Sprzeciw wobec decyzji ministra nauki o wszczęciu postępowania w sprawie odwołania rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie wyraziła Rada Uczelni. Jej członkowie liczą, że autonomia uczelni oraz wybór dokonany przez Kolegium Elektorów zostaną uszanowane.
Przypomnijmy, minister Dariusz Wieczorek wszczął z urzędu postępowanie w sprawie odwołania prof. Piotra Borka z funkcji rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej. Przesłanką ma być co najmniej kilkukrotne rażące naruszenie przepisów przez rektora. Chodzi o nieprzestrzeganie praw pracowniczych. Od momentu objęcia sterów krakowskiej uczelni w 2020 roku prof. Borek zwolnił ponad osiemdziesięciu pracowników, w tym 59 nauczycieli akademickich. Część ze zwolnionych oddała sprawy do sądu. Zapadło już kilka wyroków niekorzystnych dla uczelni.
Głos w tej sprawie zabrała Rada Uczelni. Jej członkowie przypominają, że prof. Piotr Borek po wyborze na pierwszą kadencję podjął działania restrukturyzacyjne, które były podyktowane trwającą od dłuższego czasu bardzo trudną sytuacją finansową uczelni, zagrażającą wręcz jej dalszemu istnieniu. W efekcie tych działań, które obejmowały także zwolnienia pracowników, finanse UKEN miały się poprawić. Na dowód przywołano coroczne raporty niezależnej firmy audytorskiej. Rada zwraca także uwagę, że przeprowadzona kontrola ministerialna, mająca na celu wykrycie ewentualnych nieprawidłowości, nie wykazała rażącego lub uporczywego naruszania prawa przez rektora. O jakichkolwiek nieprawidłowościach w zarządzaniu nie mają wiedzy także członkowie Rady Uczelni. W tej sytuacji gremium to sprzeciwia się decyzji podjętej przez ministra nauki.
Mamy nadzieję, że wszczęte postępowanie administracyjne zostanie umorzone ze względu na brak podstaw prawnych do jego dalszego prowadzenia, a autonomia uczelni oraz wybór rektora przez społeczność akademicką zostaną uszanowane – czytamy w uchwale (nie została przyjęta jednogłośnie, przeciwny był prof. Artur Błachowski).
Stanowczy sprzeciw i dezaprobatę dla działań szefa resortu wyraziła także Komisja Uczelniana NSZZ „Solidarność”. W oświadczeniu tego związku napisano, że w 2020 roku, a więc w momencie obejmowania sterów przez prof. Borka, zadłużenie UKEN wynosiło ponad 24 mln zł, nie płacono podstawowych zobowiązań i istniała realna groźba braku środków na wynagrodzenia.
Prof. Borek przeprowadził bardzo trudny proces reformy uniwersytetu i jego finansów, który w sposób nieunikniony musiał wiązać się z redukcją nadmiernego zatrudnienia (…) i doprowadził uniwersytet do najlepszej w jego historii sytuacji finansowej, naukowej i dydaktycznej – napisała w swym stanowisku KU NSZZ „Solidarność”. – Żądamy zakończenia działań destabilizujących pracę uniwersytetu i uszanowania woli społeczności akademickiej oraz związków zawodowych, które popierają działania podejmowane przez prof. Borka i chcą, aby bez przeszkód kontynuował on swoją kadencję rektora – dodano.
Sam rektor w przekazanym kilka dni temu oświadczeniu podkreślił, że nie zgadza się z wynikami analizy sytuacji uczelni przedstawionej przez ministra. Zaznaczył, że wprowadzane przez niego zmiany miały na celu dobro uczelni, jej pracowników i studentów.
W komunikacie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego podano, że podstawą wszczęcia postępowania w sprawie odwołania rektora UKEN jest art. 432 ust. 5 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Mówi on, że jeżeli rektor rażąco lub uporczywie narusza przepisy prawa, minister może go odwołać. Musi jednak wpierw zasięgnąć opinię Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz właściwej konferencji rektorów, w tym przypadku Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Opinie te są przedstawiane w terminie 30 dni od dnia doręczenia wniosku o ich wydanie. Warto jednak zaznaczyć, że opinie te nie mają statusu wiążących dla ostatecznej decyzji ministra.
