Aktualności
Szkoły wyższe
22 Lipca
Fot. Stefan Ciechan
Opublikowano: 2021-07-22

Czy warto się federalizować?

Od 2018 roku, na mocy nowej ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, uczelnie – zarówno publiczne, jak i niepubliczne – zyskały możliwość federalizowania. O uwarunkowaniach tego procesu i korzyściach z niego płynących piszemy na łamach „Forum Akademickiego”.

Temat nie jest w Polsce nowy. Jak przypomina red. Piotr Kieraciński, niektóre tzw. stare uniwersytety, jak Szczeciński czy Gdański, powstały właśnie w wyniku konsolidacji mniejszych branżowych uczelni (zwykle pedagogicznych i ekonomicznych) istniejących w obecnych miastach uniwersyteckich. Na początku lat 90. miała miejsce pierwsza po upadku komunizmu konsolidacja uczelni. W Krakowie do Uniwersytetu Jagiellońskiego dołączyła tamtejsza Akademia Medyczna. Później nastąpiły kolejne, m.in. w wyniku konsolidacji Wyższej Szkoły Pedagogicznej i opolskiej Filii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego powołano w 1994 roku Uniwersytet
Opolski.

Prawo dotyczące konsolidacji wciąż jest miękkie, jakby zatrzymane w pół drogi, np. federacja nie dotyczy kształcenia (!). Zachęta w postaci 3% subwencji jest niewielka i bynajmniej do niczego nie zachęca. Kilka miast akademickich ma duży potencjał konsolidacyjny. Wskazałbym choćby Lublin, Rzeszów, Opole, Białystok, Szczecin. Żeby do sensownych i trwałych połączeń doszło, potrzeba lepszego prawa i znacznie większej pomocy, a może także inicjatywy, państwa – przekonuje red. nacz. „Forum Akademickiego”.

O warunkach udanych konsolidacji uczelni, pokazując przykłady z innych krajów, pisze prof. Łukasz Sułkowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego:

Drogę do konsolidacji zagradzają trzy blokady. Pierwszą jest władza. Zawsze podskórnie, podświadomie pulsuje problem stanowisk: kto tym będzie rządził, czy nie oddamy stanowiska rektora, czy nie będziemy mieć mniej stanowisk dla swoich ludzi, czy nie nastąpi konsolidacja wydziałowa. Drugą jest obawa przed zmianą. Pracownicy mogą się bać o swoje miejsca pracy. Trzeci czynnik, który ujawnia się wszędzie na świecie, ma charakter kulturowy – wylicza Sułkowski.

Z kolei prof. dr hab. inż. Jarosław Bosy, rektor Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, zastanawia się nad szerszą formułą federacji:

Myśląc o federacji uczelni Wrocławia, proponowałbym ujęcie jej w kontekście międzynarodowym, a naszymi najbliższymi sąsiadami zagranicznymi są uczelnie w Dreźnie i Pradze. Stworzenie federacji
wewnątrz miasta nikomu chyba nic nie da. Zupełnie inaczej, gdybyśmy stworzyli federację międzynarodową – twierdzi rektor UPWr.

O korzyściach, jakich spodziewają się uczelnie współtworzące Związek Uczelni w Gdańsku im. Daniela Fahrenheita, pisze jego przewodniczący prof. dr hab. Krzysztof Wilde:

Każda z pomorskich uczelni jest w krajowej skali niewielka, ale poziom oddziaływania całej trójki byłby dużo wyższy. Łatwiej jest wtedy inicjować duże inwestycje, pozyskiwać granty na badania, a także prowadzić negocjacje. Według wyliczeń firmy Elsevier, nasz Związek znalazłby się w ścisłej czołówce uniwersytetów w Polsce pod względem potencjału naukowego i obszaru oddziaływania – zauważa rektor Politechniki Gdańskiej.

Na razie z możliwości, jakie dała w omawianym zakresie Konstytucja dla Nauki, skorzystały jedynie uczelnie, których założycielem jest TEB Akademia: Dolnośląska Szkoła Wyższa we Wrocławiu, Wyższa Szkoła Bankowa w Gdańsku, Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu oraz Wyższa Szkoła Bankowa we Wrocławiu. Utworzyły one Federację Naukową WSB–DSW. Wnioski z dwóch lat funkcjonowania przedstawia jej prezydent dr hab. Marcin Kalinowski, prof. WSB:

Funkcjonowanie w federacji uczelni wymaga dojrzałości jednostek i myślenia przez pryzmat wspólnego interesu całej grupy, a nie jedynie interesów każdej z nich. To trudne, ale kluczowe i jak się wydaje, może przynieść wiele korzyści samym uczelniom i całemu rynkowi szkolnictwa wyższego w Polsce – przewiduje.

Kolejną federację, poznańskich uczelni publicznych, zapowiedziano na 2023 rok. A czy do procesu tego gotowe są uczelnie z największego ośrodka akademickiego po wschodniej stronie Wisły?

Federacja nie może być celem samym w sobie. Samo jej tworzenie, bez podbudowy i jasno określonych
celów, ale także korzyści, jakie przyniesie każdej uczelni, jest pozbawione sensu. Zasadniczym elementem jest wyznaczenie kierunku, w jakim dążymy – zauważa prof. Radosław Dobrowolski, rektor Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie w tekście pt. „Czy już czas na Uniwersytet Lubelski?”.

Mariusz Karwowski

Dyskusja (0 komentarzy)