Rektor Politechniki Opolskiej, prof. dr hab. inż. Marek Tukiendorf, wydał oświadczenie, w którym odnosi się do listu otwartego, podpisanego przez przedstawicieli trzech związków zawodowych działających na uczelni: Rady Uczelnianej ZNP, Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pracowników Fizjoterapii i Związku Zawodowego Pracowników.
Zdaniem rektora, źródłem obecnej eskalacji napięcia jest sytuacja, jaka miała miejsce w marcu ubiegłego roku, gdy on i jego współpracownicy zostali zaatakowani wielonakładowym anonimem o charakterze licznych oszczerstw. Jednocześnie do jego biura zaczęły napływać informacje o licznych nieprawidłowościach w zakresie prowadzonych badań naukowych oraz nieprawidłowościach administracyjnych, co skutkowało kontrolami, których następstwem stało się krytykowanie stosowania standardowych procedur. „W efekcie tego, zarówno osoby kontrolujące, jak i rektor zostały pozwane do sądów (…) kontrolowani pracownicy założyli nowe Związki Zawodowe Pracowników Politechniki Opolskiej, a niektórzy ich przedstawiciele rozpoczęli bardzo negatywną kampanię prowadzoną za pomocą mediów…”. Stało się to początkiem marginalizacji bieżących osiągnięć uczelni, a także istotnych podziałów w środowisku.
Odnosząc się do zarzutu wysokości i nieprawidłowości pozyskania dodatku specjalnego, rektor przypomina, że został on przyznany przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego na wniosek Senatu Politechniki Opolskiej, po uprzednim skierowaniu stosownej prośby przez prof. Jana Szmidta Przewodniczącego Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polski. „Rektor nie brał udziału w dyskusji, w głosowaniu, a także wcześniej podczas procedowania projektu uchwały. Biuro prawne uczelni sprawdziło poprawność procedury i zarekomendowało pierwszemu zastępcy rektora jej przedstawienie Senatowi na posiedzeniu w dniu 21 grudnia 2016 roku. Senat przyjął ją jednomyślnie przy jednym wstrzymującym głosie” – czytamy w oświadczeniu.
Prof. Tukiendorf przypomina dalej, że zgodnie z ciążącym na nim prawem i obowiązkiem podpisał tę uchwałę obok wielu innych, a następnie przekazał pierwszemu zastępcy, który wystosował do ministra stosowne pismo dołączając jako załącznik wyłącznie wyżej wymienioną uchwałę. Za nieprawdziwe uznaje sformułowanie, że „wyraził zgodę na wprowadzenie tego punktu w trybie nadzwyczajnym na posiedzenie Senatu w dniu 21 grudnia 2016 roku” i dodaje, że taką zgodę może jedynie wyrazić Senat i wyraził to jednogłośnie na wniosek pierwszego zastępcy rektora. Jednocześnie podkreśla, że prowadzone dotychczas kontrole, w tym Krajowej Administracji Skarbowej, nie dopatrzyły się nieścisłości w procedurze przyznania dodatku specjalnego, który – jak zaznacza rektor PO – nie pochodzi z dotacji podstawowej dedykowanej m.in. na wynagrodzenia, a więc w wyniku jego przyznania żaden pracownik nie mógł stracić na swoim wynagrodzeniu. W oświadczeniu rektor zaprzecza, jakoby dochody dyrektora jego biura wynosiły miesięcznie 20 tys. zł.
Odpowiadając na zarzut egzotycznych podróży, prof. Tukiendorf wyjaśnia, że jego wizyty na Kubie i Jamajce miały charakter wynikający z obowiązków, jakie wypełnia będąc wiceprzewodniczącym Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych oraz przewodniczącym Komisji ds. Współpracy Międzynarodowej Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polski. W Hawanie doszło do spotkania rektora z ministrem nauki Kuby Jose Ramona Saborido Loidiego oraz jego odpowiednikiem z Wenezueli. Natomiast wyjazd do Uniwersytetu Zachodnich Indii w nieodległym Kingston wynikał z relacji jaką utrzymuje KRASP z Konferencją Uczelni Ameryki Łacińskiej. Pobyt na Kajmanach ograniczał się jedynie do postoju w hali tranzytowej i trwał dwie godziny i czterdzieści pięć minut wraz z odprawą imigracyjną. Z kolei wyjazd do Tajlandii odbył się na zaproszenie rektora Królewskiej Politechniki Północnego Bangkoku oraz profesora Lothara Krolla, w związku nadaniem mu godności doktora honoris causa. Za niezrozumiały uznał algorytm oszacowania 734 dni podróży służbowych. „Wydaje się, że karkołomność tych kalkulacji wynika z faktu, iż nawet najkrótsze kilkugodzinne wyjazdy służbowe zostały potraktowane jako całodobowe. Odliczanie dni wolnych z kalendarza pracy rektora świadczy o absolutnej niewiedzy autorów listu, albowiem wiele spotkań, posiedzeń konferencji Rektorów odbywa się właśnie w takie dni. Według danych kalendarza rektora od września 2012 roku rektor poświęcił ok. 200 dni wolnych od pracy na wykonywanie obowiązków służbowych, oczywiście nie zawsze wypełniając je całodobowo”.
Rektor Politechniki Opolskiej zapewnia, że władze uczelni, a także jej Senat i powołane zespoły wykonują na bieżąco wszystkie prace dotyczące wdrożenia nowych przepisów – poprawnie i zgodnie z przyjętym kalendarzem. Jest też przeciwny mowie nienawiści, a także obrażaniu i uwłaczaniu godności innych pracowników. „Jeżeli jednak ktokolwiek poczuł się urażony jakimikolwiek wypowiedziami z mojej strony jestem natychmiast gotowy do przeprosin, bo tego wymaga troska rektora i moje wewnętrzne przekonanie” – pisze w oświadczeniu prof. Tukiendorf.
MK
Pełna treść oświadczenia rektora Politechniki Opolskiej