AST
KRK.news.pl podaje, że : Jak udało się ustalić redakcji KRKNews.pl, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego odwołało prof. Piotra Borka z funkcji rektora Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie.
- trzeba, by redakcja spytała u źródła, czyli w ministerstwie.
jak się sądzi na uczelni powodem tego był . in ogłoszony przez Fróga na stronach internetowych Solidarności UKEN Krakow list do prezydenta w obronie Borka. To był taki przysłowiowy cios w plecy Borka przez Fróga.
koszty zwolnień pracowników UP/UKEN Krakow
Szanowni Państwo,
UKEN udzielił w końcu odpowiedzi na zapytania dotyczące rzeczywistych, dotychczasowych kosztów ponoszonych w związku ze zwolnieniami.
Dotychczas rektor odmawiał odpowiedzi, co było niezgodne z prawem.
Wiatr zmian..?
W załączeniu przesyłamy pismo. Zadziwiają wysokie koszty obsługi prawnej. P. Aneta Wójcik próbuje nieco rozmydlić problem. Nie dziwi to, zważywszy na to, że pomimo wydania 600 000 zł efekty są mizerne. Przypomnijmy, że żadna sprawa wytoczona przeciwko p. rektorowi/UKEN nie została przez uczelnię wygrana. Nadal około 20 jest w toku, w tym najbardziej kosztowne dla UKEN, związane ze zwolnieniami pracowników objętych ochroną.
Warto zaznaczyć, że w tych kosztach nie uwzględnia się wydatków na prawników zatrudnionych w uczelni, w szczególności wynagrodzenia p. Kumali-Uberman. Wypłaty zasądzone prawomocnie od UP/UKEN Kraków
Pracownicy będący nauczycielami akademickimi:
2022 rok – 7 830 zł
2023 rok – 111 77, 57 zł
2024 rok – 74 310, 22 zł
Razem: 193 915, 79 zł
Ugody sądowe:
Pracownicy będący nauczycielami akademickimi:
2022 rok - 44 540 zł
Pracownicy niebędący nauczycielami akademickimi:
2022 rok – 25 000 zł
2023 rok – 12 600 zł
Razem: 85 140 zł
Ugody pozasądowe:
Pracownicy będący nauczycielami akademickimi:
2022 rok – 25 000 zł
2023 rok – 18 500 zł
2024 – 18 000 zł
Pracownicy niebędący nauczycielami akademickimi:
2024 rok – 27 148 zł
Razem – 88 298 zł
W sumie daje to:
Nauczyciele akademiccy – 299 955, 79 zł
Pracownicy będący nauczycielami akademickimi – 67 748 zł
Obsługa prawna uczelni – 674 838, 31 zł
Razem koszty uczelni – 1 042 542, 10 zł - !!!!!!!!!
Licząc na okrągło. Gdyby wliczyć w to przenoszenie pracowników na nowe miejsca, tworzenie nowych miejsc pracy, nawet w rzeczywistości - przemeblowania, przenosiny z miejsc na miejsca, koszt nowych napisów, pieczątek, czas pracy informatyków, pracowników działu kadr, administracji, brygady remontowej, koszt przeprowadzonych remontów przy okazji urządzania nowych biur, czas wdrażania się nowych pracowników na nowych stanowiskach, czyli czas ich pracy bez właściwego efektu. Przy tak dużej liczbie zwolnionych pracowników i wymienionych pracowników na nowych, również na istniejące, pozostawione stanowiska, jest to właściwie jałowy okres w życiu uczelni... To wszystko są pieniądze, to wszystko da się wycenić, mimo, że nie wszystko figuruje w zapisach księgowych. Chyba można dorzucić kolejny milion... Może rektorem powinien być matematyk?
