Aktualności
Szkoły wyższe
07 Marca
Członkowie WUT SiMRacing Team. Fot. WUT SiMRacing Team
Opublikowano: 2018-03-07

Studenci PW budują motocykl na międzynarodowe zawody

Na co dzień studiują mechanikę i budowę maszyn na Wydziale Samochodów i Maszyn Roboczych PW. Po zajęciach pracują nad prototypem motocykla klasy preMoto3. Przygotowują go na zawody MotoStudent, które odbędą się w październiku w Hiszpanii. WUT SiMRacing Team będzie tam jedyną drużyną z Polski.

Wszystkie zespoły startujące w konkursie dostają od organizatorów taki sam silnik (z drogowego KTM-a RC250, o pojemności 250cm3), koła, opony oraz układ hamulcowy. Resztę trzeba samodzielnie zaprojektować, a potem zbudować motocykl. W regulaminie określono, że minimalnie powinien ważyć 95 kg.

Od pomysłu do realizacji

Jak w ogóle zabrać się do pracy nad takim projektem? – Zaczęliśmy od opracowania wstępnej koncepcji motocykla: określenia wymiarów, pozycji kierowcy, geometrii podwozia, układów zawieszenia, układów dźwigniowych – wyjaśnia Jan Biniewicz, kierownik WUT SiMRacing Team. – Później przeszliśmy do pracy w programach CAD, czyli narysowania modeli wszystkich elementów. Za pomocą obliczeń sprawdziliśmy wytrzymałość i zoptymalizowaliśmy konstrukcję.

Potem trzeba przenieść projekty do realnego świata, czyli po prostu zbudować motocykl. Część elementów studenci wykonują sami, ale są i takie, które muszą zamówić na zewnątrz. Zgodnie z planem, budowa ma się zakończyć pod koniec lipca. Dzięki temu zespół będzie miał 2-2,5 miesiąca na testowanie swojej maszyny. – Motocykl testowany będzie na torze, gdzie w rzeczywistych warunkach będziemy mieli możliwość sprawdzenia i ustawienia motocykla pod kątem konkretnych konkurencji, które odbędą się w ramach zawodów – opisuje Jan Biniewicz.

Te konkurencje zasadniczo dzielą się na dwie grupy: statyczne i dynamiczne. Statyczne obejmują prezentacje projektów i ich założeń biznesowych – tak, jakby motocykle miały zostać wprowadzone do produkcji seryjnej. W dynamicznych testuje się hamowanie, przyspieszenie, prędkość maksymalną, a także sterowność podczas gymkhany. Największe emocje wzbudza jednak 40-kilometrowy wyścig na pełnej nitce toru MotorLand Aragon, w którym zgłoszone maszyny ścigają obok siebie – jak na motocyklowych zawodach z udziałem profesjonalistów.

Za każdą z konkurencji zespoły otrzymują punkty. Zwycięzcę poznajemy po ich zsumowaniu.

Z miłości do motocykli

W tym roku zawody MotoStudent odbędą po raz piąty. Wystartują w nich 74 drużyny z 17 krajów. Dla WUT SiMRacing Team to pierwszy start w tej imprezie, ale plany są ambitne. – W zawodach przewidziano nagrodę dla najlepszego debiutanta i właśnie w nią celujemy, mamy też nadzieję na zajęcie wysokiego miejsca w klasyfikacji końcowej – mówi Jan Biniewicz.

Zespół z Politechniki Warszawskiej zamierza wyróżnić się autorskimi rozwiązaniami. – Chcemy zapewnić szeroki zakres regulacji geometrii podwozia naszego motocykla – tak, żeby móc dopasować się do różnych konkurencji – opowiada Jan Biniewicz. – Wiemy, że większość drużyn korzysta z owiewek motocykli, które już są produkowane, rzadko ktoś projektuje je – tak jak my – od początku, po swojemu, a potem sprawdza pod kątem aerodynamiki. Do tego całą ramę tylną chcemy wykonać z kompozytu węglowego, co nie jest często spotykanym rozwiązaniem, a myślę, że to ciekawy smaczek konstruktorski.

W pracy nad motocyklem studenci PW korzystają z wiedzy zdobytej w czasie studiów, a także doświadczeń wyniesionych z działań innego politechnicznego zespołu – WUT Racing, zajmującego się konstrukcją bolidów na zawody Formuła Student.

Zamiłowanie do motocykli i marzenia o udziale w wyścigach prototypów w końcu skierowały jednak uwagę naszych inżynierów na zawody MotoStudent. – Znamy się ze studiów, wiemy, kto i na czym zna się najlepiej, więc szybko zebraliśmy zespół – opowiada Jan Biniewicz.

Zgrany zespół to podstawa

WUT SiMRacing Team to sekcja Studenckiego Koła Naukowego Mechaników Pojazdów działającego na Wydziale SiMR. Sam zespół podzielony jest na działy. Za silnik odpowiadają Patryk Adamczyk oraz Jakub Wirkus, a za konstrukcję nośną i geometrię Jan Biniewicz, Tomasz Nalewajko, Radosław Panasiewicz, Przemysław Pytlarczyk i Adrian Śledź. Elektroniką i telemetrią zajmuje się Jakub Wirkus. Aerodynamika to zadanie Jana Biniewicza oraz Mikołaja Kalinowskiego. Osobami odpowiedzialnymi za ergonomię są Karol Mech i Tomasz Mieczkowski. W kwestii designu studenci PW współpracują z Mariuszem Nadolnym z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, finalistą konkursu organizowanego przez ElekctroMobility Poland na polski samochód przyszłości oraz zwycięzcą konkursu AutoKreator 2016 i 2017 z projektem elektrycznego luksusowego samochodu sportowego.

Co w pracy jest najtrudniejsze? – Takie rozmieszczenie wszystkich elementów, żeby spełnić wymagania, które założyliśmy sobie na początku projektu – nie ma wątpliwości Jan Biniewicz. – Wyzwaniem jest rozplanowanie położenia części w tak małej przestrzeni, żeby zapewnić możliwości złożenia i rozłożenia konstrukcji oraz uniknięcia interferencji elementów w całym ich zakresie ruchu.

Agnieszka Kapela, Biuro ds. Promocji i Informacji

Źródło: www.pw.edu.pl

Dyskusja (0 komentarzy)