych. Pojawiło się w nim 10 dziedzin nauki, czyli o 2 więcej niż dotychczas, oraz 54 dyscypliny – o 7 więcej niż dotąd.
Niemal od początku objęcia urzędu minister edukacji i nauki dr hab. Przemysław Czarnek zapowiadał utworzenie dyscypliny nauki o rodzinie. Teraz ten pomysł zmaterializował się w postaci projektu rozporządzenia, zawierającego de facto uzupełnienie istniejącego od 2018 r. podziału nauk. Uzupełnienie to jest jednak znacznie poważniejsze, niż tylko o dyscyplinę nauk o rodzinie.
Warto przypomnieć historię podziału nauk w Polsce w ostatnich latach. Nie będę sięgał daleko wstecz, ale jedynie do roku 2011, gdy pojawiło się ministerialne rozporządzenie w tej sprawie (wcześniej podział nauk ogłaszała w stosownej uchwale Centralna Komisja ds. Stopni i Tytułów). Wtedy to minister nauki prof. Barbara Kudrycka w rozporządzeniu z 8 sierpnia wprowadziła trójstopniowy podział nauk, składający się z 8 obszarów (z tym, że w obszarach nie nadawano stopni ani tytułów naukowych), 22 dziedzin (z tym, że 7 dziedzin występowało tylko jako dziedziny, nie mając „pod sobą” żadnych dyscyplin, a zatem – wbrew pozorom – pełniły rolę dyscyplin) oraz 95 dyscyplin. W rezultacie stopnie i tytuły można było nadawać w 102 dziedzinach i dyscyplinach.
Sprawę komplikował system stosowany do przyznawania grantów przez Narodowe Centrum Nauki. Był on zbliżony do tego, którym posługiwała się Europejska Rada Badań Naukowych (ERC), ale nomenklaturowo przekornie odwrotny od naszego systemu „narodowego” ustanowionego przez ministra nauki. To istniejący do dziś podział dwustopniowy (ale właściwie – trójstopniowy) na 3 obszary i 25 dyscyplin (organizacyjnie są to panele oceniające NCN). W każdym z paneli dookreśla się jednak „dziedziny” wiedzy, a tych jest ponad 129, w tym 26 w obszarze nauk humanistycznych, społecznych i o sztuce, 61 w obszarze nauk ścisłych i technicznych oraz 42 w obszarze nauk o życiu. Nie przypadkiem napisałem, że „dziedzin” jest „ponad 129”, bowiem niektóre określone są jako np. „wszystkie dziedziny matematyki, teoretyczne oraz stosowane”, a zatem w jednym określeniu zawiera się wiele „dziedzin”. Ostatnia rubryka podziału nauk NCN jest, jak rozumiem, otwarta i można ja uzupełniać i dookreślać wraz z rozwojem nauki, pojawianiem się nowych tematyk i problemów badawczych. Podobnie zresztą robi Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, której podział stał się podstawą tego wprowadzonego rozporządzeniem ministra Jarosława Gowina z 20 września 2018 r., a obecnie obowiązującego w Polsce (więcej na ten temat, ale także o różnicach między podziałem obowiązującym u nas i podziałem OECD napisałem w artykule „Światowo, ale po naszemu” w FA 10/2018). Mamy zatem od jesieni 2018 roku 8 dziedzin: 7 – nauki i dziedzinę sztuki. W tychże dziedzinach jest 47 dyscyplin, z tym że nauki teologiczne są jednocześnie dziedziną i dyscypliną. Taki zestaw dyscyplin był ewaluowany (na ostateczne wyniki kategoryzacji instytucji naukowych w dyscyplinach nauki wciąż czekamy).
W projekcie rozporządzenia, który pojawił się wczoraj, mamy 10 dziedzin nauki, czyli o 2 więcej niż dotychczas oraz 54 dyscypliny – o 7 więcej niż dotąd. Dochodzą zatem dziedzina nauk o rodzinie, w której jest dyscyplina o tej samej nazwie, oraz dziedzina nauk weterynaryjnych z taką samą dyscypliną (a precyzyjnie – z weterynarią). Gdyby zatem rozporządzenie weszło w życie w obecnej postaci, będziemy mieli 2 dziedziny, będące równocześnie dyscyplinami. Warto zauważyć, że w przypadku weterynarii mamy do czynienia z powrotem do sytuacji z 2011 r., gdy była to dziedzina i dyscyplina równocześnie. Napisałem o dwóch dziedzinach tożsamych z dyscyplinami, bowiem w dziedzinie nauk teologicznych w projekcie rozporządzenia pojawiła się nowa dyscyplina – nauki biblijne, zatem ta dziedzina nie jest już tożsama z dyscypliną.
W projekcie rozporządzenia znajdujemy 54 dyscypliny nauki. Do dotychczasowego zestawu, oprócz już wspomnianych nauk o rodzinie i nauk biblijnych, doszły także:
Warto zauważyć, że wyodrębnienie weterynarii w osobną dziedzinę uszczupliło do 4 liczbę dyscyplin w dziedzinie nauk rolniczych. Bezpieczeństwo oraz konserwacja zabytków pojawiają się w dwóch dziedzinach. Biotechnologia powróciła po kilku latach nieobecności w naszym zestawieniu (przed rokiem 2018 występowała w nim dwukrotnie).
Rozporządzenie oznacza jeszcze dalsze odejście od systemu OECD, który miał stanowić wzorzec dla naszego krajowego podziału nauk. Będzie ono miało konsekwencje dla struktury instytucji naukowych, gdyż zapewne szybko pojawią się jednostki, zagospodarowujące „nowe” obszary badawcze. Wkrótce zgłoszą się naukowcy z wnioskami o przypisanie ich do nowych dyscyplin, a wówczas te wystąpią o ewaluację i przyznanie kategorii naukowych, co może skutkować przyznaniem uprawnień do doktoryzowania i habilitowania, a w rezultacie zmianami w szkołach doktorskich.
Piotr Kieraciński
Projekt rozporządzenia z 24 czerwca 2022 roku
Rozporządzenie z 25 września 2018 roku
Rozporządzenie z 8 sierpnia 2011 roku