Na zlecenie prokuratury policja weszła w czwartek do rektoratu Politechniki Opolskiej. Czynności mają związek ze śledztwem w sprawie działania na szkodę uczelni. Przestępstwo, w sprawie którego je wszczęto, zagrożone jest karą pozbawienia wolności do 10 lat.
Jak powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu Stanisław Bar, działania policji na terenie uczelni są efektem śledztwa prowadzonego przez opolską prokuraturę. Chodzi tu o dodatek specjalny do pensji urzędującego rektora, który senat uczelni przyznał mu w 2016 roku.
– Wszczęte na początku tego roku śledztwo dotyczy podejrzenia popełnienia przestępstwa oszustwa, polegającego na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem uczelni przez senat Politechniki Opolskiej, który przyznał rektorowi dodatek specjalny w oparciu o oświadczenia wprowadzające w błąd członków senatu co do źródeł finansowania tego dodatku – wyjaśnił prokurator Bar.
Maciej Sokółradca prawny Politechniki Opolskiej przekazał, że policjanci, którzy przyszli na uczelnię, „zażądali wydania oryginalnej dokumentacji dotyczącej organizacji i posiedzenia Senatu Politechniki Opolskiej w celu jej zabezpieczenia” i dokumenty takie „zostały im dobrowolnie wydane, ponieważ zarówno rektor, jak i członkowie władz politechniki nie mają nic do ukrycia i wyrażają wolę pełnej współpracy”.
W oświadczeniu radca tłumaczyże „cała sprawa ma związek ze złożonym przez jeden ze związków zawodowych działających na uczelni zawiadomieniem do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez rektora Politechniki Opolskiej oszustwa na szkodę uczelni, polegającego na doprowadzeniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem przez wprowadzenie w błąd członków Senatu Politechniki Opolskiej dotyczącego przyznania dodatku specjalnego dla rektora”.
W dalszej części wyjaśnia, że zawiadomienie jest „całkowicie bezzasadne, a sformułowane w nim zarzuty są bezpodstawne i mają charakter pomówień (…) mających jedynie na celu zdyskredytowanie rektora w oczach opinii publicznej”. Zwraca uwagę na fakt, że rektor nie uczestniczył w ścieżce legislacyjnej przygotowującej uchwałę, nie brał także udziału w posiedzeniu tej części Senatu Politechniki Opolskiej, która dotyczyła przyznania rzeczonego dodatku.
Wskazuje, że o jego przyznanie występował prof. Jan Szmidt, Przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. „Fundusze na tego typu dodatki pochodzą m.in. z narzutów agend państwowych podległych Ministrowi Nauki i Szkolnictwa Wyższego, takich jak Narodowe Centrum Badań i Rozwoju oraz Narodowe Centrum Nauki, których Politechnika Opolska jest wielomilionowym beneficjentem” – czytamy w oświadczeniu Macieja Sokołaradcy prawnego Politechniki Opolskiej.
Sprawę specjalnego dodatku do pensji rektora poruszyły w ubiegłym roku działające na uczelni związki zawodowe. Według ich relacji, podczas posiedzenia senatu w grudniu 2016 roku, zapewniano, że środki na ten cel uczelnia otrzyma z ministerstwa, a – zgodnie z ich wiedzą – pochodziły ze środków własnych uczelni. Według wyliczeń związkowców, kwota wypłacona rektorowi na podstawie uchwały senatu przekroczyła 270 tysięcy złotych.
MK
Źródło: PAP, PO