Aktualności
15 Marca
Opublikowano: 2018-03-15

Lepsza diagnostyka chorób odkleszczowych

Naukowcy z Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku rozpoczęli program badawczy, którego celem jest znalezienie substancji, które pozwolą dokładniej diagnozować choroby odkleszczowe. Ma to pomóc w dobieraniu chorym indywidualnych, bardziej precyzyjnych metod leczenia. Badania potrwają pięć lat. Przeprowadzi je zespół z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji oraz Zakładu Chemii Nieorganicznej i Analitycznej Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku pod kierunkiem dr hab. Anny Moniuszko-Malinowskiej.

Badania obejmą wybranych pacjentów z Kliniki Chorób Zakaźnych i Neuroinfekcji UMB – osoby pokłute przez kleszcze. W ich krwi, moczu, płynie mózgowo-rdzeniowym oraz w tkankach skóry – w miejscu wystąpienia rumienia – lekarze będą identyfikować metabolity, będące potencjalnymi biomarkerami poszczególnych chorób odkleszczowych. Interesują ich również związki, które pozwalają odróżnić choroby o podobnych objawach, ale różnym pochodzeniu. To istotne, ponieważ chory może być zakażony kilkoma patogenami jednocześnie, co utrudnia diagnostykę i leczenie.

Przebieg chorób odkleszczowych może być bardzo poważny, mogą wystąpić powikłania zarówno neurologiczne, jak i w sferze psychicznej, zwłaszcza w przypadku kleszczowego zapalenia mózgu. Tymczasem, na co zwracają uwagę lekarze z UMB wyniki badań pacjentów są często źle interpretowane, a sami zaś chorzy sięgają po alternatywne sposoby leczenia. Zdarzają się także absurdy i pomyłki w diagnozach – na co zwraca uwagę dr Moniuszko-Malinowska: – Bywa bowiem, że wyniki badania sugerują boreliozę, ale przyczyną dolegliwości są inne choroby, np. autoimmunologiczne. Pokazałyby to inne badania, gdyby je wykonano.

To wskazuje na istotną potrzebę lepszej, bardziej kompleksowej diagnostyki. Lekarze z UMB mają już wstępne wyniki badań nad boreliozowym zapaleniem stawów. – Okazuje się, że przy tej chorobie wydzielają się zupełnie inne substancje, niż w reumatoidalnym zapaleniu stawów, a takich pacjentów również mamy. Więc to nie jest tak, że zaczynamy badania od nowa. Mamy już wyniki badań pilotażowych, które są obiecujące i w związku z tym postanowiliśmy kontynuować ten kierunek badań – mówi dr Moniuszko-Malinowska.

Szczególną uwagę lekarze zwrócą na leśników, którzy z racji zawodu są szczególnie narażeni na choroby odkleszczowe.

– Zastanawia nas, jak to się dzieje, że większość leśników ma wysoki poziom przeciwciał przeciwko bakteriom Borrelia burgdorferi, a nie ma często objawów. A osoby, które mają niskie przeciwciała, albo takie, które jest trudno zinterpretować, mają mnóstwo różnych dolegliwości – mówi dr Moniuszko-Malinowska. – Chcemy zobaczyć, czy jest jakaś różnica między osobami zawodowo często kłutymi przez kleszcze a osobami przypadkowo pokłutymidodaje.

Badania finansowane są z grantu NCN w wysokości ponad 1,6 mln zł.

JK

(źródło: PAP – Nauka w Polsce)

Dyskusja (0 komentarzy)