Jeszcze a propos stanowiska związków zawodowych w UKEN, to wcale nie jest tak, jak to przedstawia pan Jan Fróg, przewodniczący Solidarności w zacytowanym wyżej oświadczeniu, ponieważ wszystkie pozostałe związki zawodowe w swych oświadczeniach albo ze zrozumieniem przyjęły decyzję Ministra Nauki albo zachowały się neutralnie. Szkoda zatem, że "Forum Akademickie" nie zadbało o to, aby tutaj zamieścić oświadczenia wszystkich związków zawodowych. Zamieszczenie oświadczenia tylko jednego związku zawodowego, który popiera Rektora Borka wypacza całkowicie obraz sytuacji panującej w UKEN.
Władze uczelni oficjalne i nieoficjalne mają do dyspozycji dział marketingu, który nie tylko w niedopowiedzeniach, ale i w bezczelnych kłamstwach dezinformuje opinię publiczną, dlatego wszystkie takie komentarze mają ogromne znaczenie. Ludzie z zewnątrz nie są i nie mogą być zorientowani co się tu działo i co się dzieje. Trzeba ich o tym informować. Myszą wiedzieć, że są okłamywani.
Przestrzeganie prawa szczególnie boli je łamiących !!Prawo pracy ciągle górą ! Rada chyba jest wydmuszką !
prof. dr hab. inż. Artur Błachowski Kraków, 10.09.2024
członek Rady Uczelni
Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie
OŚWIADCZENIE
w sprawie uchwały Rady Uczelni UKEN nr 15.2024 z dnia 9.09.2024
Szanowni Państwo,
Jako członek Rady Uczelni UKEN oświadczam, że uchwała Rady Uczelni nr 15.2024 z dnia 9.09.2024 nie został przyjęta jednomyślnie. Zdecydowanie przeciwstawiałem się jej i całkowicie się z nią nie zgadzam. Poniżej przedstawiam fakty, które wskazują na bezzasadność przedstawionych w uchwale argumentów.
Na wstępie uchwały znajduje się odwołanie do przepisu prawa będącego podstawą podjętych przez Radę Uczelni działań, którym ma być art. 22 ust. 3 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, który w całości brzmi tak: „Art. 22. 3. Rada uczelni podejmuje uchwały na posiedzeniach w obecności co najmniej połowy statutowej liczby członków.”
Przytoczony przepis w żaden sposób nie daje Radzie Uczelni uprawnień do wyrażania sprzeciwu wobec działań Ministra Nauki podjętych na podstawie art. 432 ust. 5 i dotyczących organu jednoosobowego uczelni jakim jest rektor.
Punkt pierwszy uchwały stwierdza, że „Rektor podjął działania restrukturyzacyjne”. Należy podkreślić, że podjęte przez Rektora działania nie uzyskały żadnej zgody Rady Uczelni w szczególności wymaganej art. 418 ustawy, który zawiera następujące zapisy: „3. Rada uczelni uchwala program naprawczy ze szczegółowym harmonogramem wdrażania” oraz „5. Rektor składa radzie uczelni sprawozdanie z realizacji programu naprawczego”. W tej sprawie Rada Uczelni wielokrotnie interweniowała w 2021 roku, a ostatecznie w związku z brakiem jakiejkolwiek reakcji, głosowała wniosek o odwołanie rektora zgodnie z art. 27 ust. 2 ustawy. W wyniku remisowego wyniku głosowania wniosek nie przeszedł.
Dalsza treść punktu pierwszego uchwały odwołuje się do rzekomej „bardzo trudnej sytuacji finansowej uczelni”. Otóż, Rada Uczelni w 2021 roku szczegółowo przyglądał się sytuacji finansowej uczelni badanej za 2020 rok przez biegłego rewidenta. Firma audytorska badająca finanse uczelni za 2020 rok nie wykazała żadnego zagrożenia w finansach uczelni, nie mówiąc już o rzekomym „zagrożeniu dalszemu jej istnieniu”. Uchwała Rady Uczelni nr 5/2021 w sprawie „zatwierdzenia sprawozdania finansowego Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie za 2020 rok” bez żadnych zastrzeżeń przyjęła pozytywny wynik badań finansów uczelni za 2020 rok, wskazując zysk netto w wysokości 8 879 918,61 zł.
