Dzięki odpowiedniemu zapleczu technologicznemu zastąpienie kształcenia tradycyjnego zajęciami zdalnymi w Wyższej Szkole Bankowej we Wrocławiu odbyło się bezboleśnie. W ciągu zaledwie tygodnia zwirtualizowano laboratoria komputerowe, a ponad 600 wykładowców przygotowało się do prowadzenia zajęć na odległość dla 15 tys. studentów, którzy ten semestr ukończą w trybie online.
W największej niepublicznej uczelni na Dolnym Śląsku pandemia nie zdołała zakłócić działalności dydaktycznej. WSB we Wrocławiu jako jedna z pierwszych uczelni w Polsce podjęła decyzję o zawieszeniu zajęć z uwagi na bezpieczeństwo studentów i ponownie znalazła się w czołówce, gdy już po tygodniu wznowiono proces kształcenia, przechodząc na formę online. Szybka reorganizacja i zapewnienie ciągłości funkcjonowania było możliwe dzięki odpowiedniemu potencjałowi technologicznemu.
– Jesteśmy uczelnią o profilu praktycznym, w procesie dydaktycznym wykorzystujemy specjalistyczne oprogramowanie i sprzęt, które są stosowane na rynku w różnych branżach, m.in. logistyce czy informatyce. Z tego powodu zapewnienie stałego dostępu do nowoczesnych technologii już od dawna było dla nas priorytetem –przyznaje Barbara Szczepanik, zastępca kanclerza WSB we Wrocławiu.
W 2015 roku uczelnia zaczęła wdrażać technologię VDI (Virtual Desktop Infrastructure), czyli rozwiązania informatyczne, które pozwalają z dowolnego miejsca na świecie za pośrednictwem laptopów, tabletów oraz smartfonów korzystać studentom i wykładowcom z urządzeń oraz oprogramowania znajdującego się fizycznie w murach uczelni.
– Mamy 30 laboratoriów komputerowych w 3 budynkach. Większość z nich, poza specjalistycznymi laboratoriami Nokia, IoT, Cisco i RFID, wykorzystuje technologię wirtualnych pulpitów. Ponieważ kształcimy na różnych kierunkach studiów, to każda pracownia ma swoje charakterystyczne oprogramowanie i system operacyjny, na którym uczą się studenci. To, co zrobiliśmy w WSB, nazywa się wirtualizacją i polega na udostępnieniu studentom tych pracowni w naszej uczelnianej chmurze danych. Działa to tak, że student loguje się do specjalnie utworzonego serwisu i wybiera sobie pracownię, z której chce korzystać. Na jego urządzeniu – laptopie, tablecie czy smartfonie – uruchamia się okno, które nazywamy wirtualnym pulpitem. Student widzi na nim programy zainstalowane na komputerach w laboratorium i może z nich korzystać – mówi Paweł Kołodko, dyrektor Departamentu Informatyzacji Dydaktyki w WSB we Wrocławiu.
Uczelnia korzysta z zaawansowanego protokołu PCoIP umożliwiającego bezpieczne łączenie pomiędzy środowiskiem a urządzeniami studentów. Dzięki temu prywatny komputer podłączony do uczelnianej chmury danych staje się uniwersalnym stanowiskiem komputerowym, które zyskuje dostęp do wszystkich programów i systemów operacyjnych znajdujących się w zasobach uczelni.
– Elastyczność i wydajność to jedne z wielu zalet takiego rozwiązania. Technologia VDI umożliwia korzystanie z wirtualnych laboratoriów z dowolnego miejsca na świecie. Jedyne co jest potrzebne, to przeglądarka sieci Web. Pozwala ona na dostęp do zasobów laboratoriów w takim samym wymiarze, jak gdybyśmy znajdowali się przy stanowisku komputerowym w murach uczelni. Studenci mogą z nich korzystać podczas zajęć, a także w ramach samodzielnej nauki – dodaje Paweł Kołodko.
W zajęciach z wykorzystaniem wirtualnych laboratoriów biorą udział studenci wszystkich kierunków, bo na każdym przewidziana jest nauka programów specyficznych dla branży, np. transportowych, tłumaczeniowych czy graficznych. Uczelnia może jednocześnie uruchomić 1000 wirtualnych stanowisk komputerowych, podzielonych na pule o odpowiednich parametrach obliczeniowych, co umożliwia prowadzenie zajęć z różnych specjalizacji. Przy utworzeniu tak wysoko dostępnego centrum danych WSB współpracowała z firmą Advatech specjalizującą się w budowie dużych centrów obliczeniowych. W efekcie uczelnia zbudowała własne, wyskalowane i zoptymalizowane datacenter.
Poza wirtualnymi laboratoriami studenci WSB we Wrocławiu mają również bezpłatny dostęp do pełnego pakietu oprogramowania Microsoft Office 365 oraz platformy e-learningowej Moodle, które są wykorzystywane w kształceniu zdalnym. Uczelnia używa aplikacji MS Teams do prowadzenia wykładów online z funkcją bieżącego zadawania pytań prowadzącemu. W trakcie jednego weekendu zajęć niestacjonarnych z aplikacji tej korzysta nawet 4 tys. studentów i ok. 250 wykładowców, którzy potrafią wymienić między sobą blisko 40 tys. wiadomości tekstowych.
– Rozwiązania do kontaktu w czasie rzeczywistym, takie jak MS Teams, jeszcze do połowy marca tego roku nie były w naszej społeczności akademickiej popularne ani specjalnie potrzebne, bo studenci regularnie widzieli się z wykładowcami na uczelni. Obecnie większość zajęć prowadzimy w MS Teams i tak zostanie już do końca roku akademickiego, czyli do wakacji, a w październiku mamy nadzieję zobaczyć się ze studentami na uczelni – zapowiada Barbara Szczepanik.
Zmiana formy kształcenia z tradycyjnej na zdalną to wyzwanie i wysiłek organizacyjny dla uczelni. Posiadane zaplecze technologiczne umożliwia wdrożenie studiów online, jednak nie wszystko od razu działa jak w zegarku. Doświadczenie WSB pokazuje, że równie istotny element sukcesu to czynnik ludzki.
– Przejście na kształcenie zdalne było wyzwaniem również dlatego, że nowych technologii musieli nauczyć się nie tylko studenci, ale i wykładowcy. Mieliśmy też na uwadze, że z różnych względów obecna sytuacja jest trudna dla wielu osób. Do niedawna wykładowca i student jechali na uczelnię i mogli się skupić na swojej pracy, nauce. Teraz bywa, że w tle bawią się dzieci, mnożą się obowiązki, sąsiad robi remont, a do tego pojawiają się np. problemy techniczne. Staramy się to brać pod uwagę, uczulać studentów i wykładowców na wzajemną wyrozumiałość oraz szanowanie swojego czasu. Zachęcamy do bycia ze sobą w kontakcie, informowania się na bieżąco i udzielania sobie informacji zwrotnej. Sami też jako uczelnia słuchamy głosu studentów, ciągle pytamy, co jeszcze można poprawić, przyjmujemy zgłoszenia o nieprawidłowościach i reagujemy. Jednocześnie staramy się dostarczać najlepsze możliwe rozwiązania umożliwiające kontynuację studiów – dodaje Barbara Szczepanik.
Wrocławska WSB kształci każdego roku ok. 15 tys. studentów, w tym słuchaczy studiów podyplomowych i MBA. Oferuje 9 kierunków studiów I stopnia, 4 kierunki II stopnia i jednolite studia magisterskie. Z uczelnią współpracuje ponad 600 wykładowców, a kadrę administracyjną tworzy ponad 100 osób.
MK