14 listopada 2017 roku odbyła się konferencja prasowa, której celem było wyrażenie opinii związku zawodowego w sprawie placu kampusu Uniwersytetu Szczecińskiego przy Al. Piastów 40B w Szczecinie. Od tego czasu minęły dwa tygodnie.
Mogłoby się wydawać, że w sprawie nic się nie dzieje. Otóż nie. Dzieje się, a można się o tym przekonać zapoznając się z treścią tekstu pt. Czy związkowiec zorganizował „nielegalne zgromadzenie” dziennikarzy? http://wsolidarnosci.pl/czy-zwiazkowiec-zorganizowal-nielegalne-zgromadzenie-dziennikarzy/
Jeszcze kilkanaście lat temu od związkowca wymagano, aby palił opony i rzucał petardami. Dziś z tego tytułu mógłby usłyszeć zarzuty. Poza tym jak by to wyglądało? Byłoby to przejawem braku szacunku dla środowiska. Co się dzieje, jak związkowiec zaczyna operować słowem? Choćby pisząc artykuły i dokonując analizy danych ważnych z punktu widzenia interesów akademickiego Szczecina? Takie działanie może wiązać się z wydaniem polecenia służbowego… http://wsolidarnosci.pl/polecenie-sluzbowe/
Krytycznie oceniam postawę Jego Magnificencji Rektora Uniwersytetu Szczecińskiego, prof dr. hab. Edwarda Włodarczyka, w sprawie placu Kampusu Piastów US. Proszę także zwrócić uwagę, przy tej okazji, na postawę władz wydziałów (dziekani, rady wydziałów), których pracownicy i studenci na co dzień korzystają z Kampusu Piastów. Proszę zwrócić uwagę na postawę samorządów studenckich. Mam na uwadze Wydział Filologiczny US i Wydział Prawa i Administracji US. Czy przejawiają aktywność w sprawie? Skierowały choć jedno pismo do Rektora US z prośbą o wyjaśnienie sytuacji? Czy oświadczenie rozesłane do pracowników US rozwiązuje problem? Mnie ta bierność, patrząc od strony środowiska akademickiego US, jego kultury organizacyjnej i prawnej, nie dziwi. To nie oznacza, że z taką biernością należy się godzić i ją popierać. Czego uczymy studentów prawa chodzących przez plac na zajęcia, plac, który nie uzyskał zgody nadzoru budowlanego na użytkowanie?
Podsumowując. Wyraziliśmy opinię, że są trzy wyjścia w sprawie placu kampusu US przy Al. Piastów 40B. Pierwsze dotyczy uzyskania zgody na użytkowanie placu w kampusie Piastów. Taką zgodę można uzyskać z dnia na dzień. Plac ten jest zbudowany zgodnie z prawem budowlanym. Wystarczy udać się do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego i zamknąć budowę, która jest już dawno zakończona. Skoro Uniwersytet Szczeciński zatrudnił rzeczoznawcę, to pewnie będzie gotów wskazać miejsca wymagające poprawek. Plac mógł zostać oddany do użytku już w pierwszym kwartale 2017 roku. Drugie wyjście. Inwestor i wykonawca winni usiąść do stołu i podjąć mediację, celem zakończenia sporu w obszarze określenia wartości robót. Jeśli mediacja nie przyniesie oczekiwanych efektów, to należy zabiegać o rozwiązanie spornych kwestii przed sądem. Trzecie wyjście. Uniwersytetu Szczecińskiego nie stać na wydatkowanie kolejnych 3 milionów złotych na zrywanie placu wybudowanego w 2016 roku za ponad 5 milionów złotych. Byłoby wspaniale, gdyby rektor Uniwersytetu Szczecińskiego, prof. dr hab. Edward Włodarczyk, zrezygnował z tego kierunku działań.
Sebastian Sahajdak
przewodniczący Komisji Uczelnianej NSZZ „Solidarność”
Uniwersytetu Szczecińskiego