Prof. Paweł Rowiński, dyrektor Instytutu Geofizyki PAN, został nowym prezesem Europejskiej Federacji Akademii Nauk (ALLEA). Swoją kadencję rozpocznie 1 czerwca.
All European Academies (ALLEA) to Europejska Federacja Akademii Nauk założona w 1994 roku. Należy do niej ponad 50 akademii nauk i towarzystw naukowych z ponad 40 krajów członkowskich Rady Europy. Sekretariat organizacji mieści się w siedzibie Berlińsko-Brandenburskiej Akademii Nauk i Humanistyki (BBAW) w Berlinie. ALLEA jest instytucją niezależną od interesów politycznych, religijnych, handlowych czy ideologicznych, finansowaną przez akademie członkowskie. Misją ALLEA jest budowanie współpracy między akademiami poszczególnych krajów, wspieranie prowadzenia i popularyzacji badań naukowych, a także współpraca z Komisją Europejską i władzami poszczególnych państw.
Nasz kraj w ALLEA reprezentują: Polska Akademia Nauk i Polska Akademia Umiejętności. W kadencji 2024–2027 funkcję prezesa będzie pełnił prof. Paweł Rowiński, zastępując prof. Antonio Loprieno (Swiss Academies of Arts and Sciences). To pierwszy Polak na czele tej organizacji. Od 2018 roku zasiada w jej Zarządzie.
Bardzo mnie cieszy takie wyróżnienie, ale równocześnie czuję, że jest to odpowiedzialna i pełna wyzwań funkcja. ALLEA to organizacja, która głośno zaznacza wartość nauki w Europie i zrzesza wiele istotnych jednostek badawczych działających na arenie międzynarodowej – mówi prof. Rowiński.
Wśród wyzwań, przed jakimi stoi ALLEA, wymienia konsekwencje pandemii COVID-19, konflikty zbrojne, w tym wojnę w Ukrainie. Przed Europejską Federacją Akademii Nauk, której centrum w związku ze zmianą na stanowisku prezesa, przenosi się do naszego kraju proces odbudowy ukraińskiej nauki. Innym problemem jest organizacja europejskiej nauki, która pod względem wyników zaczyna tracić dystans wobec państw azjatyckich i USA. Istotnym celem jest też przywrócenie zaufania do nauki i przeciwdziałanie szerzącej się dezinformacji.
Prof. Paweł Rowiński jest hydrologiem i hydrodynamikiem. Jego zainteresowania naukowe skupiają się wokół metod statystycznych w hydrologii, inteligentnych analiz danych, turbulencji rzecznych oraz zmian klimatu. W latach 2015–2022, przez dwie kadencje, pełnił funkcję wiceprezesa Polskiej Akademii Nauk. Był współtwórcą i pierwszym przewodniczącym Centrum Badań Ziemi i Planet GeoPlanet PAN, skupiającego pięć instytutów PAN. Od 2006 roku kieruje Międzynarodową Szkołą Hydrauliki pod auspicjami International Association of Hydraulic Research IAHR oraz Komitetu Gospodarki Wodnej PAN. Jest także zastępcą przewodniczącego rady europejskiej sieci akademii SAPEA (Science Advice for Policy by European Academies). W 2023 roku powrócił na fotel dyrektora Instytutu Geofizyki PAN (kierował placówką już w latach 2008–2015).
Ma na koncie blisko 200 publikacji naukowych. W 2021 roku z ramienia International Association for Hydro-Environment Engineering and Research (IAHR) był organizatorem 6th IAHR Europe Congress „No frames, no borders” (500 uczestników z 52 państw).
Celem ALLEA jest m.in. ułatwianie wymiany informacji między akademiami europejskimi; rozwijanie badań mających na celu umacnianie roli i miejsca narodowych akademii w nauce; kształtowanie wspólnych poglądów w sprawach dotyczących rozwoju nauk ścisłych, przyrodniczych, humanistycznych i społecznych oraz pełnienie funkcji doradczych i wypracowywanie propozycji dotyczących polityki naukowej dla rządów, Unii Europejskiej, organizacji krajowych, i międzynarodowych. ALLEA realizuje swoje cele w oparciu o stałe lub powoływane doraźnie grupy robocze, których opracowania są publikowane i rozsyłane do akademii członkowskich.
