O zwiększenie środków finansowych na skompensowanie wzrostu kosztów utrzymania potencjału badawczego instytutów oraz na pokrycie wzrostu płac zwróciło się do szefa resortu nauki Prezydium Polskiej Akademii Nauk. Zaapelowano również o utworzenie programu wspierającego doskonałość naukową instytutów PAN.
Na ostatnim Prezydium Polskiej Akademii Nauk przyjęto stanowisko, w którym wyrażono rozczarowanie skalą zwiększenia finansowania instytutów naukowych PAN, zapowiedzianą przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Z pisma, jakie trafiło do prezesa PAN prof. Marka Konarzewskiego i prof. Tadeusza Burczyńskiego – przewodniczącego Rady Dyrektorów Jednostek Naukowych PAN, wynika, że jedyną dodatkową kwotą, jaką MNiSW zamierza przekazać instytutom PAN w tym roku, jest 180 mln zł.
Uważamy, że kwota ta jest dalece niewystarczająca. Instytuty miałyby z niej z jednej strony pokryć konieczne bieżące koszty utrzymania potencjału badawczego, z drugiej zaś zrekompensować zaplanowane podwyżki płac pracowników naukowych, które wynikają z Rozporządzenia Ministra Nauki z dn. 15 lutego 2024 – czytamy w stanowisku.
Dodano w nim, że 180 mln zł to 20,5% sumarycznej kwoty subwencji przyznanej instytutom PAN w roku ubiegłym. Tymczasem, jak wyliczono, subwencje dla uczelni publicznych zwiększą się średnio o 26,5%. Autorzy pisma zwracają uwagę, że sytuacja ta jest zaprzeczeniem zasady równego traktowania instytucji naukowych oraz deprecjonuje instytuty naukowe PAN.
Niedocenianie roli i znaczenia PAN, a w szczególności jej instytutów naukowych, wpłynie na obniżenie znaczenia i prestiżu naukowego Akademii oraz przyczyni się do zaprzepaszczenia dotychczasowego dorobku naukowego. W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się instytuty przynależne do Wydziału I Nauk Humanistycznych i Społecznych PAN, które z uwagi na swoją specyfikę mają ograniczone możliwości finansowania swojej działalności ze środków spoza subwencji MNiSW – zauważają członkowie Prezydium PAN.
Wspomniano także o Międzynarodowym Instytucie Mechanizmów i Maszyn Molekularnych PAN (IMol PAN), któremu w ostatniej ewaluacji, po zaledwie kilkumiesięcznej działalności naukowej, przyznano kategorię C. Prezydium PAN proponuje, by do okresu przeprowadzenia kolejnej oceny jakości działalności naukowej przyznać placówce kierowanej przez prof. Agnieszkę Chacińską kategorię B+, analogicznie do powoływania nowych przedmioto-dyscyplin w czasie trwającej ewaluacji.
W związku z przytoczonymi powyżej argumentami zwracamy się o zwiększenie środków finansowych na skompensowanie wzrostu kosztów utrzymania potencjału badawczego instytutów oraz na pokrycie obligatoryjnego wzrostu płac wynikających z rozporządzenia Ministra Nauki, co najmniej do 27% dotychczasowej sumarycznej subwencji, tak jak to jest w przypadku uczelni – napisano w stanowisku.
Prezydium PAN poparło zaproponowany przez Radę Dyrektorów Jednostek Naukowych PAN sposób podziału przyznanych środków finansowych, polegający na proporcjonalnym zwiększeniu subwencji poszczególnych jednostek. Jednocześnie zaapelowano o utworzenie programu wspierającego doskonałość naukową instytutów PAN, analogicznego do programu Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza.
MK
Minister Nauki obiecał podwyżki w wysokości 20% dla pracowników nienaukowych i technicznych. Kiedy ta grupa pracowników otrzyma wyższe pensie z wyrównaniem od stycznia? Czy będąc pracownikiem instytutu PAN w Krakowie można się utrzymać za minimalną krajową? Oczywiście jest to niemożliwe. Może ludzie rozdzielający pieniądze spróbują przeżyć nawet jeden miesiąc za taką głodową pensję. Takie doświadczenie będzie z pewnością cenne dla ich dalszej pracy.
Problem polega właśnie na tym, że w przypadku PAN tego nie obiecał. Obiecał średnio 20% wzrostu subwencji, co ma wystarczyć na wzrosty kosztów i wzrosty pensji naukowców, a dla nienaukowych na pokrycie dociągnięcia do 4300.
