Klub Jagielloński opublikował doroczny ranking polityk publicznych. Ocenia w nim działania rządu w poszczególnych sektorach. Szkolnictwu wyższemu wystawiono ocenę 2+.
Do oceny tego obszaru polityki dr Łukasz Kierznowski z Katedry Prawa i Postępowania Administracyjnego
na Uniwersytecie w Białymstoku, były członek Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego, wziął pod uwagę pięć elementów, które w największym stopniu ogniskowały uwagę akademików.
Najważniejszym była ewaluacja jakości działalności naukowej, która objęła lata 2017–2021. Jak zauważa autor bilansu, to od kategorii naukowych zależy m.in. finansowanie, wiele uprawnień i szeroko rozumiane szanse rozwojowe. Jego zdaniem głębokie i nieuzasadnione zmiany w liście czasopism punktowanych doprowadziły do tego, że wyniki ogłoszone w sierpniu 2022 r. wypadły świetnie nawet w przypadku podmiotów o niskim poziomie naukowym.
Tak zmanipulowane i oparte na chęci „unikania skandali” kategorie naukowe ani nie są dowodem na wysoką jakość badań, ani nie doprowadzą do podniesienia rangi doktoratów i habilitacji, ani też
nie skłonią podmiotów, które słabo wypadły, a zostały „uratowane”, do podjęcia działań naprawczych – pisze Kierznowski.
Dodaje, że ponad połowa ewaluowanych podmiotów złożyła odwołania i – wedle zapowiedzi ministra Przemysława Czarnka – większość z nich ma zostać uwzględnionych.
Pod względem finansowania sektora akademickiego sytuacja w roku 2022 dawno nie była tak zła. Autor analizy wylicza, że „wynagrodzenie asystentów ledwie przekracza pensję minimalną, a doktoranci są już dawno poniżej niej”. Zauważa, że jeszcze kilka lat temu minimalne wynagrodzenie profesora równało się trzem pensjom minimalnym, teraz – już tylko dwóm. Jeśli dodać do tego inflację, nic dziwnego, że w konkurowaniu z sektorem prywatnym uczelnie nie mają szans. Kierznowski wskazuje też zamrożenie budżetu Narodowego Centrum Nauki, które sprawia, że w konkursach grantowych odsetek sukcesu jest bardzo niski. Ponadto w wielu dyscyplinach
nie ma chętnych do szkół doktorskich. Nie lepiej jest u studentów – zaniżone progi dochodowe stypendiów socjalnych, a także ich stawki, istotnie obniżają dostępność wykształcenia wyższego, zwłaszcza w dużych ośrodkach.
Jeśli chodzi o zmiany prawne autor zwraca uwagę na nową klasyfikację dziedzin i dyscyplin.
O ile utworzenie niektórych dyscyplin może być rzeczywiście uzasadnione, o tyle chociażby wprowadzanie w klasyfikacji nowej dziedziny w postaci nauk o rodzinie czy wyodrębnianie nauk biblijnych jako osobnej dyscypliny trudno uznać za zasadne. Tworzenie małych, hermetycznych dyscyplin, czasem uprawianych w ledwie kilku jednostkach w kraju, sprzyja tworzeniu się akademickich koterii. W mikrodyscyplinach trudno o rozsądną ewaluację, a na awanse naukowe, ocenę osiągnięć, publikacji i grantów ogromny wpływ mają czynniki towarzyskie. Konsolidacja dyscyplin była słusznym krokiem, a odwrót od tej koncepcji jest w dużej mierze – o czym świadczy uzasadnienie do projektu zmian – efektem lobbingu – czytamy w raporcie.
Kolejnym poruszonym aspektem jest reforma PAN. „W lipcu powołano resortowy zespół ds. opracowania projektu ustawy o PAN, ale ani zakres jego prac, ani ich ewentualne efekty, nie są znane” – podkreśla Kierznowski. Wspomina przy tej okazji o powołaniu Akademii Kopernikańskiej, nie mając wątpliwości, że „instytucja ta powiela zadania podmiotów już istniejących, a w warunkach drastycznego niedofinansowania całego sektora jej utworzenie odbędzie się, siłą rzeczy, ich kosztem”.
Jedynym „plusem” w analizie jest przeciwdziałanie skutkom wojny. Zdaniem autora w obszarze szkolnictwa wyższego i nauki państwo podołało temu wyzwaniu.
Sprawnie uchwalono i wdrożono ułatwienia w przyjmowaniu ukraińskich studentów, zapewniając im minimum wsparcia (stypendia socjalne i zapomogi). Uproszczono zatrudnianie ukraińskich akademików. Wybuch wojny był także asumptem do zacieśnienia polsko-ukraińskiej współpracy, m.in. w środowiskach rektorskich czy młodych naukowców, jak też utworzenia specjalnych programów przez polskie agencje finansujące badania – wymienia.
W sumie ocenił politykę szkolnictwa wyższego na 2+. Podobną ocenę dostała polityka edukacyjna. Najgorzej wśród 21 badanych sektorów wypadła polityka wymiaru sprawiedliwości (2). Za to najlepsze nowy wystawiono polityce zagranicznej (4+), obronnej, rolnej, społecznej i zarządzaniu kryzysem uchodźczym (wszystko na 4–). Średnia ocena działań rządu ze wszystkich ocenionych obszarów to 3,07.
MK
Ranking polityk publicznych 2022
Nowa klasyfikacja dziedzin i dyscyplin ma też negatywny wpływ na możliwość analiz w zakresie jakości kształcenia, bo kierunki studiów są przypisane do dziedzin. A to powoduje, że ponad 45% studentów jest na kierunkach "społecznych", ponad 20% na kierunkach "inzynieryjno-technicznych", a jednocześnie 0,24% na kierunkach teologicznych.