MK
Czy pan profesor Rowiński może wyjaśnić jakie związki (moim zdaniem) łączyły go z młodą panią magister Anną Piontek? Osobą bez żadnego dorobku naukowego, ani zawodowego? A może nic takiego nie było, tylko nagle Wiceprezes PAN zechciał (zapewne z dobroci serca) wesprzeć mgr Anię Piontek i jej karierę? ---
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/ea/Muzeum_Ziemi_warunki_pracy.jpg
---Na szczęście ta pani, już wyleciała z dyrektorskiego stołka. Co Pan o tym sądzi Panie profesorze? Jakiś komentarz z Pana strony?
Nie będę się odnosić do stosunków jakie łączyły Pawła Rowińskiego z Anną Piontek, bo niewiele wiem na ten temat. Po przeczytaniu listu pracowników muzeum, uważam że były wobec nich stosowane najbardziej brutalne formy mobbingu. Pomimo ich skarg, władze PAN nie reagowały. Wtedy wiceprezesem był Paweł Rowiński. Anna Piontek dostała dymisję dopiero po zmianie władz w PAN.
Pan profesor na pewno nie odpowie. Po co miałby się fatygować? To kłopotliwe pytanie. Muzeum Ziemi, które przez całe dziesięciolecia była renomowaną placówką naukową pod dwuletnimi rządami mgr Piontek stało się jedynie upadającym muzeum. Było to za czasów jego kadencji. Większość kadry naukowej uciekła w pierwszych miesiącach jej dyrektorstwa, a niektórzy pracujący wiele lat, zostali przez Annę Piontek wyrzuceni, bo się jej nie podobali. Upadły muzealne wydawnictwa "Prace Muzeum Ziemi" i "Opracowania Dokumentacyjne”. W to miejsce Muzeum Ziemi zaproponowało (sic!) koncerty muzyczne, odbywające się licznie na terenie placówki. Po co więc pan profesor Rowiński ma odpowiadać na takie pytanie? Tłumaczyć się dlaczego ta pani cieszyła się jego wsparciem? Raz, że to niewygodne, a dwa że pan profesor obecnie kontynuuje swoją karierę i na tym się skupia. Przeszłość najwyraźniej go nie interesuje. Bo niby po co? Szeregowych uczciwie i ciężko wykonujących swoje zadania pracowników PAN, ten pan najwyraźniej nigdy nie zauważał i go nie interesowali.
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, wyraziłam jedynie swoją prywatną opinię na temat osoby sprawującej funkcje publiczne.
Czy Pan Profesor wspomoże "przywrócenie zaufania do nauki" nadszarpniętej w pandemii antynaukowym działaniem instytucji podobno naukowych, oraz "przeciwdziała szerzącej się dezinformacji" rozprowadzanej przede wszystkim w mediach głównego nurtu czy przez samozwańczych weryfikatorów treści typu Demagog? Myślę, że wątpię. Nie po to ten fotel jest.
Ciesze się, że wybitny polski uczony pan prof. Paweł Rowiński członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk został wybrany prezesem Europejskiej Federacji Akademii Nauk. Zastąpi na tym stanowisku prof. Antoniego Loprieno, który zaliczył PAN do czołowych narodowych akademii nauk w Europie, uwzględniając przede wszystkim osiągnięcia, dorobek badawczy i potencjał PAN-u. ALLEA to organizacja ekspercka, która może być aktualnie pomocna nad Wisłą, w kontekście zapowiadanej reformy Akademii przez obecnie rządzących pożal się Boże.
Porównywanie obu profesorów, to jak porównanie Fiata 126 z Mecedesem. Nie odmawiam dorobku profesorowi Rowińskiemu. Bez wątpienia go posiada. Ale przy profesorze Antonio Loprieno wypada słabo. Do tego stawianie profesora Rowińskiego wśród wybitnych polskich uczonych jest dosyć ryzykowne. Czy na pewno ten pan zapisze się w annałach polskiej nauki? Jak Ignacy Łukasiewicz, Mikołaj Kopernik, Ludwik Hirszfeld, Stefan Banach, Jan Heweliusz, Jan Czochralski, Bronisław Malinowski czy Maria Skłodowska-Curie? Za dużo pan mydła używasz.