Nie masz racji. Łatwo znaleźć zapowiedzi podwyżek także dla pracowników nienaukowych PAN. Podwyżki w wysokości 20% były obiecane, a jeśli nie zostaną wypłacone to będzie kompromitacja nowego rządu. Pracownicy nienaukowi zaczną po prostu składać wypowiedzenia i przechodzić do pracodawców, którzy płacą dużo więcej. Obecnie młodszy specjalista w urzędzie państwowym dostaje na start ponad od 5500 do 6500 zł brutto bez łaski. Dlaczego zatem pracownicy nienaukowi PAN, administracja lub technicy-laboranci, którzy bardzo często mają studia wyższe mają obsługiwać pracowników naukowych za wynagrodzenie niższe od wynagrodzenia pań sprzątaczek? W Warszawie lub w Krakowie wynagrodzenie sprzątaczki jest już o kilkaset złotych wyższe od pensji minimalnej, która w połowie roku wyniesie 4300 zł brutto. A my mówimy o pracownikach instytutów, których kompetencje i doświadczenie zawodowe są dużo wyższe od pracowników niewykwalifikowanych. Należy też poruszyć temat braku nagród rocznych w instytutach PAN, które też są formą dyskryminacji finansowej. Na uniwersytetach nagrody roczne czyli trzynastki są wypłacane. Zarówno uniwersytety jak i instytuty PAN są głównie finansowane z budżetu państwa. Granty niczego nie zmieniają, bo pieniądze z NCN też są pieniędzmi z podatków podatników. Dlaczego zatem dyrektorzy instytutów PAN nie wypłacają trzynastek, mimo że są to jednostki budżetowe?
Gdyby tak połączyć siły grafików, informatyków i techników z PAN, to można bez proszenia ministra nadrukować pieniędzy nawet na piętnastki. Oczywiście, że pracownicy nienaukowi powinni zarabiać właściwie i należy im się takie samo traktowanie, jak na uczelniach. Oby to dotarło do ministra.
Tutaj nie chodzi oto, co obiecał lub nie pan minister nauki Dariusz Wieczorek. Rzecz rozbija się o jawną dyskryminacje płacową badaczek i badaczy PAN-u, a jest to społeczność licząca 4,3 tys. osób plus pracownicy administracyjni, techniczni, inżynieryjni, gdyż PAN docelowo zatrudnia circa 9,5 tys. osób. Ten proces trwa nie od dziś. Komu zależy na deprecjonowaniu najbardziej wyselekcjonowanej kadry badawczej kraju? Czyżby miało być tak, jak ze zniszczeniem przemysłów wysokich technologii po 1989 r.? Coraz bardziej jestem przekonany, że Trzecia Rzeczpospolita Polska, to jednak chory psychicznie kraj, bo nie ma tutaj jakiegokolwiek racjonalnego wytłumaczenie tego zjawiska/patologii.
A ja bym chciala zwrocic ze co obiecane to wcale nie dane. Mij uni nie dostal zadnej dotacji na podwyzki a marzec sie konczy. Takze spoko poczekamy bo na razie cisza
Marzy mi się mądra Polska. Kraj, który doceniłby naukę w procesie rozwoju społeczno-gospodarczego, a jednak z wielką troską o los Polskiej Akademii Nauk czytam ten tekst. Co mam sądzić o współczesnej Polsce, która po 1989 r. zniszczyła np. przemysły wysokich technologii od mikroelektroniki profesjonalnej do produkcji półprzewodników włącznie, a przecież to była najnowocześniejsza część składowa ówczesnej gospodarki narodowej nad Wisłą. Deprecjonuje się instytuty naukowe Polskiej Akademii Nauk, które stanowią po dziś dzień najsilniejszą sieć placówek badawczych w kraju. PAN to przecież najcenniejsza marka polskiej nauki i zarazem najbardziej rozpoznawalna na świecie. Wystarczy zasięgnąć opinii zespołów badawczych z instytucji naukowych tej rangi, co CERN, CNRS, CNR, DESY czy NASA. Również rankingi międzynarodowe SCImago, Nature Index, dają PAN akademicką palmę pierwszeństwa wśród krajowych instytucji naukowych, i wysoką pozycję międzynarodową pośród instytucji równorzędnych vide państwowych, rządowych instytucji naukowych z narodowymi akademiami nauk włącznie. Także ostatni raport OPI nie pozostawia jakichkolwiek wątpliwości, w zakresie produktywności i jakości publikacji naukowych z afiliacją PAN-u. Cierpliwie poczekamy na ruch pana ministra nauki Dariusza Wieczorka.