Naukowcy wystosowali do Premiera Mateusza Morawieckiego list otwarty w którym czytamy: „Apelujemy o natychmiastowe cofnięcie decyzji o odstrzale redukcyjnym dzików i wdrożenie alternatywnych działań na bazie wiedzy naukowej i eksperckich opinii (ukierunkowanych na rzeczywisty mechanizm roznoszenia ASF związany z udziałem człowieka), mających na celu wstrzymanie dalszego rozprzestrzeniania się tej choroby w Polsce. Zgłaszamy jednocześnie swoją gotowość do udziału w pracach dotyczących przeciwdziałania rozprzestrzenianiu się wirusa.(…) Jako naukowcy oraz eksperci zajmujący się profesjonalnie ochroną i zarządzaniem zasobami środowiska przyrodniczego, w tym także leśnictwem i gospodarką łowiecką, czujemy się zobowiązani do zaapelowania do Pana Premiera o uchronienie kraju od fatalnych konsekwencji gospodarczych i środowiskowych w związku z decyzją Ministerstwa Środowiska o tzw. depopulacji (skoordynowanym odstrzale redukcyjnym, zmierzającym do maksymalnego obniżenia liczebności populacji) dzika w skali całego obszaru Polski, jako elementu walki z ASF”.
Naukowcy postulują natychmiastowe wstrzymanie planowanych, masowych odstrzałów dzików. Uważają, że decyzja ministra nie ma żadnego merytorycznego uzasadniania i zapadła pod naciskiem politycznym. Masowy odstrzał dzików nie zatrzyma, ich zdaniem, ekspansji wirusa ASF (afrykańskiego pomoru świń), przeciwnie – zarówno wytyczne Europejskiego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), jak i krajowa praktyka wskazują, że zmasowane polowania na dziki walnie przyczyniają się do roznoszenia wirusa. Dzieje się tak m.in z uwagi na przemieszczania się spłoszonych zwierząt, które zarażają kolejne osobniki, zanieczyszczenie środowiska krwią zarażonych dzików, a także częstszego kontaktu z krwią i szczątkami zarażonych dzików przez myśliwych. Zwiększona mobilność myśliwych może także prowadzić do transmisji wirusa na duże odległości.
Potwierdzają to statystyki, z których wynika, że pomimo intensywnych odstrzałów sanitarnych w latach 2015-2017 sukcesywnie wzrastała liczba przypadków zarażenia wirusem ASF w populacji tych zwierząt.
Naukowcy zwracają także uwagę na to, że skala planowanych odstrzałów może doprowadzić do całkowitej lub prawie całkowitej eliminacji dzika na dużych obszarach kraju, co spowoduje trudne do przewidzenia skutki. Zniknięcie tego gatunku może spowodować istotne zaburzenia w funkcjonowaniu ekosystemów leśnych i prowadzić do negatywnych skutków dla gospodarki leśnej i zdrowia publicznego. Dziki, jako zwierzęta wszystkożerne, pełnią w lasach rolę sanitarną oraz mają istotny wpływ na wiele elementów środowiska. Żywią się m.in. owadami będącymi szkodnikami drzew, gryzoniami oraz padliną. „Buchtując w poszukiwaniu pokarmu i roznosząc nasiona, odgrywają ważną rolę w naturalnym odnowieniu lasu i w procesach obiegu materii w przyrodzie – piszą naukowcy. – Eliminacja tego gatunku z ekosystemu może przyczynić się do zwiększenia intensywności gradacji owadów w lasach oraz częstości występowania patogenów przenoszonych przez gryzonie na ludzi (np. borelioza, kleszczowe zapalenie mózgu). Dziki stanowią również ważny naturalny pokarm wilka, a zmniejszenie jego dostępności może wywołać wzrost poziomu szkód powodowanych przez te drapieżniki znajdujące się pod ochroną”.
Autorzy listu powołują się na opinie ekspertów z Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach, z której wynika, że ogniska zarażenia wirusem trzody chlewnej w Polsce są wynikiem przenoszenia wirusa przez ludzi. Prawdziwą zatem przyczyną rozwoju ASF w Polsce jest bowiem brak bioasekuracji i niewystarczająca kontrola sanitarna w branży trzody chlewnej.
„W miejsce nielimitowanego odstrzału dzików postulujemy wprowadzenie realnie działających mechanizmów odnajdywania padłych osobników tego gatunku – piszą autorzy listu otwartego. – Zgodnie z wytycznymi EFSA, takie działanie (tzw. nadzór bierny) jest najskuteczniejszym sposobem wykrywania nowych przypadków ASF we wczesnym stadium na obszarach wolnych od chorób. (…) Najnowsze dane naukowe i rekomendacje EFSA sugerują złożoną i adaptacyjną strategię walki z ASF, zakładającą zmienną intensywność metod zarządzania populacjami dzika w zależności od fazy epidemii choroby na danym terenie oraz odległości od obszaru zakażonego. Natomiast obecnie wdrażana w Polsce strategia, oparta na drastycznej redukcji populacji dzika na obszarze całego kraju, stoi w sprzeczności z nowoczesnymi metodami kontroli chorób w populacjach dzikich zwierząt i współczesnymi wymogami ochrony przyrody”.
Autorami listą są: prof. nadzw. dr hab. Krzysztof Schmidt, Instytut Biologii Ssaków PAN; prof. nadzw. dr hab. Rafał Kowalczyk, Instytut Biologii Ssaków PAN; prof. dr hab. Henryk Okarma, Instytut Ochrony Przyrody PAN; dr Tomasz Podgórski, Czech University of Life Sciences i Instytut Biologii Ssaków PAN; prof. nadzw. dr hab. Przemysław Chylarecki, Muzeum i Instytut Zoologii PAN.
Pod listem podpisany jest także Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej Polskiej Akademii Nauk oraz 338 sygnatariuszy indywidualnych.
JK
(Źródło: PAN)