Troska o zachowanie wysokiej jakości kształcenia powinna być priorytetem na studiach lekarskich. Inny punkt widzenia, w którym w większym stopniu liczy się liczba kształcących się, jest niemożliwy do zaakceptowania – piszą we wspólnym stanowisku Konferencja Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych i Naczelna Rada Lekarska.
Kształcenie na kierunkach lekarskich jest prowadzone na 36 uczelniach. Od 2019 roku wydano 19 pozwoleń na studia na kierunku lekarskim, w tym większość w ostatnich dwóch latach. Dziesięć z nich przy negatywnej opinii PKA. Zarzuty dotyczyły głównie: braku lub słabości kadry naukowo-dydaktycznej, jakości (lub braku) prowadzonych badań w dyscyplinach nauk o zdrowiu lub nauk matematycznych (obligatoryjny wymóg przy profilu ogólnoakademickim, gdzie wymaga się, żeby co najmniej 50% zajęć było związane z prowadzonymi w uczelni badaniami), braku krytycznej infrastruktury dydaktycznej, braku zaplecza klinicznego, braku selekcyjnego systemu rekrutacji.
Konferencja Rektorów Akademickich Uczelni Medycznych oraz Naczelna Rady Lekarska przypominają we wspólnym stanowisku, że priorytetem kształcenia lekarzy w Polsce musi być troska o zachowanie wysokiej jakości kształcenia. Inny punkt widzenia, w którym w większym stopniu liczy się liczba kształcących się, jest niemożliwy do zaakceptowania.
Kształcenie studentów na kierunku lekarskim powinno opierać się o najwyższe standardy edukacyjne, powinny je zatem prowadzić uczelnie akademickie, a nie zawodowe. Do właściwego poziomu nauczania przyszłych lekarzy powołane są uczelnie dysponujące wykwalifikowaną kadrą naukową, bazą dydaktyczną, dostępem do nowoczesnych laboratoriów, pracowni umożliwiających wykorzystanie materiału sekcyjnego przy ścisłej współpracy w wielospecjalistycznymi szpitalami klinicznymi. Od poziomu kształcenia lekarzy zależy bezpieczeństwo pacjentów i jakość całego systemu opieki zdrowotnej w Polsce – czytamy w stanowisku.
KRAUM i NRL krytycznie oceniają wprowadzone w ostatnich latach zmiany prawne i organizacyjne prowadzące do obniżenia poziomu kształcenia na kierunku lekarskim. Zmiany te polegały najpierw na umożliwieniu uczelniom zawodowym prowadzenia studiów na kierunkach lekarskim i lekarsko-dentystycznym, następnie na wprowadzaniu różnego rodzaju ułatwień w ubieganiu się o pozwolenie na utworzenie takich studiów, w tym m.in. pomijanie negatywnej opinii Polskiej Komisji Akredytacyjnej.
Oczekujemy wprowadzenia zmian w prawie, które będą zmierzały do zamknięcia kierunków lekarskich niespełniających wymogów. Studentom, którzy rozpoczęli kształcenie, należy oczywiście zapewnić warunki do kontynuowania kształcenia na innej uczelni, co przy pewnym wysiłku organizacyjnym i dobrej woli władz państwowych odpowiedzialnych za szkolnictwo wyższe jest możliwe – piszą KRAUM i NRL.
Autorzy listu wskazują, że należy także stworzyć dobre warunki do kształcenia w takich zawodach, jak opiekun medyczny czy asystent lekarza, gdzie kształcenie może być prowadzone również przez uczelnie nieposiadające profilu akademickiego.
Przypomnijmy, że w listopadzie uchwałę w sprawie przywrócenia zniesionych kryteriów uruchamiania studiów lekarskich przyjęła Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jak zapowiedział kilka dni temu minister nauki Dariusz Wieczorek, decyzje o ewentualnym zamknięciu kierunków lekarskich mają zapaść do końca tego półrocza.
MK