Punkt drugi uchwały zarzuca Ministerstwu „nie informowanie Rady Uczelni o nieprawidłowościach w zarządzaniu uczelnią”. Otóż, Rada Uczelni była świadoma nieprawidłowości dziejących się na Uczelni, w szczególności w zakresie polityki kadrowej. Interweniowała w tej sprawie wielokrotnie na posiedzeniach oraz w ramach np. uchwały nr 3/2021, która zawiera następujący zapis: „Rada Uczelni, kierując się dobrem Uniwersytetu Pedagogicznego im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, zwraca się do JM Rektora UP o zweryfikowanie podjętych w ostatnich tygodniach, odbieranych jako krzywdzące, decyzji personalnych dotyczących pracowników Uczelni. Uważamy, że polityka kadrowa powinna być prowadzona w oparciu o jasne, znane wcześniej kryteria, a rozwiązywanie umów o pracę powinno przebiegać zgodnie z kulturą akademicką”.
Punkt czwarty uchwały nie bierze pod uwagę szczegółowego brzmienia art. 432 ust. 5 zastosowanego przez Ministra, który mówi, że: „Jeżeli rektor rażąco lub uporczywie narusza przepisy prawa, minister może go odwołać”. Przepis ten w żaden sposób nie odnosi się do kadencyjności pełnienia funkcji rektora. Zatem, w przypadku zaistnienia wskazanych w przepisie okoliczności w czasie pełnienia funkcji rektora, Minister może odwołać rektora w dowolnie pełnionej przez niego kadencji.
W punkcie piątym uchwały Rada Uczelni wskazuje na brak „szczegółowego uzasadnienia” podjętych przez Ministra Nauki działań i jednocześnie przyznając się w ten sposób do braku wiedzy, wyraża sprzeciw wobec działań Ministra. Otóż, zgodnie z art. 432 ust. 5 ustawy podjęte działania zobowiązują Ministra do zaciągnięcia opinii Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich oraz Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego zgodnie z art. 329 ust. 1 pkt 2-4. Przytoczone przepisy ustawy nie wskazują Rady Uczelni jako organu uprawnionego do uzyskania szczegółowej informacji o zarzutach wobec rektora na obecnym etapie postępowania.
Ponadto moje zastrzeżenia budzi sama forma przyjęcia uchwały przez Radę Uczelni na nadzwyczajnym posiedzeniu w dniu 9.09.2024. Otóż, część członków Rady, zgodnie z ich wypowiedziami, znała treść uchwały przed posiedzeniem. Natomiast część, do której się zaliczam, miała jedynie kilka minut na zapoznanie się z nią w czasie posiedzenia. Uniemożliwiło to rzetelne przygotowanie się do dyskusji merytorycznej dotyczącej zaproponowanej treści uchwały.
Biorąc pod uwagę wskazane uchybienia zawarte w uchwale Rady Uczelni UKEN nr 15.2024 z dnia 9.09.2024, zdecydowanie jestem jej przeciwny.
Z poważaniem,
Artur Błachowski
członek Rady Uczelni UKEN
Kolejna kompromitacja Rady Uczelni UKEN w Krakowie.
