Przełożeni zbyt długo tolerowali działania podejmowane przez pana Pawła Piwowara. Można im było zapobiec, przedstawiając na forum Senatu jego zabiegi oraz sprzeczne z obyczajem akademickim formy nacisku – to fragment raportu przygotowanego przez Zespół roboczy ds. wyjaśnienia publicznie sformułowanych zarzutów dotyczących wywierania wpływu na funkcjonowanie Uniwersytetu Warszawskiego.
W styczniu na naszym portalu opublikowaliśmy artykuł Pawła Lenartowicza pt. „Pablo – szara eminencja”. Autor opisywał w nim, jak wygląda walka o głosy elektorów studenckich w wyborach rektora Uniwersytetu Warszawskiego. »„Studenckie centrum zarządzania Senatem” znajduje się w gabinecie Pawła „Pabla” Piwowara, szarej eminencji Wydziału Prawa i Administracji. Formalnie nie sprawuje on żadnej funkcji uzasadniającej spotkania ze studentami. To doktorant i jednocześnie podwładny dziekana, pełniący obowiązki kierownika Sekcji Promocji i Informacji WPiA. Ale to właśnie w jego gabinecie senatorom studenckim przekazywane są dyspozycje, w jaki sposób głosować podczas posiedzeń Senatu UW. Posiedzenia odbywają się za zamkniętymi drzwiami, jednak jeden z obecnych studentów jest „zobowiązany” do prowadzenia transmisji na żywo« – pisał Lenartowicz. W innym miejscu czytamy: „Paweł Piwowar ma opinię bardzo wpływowej osoby, nie tylko na WPiA, lecz także na wydziałach, które mają zbieżne z WPiA interesy w polityce senackiej. W czasie zbierania materiału do artykułu słyszę o sytuacji, w której miało dojść do groźby: »uważaj, bo twój egzamin może źle pójść«. Dowiedziałem się od kilku osób, że byłemu studentowi WPiA, zajmującemu ważną funkcję w Samorządzie Studenckim, uniemożliwiono podejście do obrony pracy magisterskiej, a tym samym ukończenie studiów”. Autor zarzucił bohaterowi nie tylko ustawianie głosowań, ale także zastraszanie i przemoc.
Artykuł spotkał się z dużym odzewem społeczności akademickiej UW. Wkrótce po ukazaniu się tekstu, Senat Uniwersytetu Warszawskiego powołał Zespół roboczy ds. wyjaśnienia publicznie sformułowanych zarzutów dotyczących wywierania wpływu na funkcjonowanie Uniwersytetu Warszawskiego. W jego skład weszli przewodniczący stałych komisji senackich: prof. dr hab. Ewa Czerniawska, prof. dr hab. Paweł Kulesza, prof. dr hab. Roman Kuźniar, prof. dr hab. Zbigniew Marciniak (przewodniczący), dr Mariola Zalewska, prof. dr hab. Tomasz Żylicz. Zespół obradował na sześciu posiedzeniach. W ich trakcie ustalono, że:
Członkowie Zespołu przyznają, że „pan Paweł Piwowar zabiegał o dostęp do aktualnych informacji, także tych, które dotyczyły przebiegu obrad Senatu UW. Istnieje uzasadnione podejrzenie, że ktoś z grona senatorów dokonywał – bez wiedzy Senatu – transmisji obrad za pomocą telefonu”, ale jednocześnie nie udało się im stwierdzić z całą pewnością, że to zjawisko miało miejsce, ani tym bardziej wskazać osoby, która tego dokonywała. „Zespól uważa, że podejmowanie takich działań jest sprzeczne z ideą wspólnoty akademickiej i jej fundamentem, jakim jest wzajemne zaufanie” – napisano w raporcie. Dodano, że „przełożeni zbyt długo tolerowali działania podejmowane przez pana Pawła Piwowara”, a „to, że pogróżki oraz obietnice pana Pawła Piwowara zostały uznane przez niektóre osoby za wiarygodne, wzbudziło duży niepokój [członków zespołu]”. Na podstawie uzyskanych informacji ustalono też, że „pan Paweł Piwowar lobbował za jednym z kandydatów na rektora następnej kadencji. Choć pan Paweł Piwowar starał się aktywnie wpływać na środowisko studenckie, trudno ocenić realny wpływ jego zabiegów na proces wyboru elektorów studenckich”.
Swoje ustalenia członkowie gremium kończą oceną szkód, jakie bohater artykułu wyrządził uniwersytetowi. „Po pierwsze, w sposób bezwzględny i konsekwentny niszczył etos akademicki pośród niektórych członków naszej wspólnoty akademickiej. Po drugie, jego walka o wpływy doprowadziła do tego, że znalazła ona swoje niechlubne echo w ogólnopolskim czasopiśmie akademickim. Zaprezentowane tam fakty postawiły naszą uczelnię w złym świetle. Przecięcie pasma działań pana Pawła Piwowara było jednak niezbędne i dlatego Zespół docenia odwagę i determinację pana Pawła Lenartowicza w naświetleniu tej sprawy”. Jednocześnie Zespół zaproponował rekomendacje, które mają uchronić uczelnię od podobnych zjawisk w przyszłości:
Dodajmy, że po publikacji artykułu Paweł Piwowar najpierw złożył rezygnację ze studiów doktoranckich (kopia decyzji o skreśleniu go ze studiów dotarła do sekretariatu rektora 28 stycznia), a następnie złożył wymówienie z pracy z dniem 31 stycznia. „Zespół przyjął tę informację z ulgą. W opinii Zespołu, dla osób odwołujących się do metod działania jawnie sprzecznych z dobrym obyczajem akademickim, w Uniwersytecie Warszawskim miejsca być nie może” – napisano w raporcie.
MK