Aktualności
Sprawy nauki
05 Lutego
Opublikowano: 2019-02-05

Nowe rozporządzenie w sprawie kosztochłonności

Ostateczną wersję rozporządzenia określającego, ile pieniędzy dostaną uczelnie i instytuty na pokrycie kosztów kształcenia i prowadzenia badań, ogłoszono w Dzienniku Ustaw.

Kosztochłonność dydaktyki jest wykorzystywana do wyliczenia kosztów prowadzenia studiów na konkretnych kierunkach, a kosztochłonność prowadzenia badań – do podziału środków na utrzymanie i rozwój potencjału badawczego. Konstytucja dla Nauki sprawia, że do akademickich uczelni publicznych popłynie jeden strumień pieniędzy – subwencja. Do tej pory uczelnie otrzymywały znaczną liczbę dotacji, które mogły wydawać na konkretny cel, co jednak utrudniało efektywne zarządzanie. Teraz uczelnie będą miały elastyczność w decydowaniu, jaką część środków przeznaczyć na rozwój potencjału badawczego, a jaką na dydaktykę. Jednym ze składników naliczania subwencji jest właśnie wskaźnik dotyczący kosztochłonności kształcenia i badań naukowych.

Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wzięło pod uwagę głosy środowiska naukowego pojawiające się w trakcie konsultacji publicznych, mówiące o zmniejszeniu skali kosztochłonności. W poprzednim projekcie, pod koniec listopada ubiegłego roku, rozpiętość skali wynosiła od 1 do 6. Jej zwiększenie również wynikało z postulatów naukowców. Środowisko akademickie argumentowało wówczas, że dotychczasowe zróżnicowanie wartości wskaźników nie pozwalało na rzeczywiste odzwierciedlenie ponoszonych kosztów (wartość wskaźników kosztochłonności określona dla poszczególnych dziedzin wynosiła od 1 do 3. Nauki z obszaru nauk humanistycznych i społecznych osiągały wskaźnik od 1 do 1,5). Jednak w toku dalszych uzgodnień przedstawiciele świata nauki doszli do wniosku, że propozycja przedstawiona przez MNiSW jest za daleko idąca. Dlatego też w finalnym rozporządzeniu zakres ustalono na poziomie od 1 do 4.

Zmniejszenie skali kosztochłonności do poziomu od 1 do 4 spowodowało również relatywne zwiększenie wartości kosztochłonności w naukach humanistycznych. Mniejsza rozpiętość współczynników oznacza podniesienie znaczenia badań naukowych i dydaktyki, które początkowo w projekcie były traktowane jako mniej kosztochłonne. Dzięki temu zmniejszy się różnice we wskaźnikach kosztochłonności pomiędzy naukami humanistycznymi a inżynieryjno-technicznymi oraz ścisłymi i przyrodniczymi, o co od samego początku zabiegali humaniści.

Resort nauki uwzględnił również argumentację przedstawioną przez część środowiska akademickiego dotyczącą zaproponowanych w projekcie rozporządzenia wartości kształcenia i działalności naukowej w dyscyplinach humanistycznych. I tak na przykład wskaźniki w archeologii wynoszą obecnie 2,5 (poprzednio po uwzględnieniu zmiany skali wskaźnik wyniósłby – 1,9, a w przypadku historii – 1,5 (poprzednio – 1,0).

Resort nauki uwzględnił także argumenty środowiska, mówiące o konieczności podwyższenia wartości współczynnika kosztochłonności działalności naukowej w przypadku:

  • geografii przestrzennej – do 2 (poprzednio po uwzględnieniu zmiany skali wskaźnik wyniósłby 1,6),
  • inżynierii biomedycznej – do 4 (poprzednio 2,8),
  • inżynierii środowiska, górnictwa i energetyki – do 4 (poprzednio 3,1),
  • weterynarii – do 3,5 (poprzednio 2,8),
  • zootechniki i rybactwa – do 3,5 (poprzednio 2,8).

Przeliczenie współczynników kosztochłonności zostało pierwszy raz oparte o tzw. evidence based policy. Przeprowadzono analizy ekonometryczne wynikające z rzeczywistych wydatków na dydaktykę i badania, jakie ponoszą uczelnie i instytuty. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego dysponowało danymi z ponad 90 procent jednostek w kraju i na tej podstawie przygotowano współczynniki kosztochłonności. Straciły one jednak na dotychczasowym znaczeniu w wyniku zmiany sposobu finansowania uczelni i instytutów, a także odmiennego niż dotąd traktowania doktorantów (jako badaczy, a nie jako studentów). Zgodnie ze starymi zasadami środki na badania naukowe, które otrzymywały uczelnie (wydziały) oraz instytuty, były zależne w 100 procentach od liczby zatrudnionej kadry, współczynników kosztochłonności oraz kategorii naukowej. Teraz kosztochłonność działalności naukowej będzie odpowiadać jedynie za:

  • 12,5 proc. środków w przypadku uczelni,
  • 37,5 proc. środków w przypadku instytutów.

W związku z tym, że koszty prowadzenia badań w obszarze nauk humanistycznych i społecznych są zwykle niskie, MNiSW postanowiło zmniejszyć znaczenie kosztochłonności i przy obliczaniu subwencji brać pod uwagę również inne wskaźniki. Będą to między innymi: ilość środków, jakie uczelnie przeznaczają na B+R, liczba studentów, liczba projektów badawczych realizowanych przez uczelnie, umiędzynarodowienie uczelni, a także kadra zatrudniana przez uczelnię.

Źródło: MNiSW

Rozporządzenie w sprawie współczynników kosztochłonności

 

 

Dyskusja (0 komentarzy)