Rektorzy polskich uczelni skupieni w dwóch gremiach przedstawicielskich środowiska akademickiego zwrócili się z prośbą do ministra edukacji i nauki o ponowne rozpatrzenie decyzji związanej z wygaśnięciem mandatu rektora Uniwersytetu Wrocławskiego. Wskazują m.in. na argumenty formalno-prawne.
W ubiegłym tygodniu minister Przemysław Czarnek stwierdził wygaśnięcie mandatu rektora Uniwersytetu Wrocławskiego prof. Przemysława Wiszewskiego. To reakcja na skargę Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” UWr, jaka 13 grudnia 2020 r. wpłynęła do resortu. Związkowcy zarzucili prof. Wiszewskiemu, że w 2020 roku wykonał trzy umowy cywilnoprawne, za które otrzymał wynagrodzenie bez zgody Rady Uczelni. Przepisy ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce mówią o takiej zgodzie jako warunku koniecznym dla dodatkowych zajęć zarobkowych rektora. Jej brak powinien skutkować obligatoryjnym wygaszeniem mandatu. Na podstawie tej przesłanki Przemysław Czarnek stwierdził jedynie wystąpienie określonego faktu.
Od stycznia 2020 r. do listopada 2021 r. uczelnia zawarła z rektorem w sumie 12 umów zlecenia bądź o dzieło o łącznej wartości 152,5 tys. zł. Dotyczyły prac związanych z leksykonem tematycznym, redakcji merytorycznej artykułów anglojęzycznych do publikacji oraz przygotowania wstępów do dwóch anglojęzycznych książek, wstępów do poszczególnych części jednej z nich i podsumowania projektu w przypadku drugiej. Sprawa zgłoszona przez związkowców dotyczyła tylko trzech umów (o łącznej wartości 51,6 tys. zł), jako że od lutego 2021 r., po stosownej uchwale Rady Uczelni, rektor miał już zgodę na wykonywanie dodatkowego zajęcia zarobkowego.
O ponowne rozpatrzenie decyzji o wygaśnięciu mandatu rektora zwróciła się do ministra Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Zdaniem tego gremium, „zgoda rady uczelni była udzielona po terminie, ale na całą kadencję, czyli z mocą wsteczną, [zaś] brak w przepisach PWSN określonego wprost terminu na zajęcie stanowiska przez radę”. Przewodniczący KRASP prof. Arkadiusz Mężyk przywołuje też przepis art. 432 PSWN, który pozostawia ministrowi możliwość, ale nie obliguje go do złożenia wniosku o odwołanie rektora, nawet w przypadku stwierdzenia naruszenia przez niego prawa.
W sprawie wypowiedziała się też Konferencja Rektorów Uniwersytetów Polskich. W stanowisku podpisanym przez przewodniczącą prof. Bogumiłę Kaniewską podkreślono, że jeśli chodzi o art.125, ust. 4 i 6, intencją ustawodawcy było uniemożliwienie rektorom podejmowania dodatkowego zatrudnienia w sytuacjach, gdy grozi ono konfliktem interesów, godzi w dobro uczelni, w tym także poprzez angażowanie czasu i uwagi rektora w działalność pozaakademicką. „Żadna z tych sytuacji nie miała w tym przypadku miejsca, przeciwnie: dodatkowe wynagrodzenie prof. Wiszewskiego było skutkiem jego zaangażowania w działalność badawczą. Rektor został zatem ukarany za swoją aktywność naukową, za działania badawcze zainicjowane na kilka lat przed podjęciem funkcji” – czytamy w liście KRUP.
Dodatkowo autorzy zwracają uwagę, że „urzędujący rektor nie jest zwolniony z obowiązku prowadzenia działalności naukowej, składa oświadczenie o tej działalności w określonej dyscyplinie oraz oświadczenie o zaliczeniu go do liczby N w danej dyscyplinie. Z tego faktu wynika bezpośrednio konieczność prowadzenia badań naukowych, w tym realizacji projektów i publikowania wyników”.
Rektorzy skupieni w KRUP decyzję o wygaśnięciu mandatu rektora uznają za wyjątkowo drastyczną, niezrozumiałą i budzącą sprzeciw. „W obecnych, trudnych czasach jest ona źródłem bardzo poważnego zaniepokojenia w środowisku akademickim oraz obaw o przyszłość szkolnictwa wyższego w Polsce” – napisano.
Zaniepokojenie „poważnymi konsekwencjami zaistniałej sytuacji dla całego wrocławskiego środowiska akademickiego” wyrazili także członkowie Kolegium Rektorów Uczelni Wrocławia i Opola.
MK