Ta podporządkowana byłemu ormowcowi i Borkowi a jej skład to: Dariusz Rott (przewodniczący spoza UKEN), Gabriela Jurowaty (studentka), Zdzisław Noga (UKEN), Krzysztof Gurba (UKEN), Artur Błachowski (spoza UKEN), Joanna Madalińska-Michalak (spoza UKEN) i Piotr Zakrzewski (spoza UKEN) nie pozwoliła prof. Piotrowi Trojańskiemu być kandydatem na rektora UKEN (zamiast Jurowaty był wtedy Maciej Lisowski). A wczoraj ta RU podjęła uchwalę, którą skwapliwie rozesłano pracownikom UKEN. W jej pierwszym punkcie RU opisuje, iż działania podjęte przez Rektora Borka – jako restrukturyzacyjne w 2020 roku – były w celu naprawy sytuacji finansowej uczelni znajdującej się na granicy bankructwa, co stwarzało możliwość likwidacji uczelni. Jest to oczywisty absurd. Gdyby faktycznie tak było, to rektor Karolczak, zwolniony w bezprawnym trybie przez następcę, nie miałby argumentów w sądzie i by sprawę przegrał, Ale Karolczak sprawę wygrał i wyrok w jego sprawie wydał sąd za kadencji PiS-u !!!. Głupoty wiec piszą członkowie RU UKEN o katastrofie finansowej uczelni przed kadencją Borka. Nikt konkretnych danych nie przytacza.
Dalsza część uchwały RU UKEN wspierającej rektora Borka jest jeszcze bardziej kompromitująca. Jest w niej informacja, ze RU UKEN nie ma żadnej informacji, by w okresie od 1 – do 2 września tego roku (!!!!) rektor Borek podjął jakieś bezprawne działania. O tempora o mores! To rektor Borek w ciągu pół dnia do posiedzenia RU UKEN miałby jakieś bezprawne czynności podejmować, bo przecież 1 września to była niedziela, a 2 września zdalnie RU UKEN się zebrała. Warto spytać czy RU UKEN, w składzie powyższym, ma tak niskie i wyjątkowo podłe mniemanie o pracownikach UKEN, że w tak prymitywny i prostacki sposób próbuje nimi manipulować? A to co rektor Borek robił przed 1 września 2024 roku nie ma znaczenia? To tak, jakby usprawiedliwiać europosła Czarneckiego, że fałszował kilometrówki, gdy był europosłem, a teraz już tego nie robi, bo nim nie jest, albo też np. złodzieja, że kradł do 31 sierpnia 2024, a teraz już nie robi i dlatego nie powinno się go karać.
W uchwale RU jest kompromitujące dla niej przyznanie się, że jej członkowie nie znają przypadków łamania prawa przez rektora Borka. I tu trzeba zgodzić się z Frogiem, który przez lata wyśmiewał tę instytucję, że jest pasożytem, bo generuje tylko koszty, a nie zajmuje się sprawami uczelni. To oczywiście nie przeszkadzało mu desygnować do niej swoich protegowanych (Noga i Gurba), Podobnie wyrażał się o KRASP (musiał ją zapewniać w piśmie z 22 lutego 2022 roku, że już na jej temat nigdy się nie będzie nigdzie wypowiadać) czy RGNiSzW.
Jeśli RU nie wiedziała nic o uporczywym łamaniu prawa przez rektora Borka, to dziwne, bowiem do jej zadań należy wiedzieć co sie dzieje na uczelni. O tym, że są sprawy w sądach i że rektor Borek je przegrywa – za czasów PiS-u wydawane wyroki i wnioski Państwowej Inspekcji Kary o ukaranie Borka. Informacja ta była i jest powszechna. Trudno uwierzyć w to, że te informacje do RU nie dotarły – pisała o nich ogólnopolska i krakowska prasa, pisała Inicjatywa Pracownicza, itd. Jeśli członkowie RU jednak nie wiedzieli, to powinni poprosić o raport z kontroli PIP-u o wyniki spraw w sądzie - wyroki, o ugody - ile i na jakich warunkach je zawarto. I nawet teraz powinni - jeśli tych danych nie mają, poprosić przedstawicieli MNiSzW o podstawę merytoryczną procedury o odwołanie rektora.