Szanowny Panie,
Porównywanie obydwu profesorów jest zasadne w kontekście zmiany na stanowisku prezesa ALLEA, ale ponadto obydwaj są akademikami narodowych akademii nauk, choć na ile mi wiadomo, to prof. Loprieno (jako Włoch) nie jest członkiem Narodowej Akademii Rysiów-Ostrowidzów w Rzymie (najstarszej narodowej akademii nauk na świecie). Porównywanie dorobku badawczego obydwu uczonych jest ryzykowne, bo pierwszy reprezentuje nauki o Ziemi, a drugi nauki humanistyczne. Wątpię aby pan miał jakiekolwiek kwalifikacje zawodowe w tym przedmiocie. Ponadto prof. Paweł Rowiński należy do grona najwybitniejszych polskich uczonych vide członek rzeczywisty Polskiej Akademii Nauk. Dla pana pozostanie to jedynie marzeniem. Wymienił pan gigantów polskiej nauki na przestrzeni dziejów, ale nie każdy współczesny, wybitny polski uczony jest równolegle geniuszem. Argumentacja niczym rzut kulą w płot. Zawiść pana trawi.
Podziwiam Pana zręczność językową. Profesor Antoni Loprieno przedstawicielem nauk humanistycznych? Teoretycznie tak. Ale bardzo weryfikowalnych. Jest historykiem. Stąd Pana uwagę uważam za mocno nietrafioną. To nie filozof czy psycholog. Historia jako dział nauki, którą reprezentuje profesor Loprieno, jest równorzędna pod względem metodologii naukowej, jak hydrologia profesora Rowińskiego. Obaj reprezentują nauki względnie identyczne, jeżeli chodzi o dostępne obecnie metody badawcze.
To co napiszę poniżej nie jest żadnym atakiem na profesora Rowińskiego, choć Pan najwyraźniej tak to odbiera. Znajomość życiorysów obu panów, jest tu decydująca. Profesor Loprieno, nie tylko kształcił się w najbardziej renomowanych, europejskich placówkach, ale i piastował więcej prestiżowych stanowisk. Był prezesem w Szwajcarskiej Akademii Kultury i Sztuki. Rektor w Bazylei. Profesor na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie, jak również w paryskiej EPHE oraz na Uniwersytecie w Heidelbergu. Profesor egiptologii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Los Angeles. Otrzymał doktorat honoris causa na Uniwersytecie w Strasburgu.
Profesor Rowiński, aż tak międzynarodową działalnością nie może się wykazać. Nie był również wykładowcą akademickim. Ilość prac, jak i wielkość dorobku naukowego zdecydowanie promuje profesora Loprieno. Nie bardzo rozumiem na czym miałaby polegać sugerowana przez Pana zawiść i zazdrość? To Pan tapla się w takim przysłowiowym, polskim piekiełku. Ja jedynie racjonalnie podaję fakty.
Szanowny Panie,
Dziękuję za odpowiedź i dobre słowo. Nie wiem dlaczego Pan tak drąży życiorysy tych wybitnych uczonych? Pamiętajmy, że prof. Antonio Loprieno jako reprezentant nauki włoskiej, która ma najstarsze tradycje akademickie i badawcze w Europie, niejako od samego początku ścieżki kariery akademickiej był silnie włączony w międzynarodowy obieg akademicki, gdyż nauka włoska należy do potęg naukowych globu, czyli państw tzw. Zachodu. Stąd też czymś naturalnym jest i profesura wizytująca i doktoraty honoris causa, choć w krajowym i międzynarodowym środowisku akademickim najwyższym uznaniem cieszy się członkostwo w narodowych akademiach nauk. A tutaj jak już wspomniałem powyżej pan prof. Loprieno nie jest członkiem Narodowej Akademii Rysiów-Ostrowidzów, która jest najwyższą instytucją naukową w Italii. W Polsce jej odpowiednikiem, co do rangi i prestiżu jest Polska Akademia Nauk. Także w przypadku międzynarodowej aktywności naukowej z reguły uczeni zachodni będą bardziej rozpoznawalni niż ich koleżanki/koledzy z biednej Europy Wschodniej. Oni reprezentują Centrum, a My jedynie peryferie. Dla nich i język polski, i kultura polska wciąż pozostanie egzotyką. Następnie ilość prac naukowych ma przełożenie na wielkość dorobku naukowego, ale niekoniecznie na doskonałość, wybitność. Trzeba też uwzględnić specyfikę dyscyplin naukowych, gdyż jedne są bardziej płodne, a inne zdecydowanie nie. Inne kwestie pominę.