Rada Młodych Naukowców podjęła uchwałę w sprawie fakultatywności habilitacji. Obecne przepisy w tym zakresie uznano za nieefektywne.
Faktyczna fakultatywność habilitacji powinna, zdaniem RMN, dopuszczać równoległe ścieżki kariery naukowej. W uchwale wskazano, że pierwsza ze ścieżek miałaby charakter stricte naukowy i powinna prowadzić przez habilitację do profesury. Druga – powinna umożliwiać obejmowanie stanowisk i funkcji w uczelni także osobom ze stopniem doktora. „Ze względu na to, że habilitacja jako stopień występuje w innych krajach bardzo rzadko, jej fakultatywność umożliwiłaby m.in. większą elastyczność w zatrudnianiu w polskich uczelniach wyższych naukowców, którzy realizowali swą karierę zagranicą, przy jedynym kryterium dorobku zatrudnionej osoby. Podejście to pozwoli władzom uczelni na bardziej elastyczne kształtowanie swych polityk zatrudnienia, przyczyniając się do zwiększenia autonomii uczelni wyższych” – napisała Rada Młodych Naukowców.
Przedstawiciele tego gremium są zdania, że o naukowcu powinien świadczyć jego dorobek naukowy, a nie uzyskane stopnie/tytuł. W tym kontekście za niedopuszczalne uznają warunkowanie udziału w postępowaniach konkursowych na stanowiska profesora uczelni od posiadania przez kandydata stopnia doktora habilitowanego. „Zajmowanie jakichkolwiek stanowisk czy funkcji w uczelniach wyższych nie powinno być uzależnione od posiadania określonego stopnia, bądź tytułu naukowego” – czytamy w uchwale.
RMN zwraca również uwagę, że obowiązująca ustawa nie przewiduje żadnych dodatkowych uprawnień, jakie nabyłby doktor awansując na stanowisko profesora uczelni. Aby fakultatywność habilitacji nie była tylko iluzoryczna, powinien mieć prawo do promowania doktorantów i recenzowania prac doktorskich.
Na koniec autorzy uchwały wyrazili pogląd, że ocena dorobku naukowego bądź naukowo-dydaktycznego, powinna uwzględniać całość dorobku, bez wyodrębniania tego „po doktoracie” oraz wskazywania „osiągnięcia habilitacyjnego”. Argumentują, że naukowca kształtuje całkowita jego działalność, więc pomijanie lub wykluczanie części dorobku wyłącznie ze względu na datę publikacji, jest nieuzasadnione. „Należy także podkreślić, że dorobek naukowy nie ulega przedawnieniu. W związku z tym nie powinny obowiązywać żadne ramy czasowe, ograniczające możliwość przedstawienia publikacji w postępowaniu awansowym. Dodatkowo, dorobek osoby habilitującej się powinien podlegać wyłącznie jakościowej ocenie eksperckiej bez wskazywania minimalnej liczby publikacji, sumarycznej punktacji IF, bądź punktów ministerialnych. Tylko ocena jakościowa dorobku pozwoli na faktyczną, rzetelną analizę wkładu naukowca w daną dyscyplinę” – napisano w uchwale podpisanej przez przewodniczącego RMN Piotra Wojtulka.
MK
Bardzo słuszna ocena dorobku naukowo-dydaktycznego jako całkowitej działalności, ponieważ dorobek naukowy nie podlega przedawnieniu. Dorobek habilitanta powinien podlegać tylko i wyłącznie jakościowej ocenie eksperckiej, ponieważ tylko jakość dorobku stanowi o wkładzie naukowca w określoną dyscyplinę, a nie określone terminy, w których ów dorobek powstawał oraz określona ministerialna punktacja. Wreszcie dochodzimy do normalności.
no pewnie, i kolega kolegę będzie doceniał w ramach jakościowej i eksperckiej oceny... gdzie toto się uchowało? to już było, raczej się nie sprawdziło.
Powyższa uwaga nie jest odpowiedzią na mój komentarz. Patrz daty wprowadzenia tekstu.