Jeśli tego nie robią, to po prostu im się nie chce robić cokolwiek. Jeśli tego nie robią, to znaczy, ze nie chcą sprawy wyjaśnić, a ich uchwała jest warta funta kłaków i to ona godzi w autonomię uczelni, bowiem pracownicy UKEN chcą wyjaśnienia sprawy. Jeśli tego nie robią, to znaczy, ze boją się zawartych w uzasadnieniu wniosku o odwołanie rektora Borka argumentów, a wiceminister Gdula w Radio Kraków podawał, ze są porażające.
https://miesiecznik.forumakademickie.pl/prenumerata/
Z przecieków wiemy, że strach przed możliwością powołania pełniącego obowiązki, zamiast Borka, w gronie jego popleczników jest ogromny. Bo te sprawy bezprawnych zwolnień to tylko wierzchołek góry kantów i nieprawidłowości (np. słynne premie dla przewodniczącego „Solidarności”). Frog wiec przekonał Borka, by zamiast się poddawać i pakować manatki, podjął działania obronne, I rektor Borek wydał oświadczenie, w którym zakpił z mgra ministra Wieczorka, oświadczając, iż wierzy w racje intelektu nad prymitywną siłą władzy politycznej, z której w poprzedniej kadencji nie wstydził się korzystać, bo inna opcja ją sprawowała.
a na koniec sprawa taka, kiedy minister Wieczorek zajmie się zatrudnieniem na UP/UKEN profesorek z Ukrainy i Słowacji, które na niej nie odbywają zajęć i studenci się na to skarżą/ Kiedy zajmie się przyznawaniem premii dla byłego ormowca ? Czarnek to schował pod dywan, no bo uczelnia jest autonomiczna i może pieniądze publiczne wydawać za nicnierobienie.
To prawda. Rektor Piotr Borek powinien raczej robić porządek w dokumentacjach prawnych i gospodarczych, a nie histerycznie trzymać się stołka. Chyba, że już tak nawywijali, że tego się nie da posprzątać....
Bardzo dziękuję za wyjaśnienia Pana prof. dr hab. Artura Błachowskiego. Płonne nadzieje, że doczekamy się podobnego oświadczenia innego członka Rady Uczelni, "szarej eminencji" na dworze rektora UKEN (UP) Zdzisława Nogi.
Noga to taki miglanc, dla kasy zrobi wszystko, nawet pozwoli by nim ormowiec dyrygował. Jak była kampania wyborcza to uciekł za granice. Teraz tez gdzieś czmychnie. Ciekawe jak świeci oczami przed kolegami po fachu z UJ? prof. Chwalą czy prof. Purchlą no bo pozostali chyba już mu ręki nie podają po tym co opisał prof. Grzegorz Przebinda?
Ta uchwała Rady Uczelni to prawdziwa kompromitacja. Rada po raz kolejny udowodniła, że nie jest niezależnym organem, a jedynie narzędziem w rękach rektora Borka. Przypomnijmy, że to właśnie z tego grona w 2021 roku usunięto prof. Grzegorza Przebindę, który odważył się wnioskować o odwołanie rektora Borka. Na jego miejsce powołano prawnika z KUL – znajomego ówczesnego ministra Czarnka, co tylko potwierdza polityczne powiązania i brak transparentności.
Dodatkowo, rektor Borek próbował "przekonać" prof. Błachowskiego do rezygnacji z członkostwa w Radzie, a gdy ten odmówił, zwolnił go z pracy. Na szczęście, prof. Blachowski nie ugiął się pod presją rektora i jako pracownik innej uczelni nadal jest członkiem Rady, gdzie jako jedyny głosował przeciwko tej kompromitującej uchwale.
Nie możemy też zapominać o tym, że w 2024 roku ta sama Rada zablokowała jedynego kontrkandydata w wyborach rektorskich, co umożliwiło rektorowi Borkowi "wygranie" tych pseudo wyborów.
Kadencja tej Rady już dawno powinna zostać skrócona, bo zamiast stać na straży praworządności w UP/UKEN, przymykała oczy na łamanie prawa przez rektora Borka, a teraz konsekwentnie broni jego działań, podważając przy tym ustawowe kompetencje ministra i jeszcze odwołując się do autonomii uczelni (sic!). To oburzające!
Mam nadzieję, że KRASP i Rada Główna dostrzegą tę ewidentną manipulację i hipokryzję Rady, a minister wytrwa w swoich działaniach, aby w końcu przywrócić praworządność w tej niegdyś najlepszej uczelni pedagogicznej w Polsce, która - dodajmy - pod rządami rektora Borka spadła w rankingu Perspektyw o kilkadziesiąt miejsc...
Joanno, widać, że dokładnie znasz te wszystkie sytuacje. Dobrze, że o tym piszesz. Rektor w każdej sprawie staje przy "ściance" i ostentacyjnie wygłasza kłamstwa. Nie wolno dopuścić do tego, by opinia publiczna nie poznała prawdy.
Rada Uczelni okłamuje opinię publiczną i całą naszą społeczność akademicką. Sam (jeszcze jako pracownik) informowałem Pana Przewodniczącego RU prof. Dariusza Rotta o wielu przypadkach łamania prawa na ówczesnym Uniwersytecie Pedagogicznym. Wiedział i wie zatem dokładnie jak traktowano pracowników.
Tak potraktowano mnie:
Wieczorem, 18 stycznia 2022 roku otrzymałem telefon od pracownika administracyjnego UP Kraków, który miał przekazać mi informację, że zostanę zwolniony, ale mogę wybrać jak (?): albo zwolnienie dyscyplinarne, albo zwolnienie za porozumieniem stron. Chciałem spotkać się z rektorem Piotrem Borkiem, ale on nie rozmawiał z przedstawicielami związku Inicjatywa Pracownicza, więc nie miałem szans (byłem wiceprzewodniczącym, chronionym prawem przed zwolnieniem). Spotkałem się z prorektorem prof. Michałem Rogożem, który zaproponował pomoc, ale poinformował mnie, że powinienem zrezygnować z działalności związkowej. Nie rozpatrywałem nawet tej możliwości. Znając trudności jakie napotykają szukający pracy pracownicy, którzy mają adnotacje „zwolniony dyscyplinarnie” zwolniłem się za porozumieniem stron.
Jeśli to dla większości Rady Uczelni i Przewodniczącego D. Rotta to standardy akademickie to gratuluje!
Jako pracownik innego uniwersytetu całkowicie popieram działania Ministra Nauki w kwestii UKEN. Co więcej, myślę, że decyzja Ministra została dobrze przyjęta przez większość pracowników UKEN. Nie wypowiadają się oni publicznie ponieważ rektor Borek wielokrotnie udowodnił jak łatwo przychodzi mu pozbywanie się pracowników.
Tak, Michał, jakbyśmy tu sypnęli historiami, to można by napisać opasły horror uniwersytecki... A teraz bronią autonomii... Nie wiadomo, czy sie śmiać, czy płakać.
Cała prawda, zgadza się, tak jest w UKEN.
Kontrola ministerialna, która nic nie wykazała, była kontrolą za min. Czarnka. W tym okresie członkowie rządu, łącznie z Ryszardem Terleckim, odwiedzali Uczelnię. Przeciwnego zdania była Państwowa Inspekcja Pracy, która dwukrotnie wymierzyła grzywnę rektorowi za zwalnianie osób chronionych (broń Boże nie z Solidarności z UKEN, której szef "współpracował" w zwalnianiu osób, bardzo często członków nowego związku Inicjatywa Pracownicza), a sąd karny 1 instancji to podtrzymał. Również sądy pracy przyznają rację zwolnionym pracownikom.
Rektor Borek zwalniał m. in pocztą, wybiórczo, represyjnie (np. mnie, za przeniesienie jednej godziny zajęć na inny termin), nie mając na względzie zasług osób zwalnianych ani braku zasług i osiągnięć osób, które oszczędził (jedne osoby w wieku emerytalnym zwalniał, inne, o mniejszych albo żadnych osiągnięciach, zostawiał). Audyty, na które się powołuje nie zostały upublicznione. Inne dokumenty nie mówią o żadnej zapaści finansowej.
Zgadza się.