Na poniedziałek 6 maja wyznaczono nowy termin wyborów rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Tym samym Uczelniana Komisja Wyborcza nie zastosowała się do zaleceń Ministra Zdrowia.
Chaos związany z wyborami na rektora WUM w kadencji 2024–2028 pogłębia się. Jak już informowaliśmy, w wyniku postępowania wyjaśniającego, minister zdrowia, będący organem nadzorczym dla uczelni medycznych, wskazał na okoliczności, które „budzą poważne i uzasadnione wątpliwości co do możliwości kontynuowania dalej procedury wyboru rektora”.
W dniu 19 kwietnia 2024 r. została kandydatce na rektora wymierzona kara dyscyplinarna upomnienia, a w dniu 22 kwietnia 2024 r. ukarana wniosła do właściwego sądu pracy odwołanie od kary. Ponadto w dniu 2 marca 2024 r. Kwestor WUM zawiadomiła właściwą prokuraturę rejonową o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez kandydatkę – czytamy w piśmie podpisanym przez minister Izabelę Leszczynę.
Dalej dodano, że w przypadku negatywnego orzeczenia właściwych sądów, doszłoby do sytuacji wygaśnięcia mandatu rektora z mocy prawa. Szefowa resortu przywołuje w tym kontekście zapisy ustawy, zgodnie z którymi kara dyscyplinarna uniemożliwia sprawowanie funkcji rektora.
Mając na uwadze dobro uczelni oraz jej przyszłość, podjęcie przez UKW odpowiednich działań (w tym uchwał), tak aby anulować obecne postępowanie w sprawie wyboru rektora, pozwoli nie dopuścić do sytuacji wygaśnięcia mandatu rektora z mocy prawa w trakcie kadencji. Natomiast w dalszej kolejności odpowiednie organy WUM powinny podjąć działania mające na celu wszczęcie nowej procedury wyboru rektora, w tym wybór nowej UKW i nowego kolegium elektorów, tak aby zapewnić pełen obiektywizm tego wyboru – napisała minister Izabela Leszczyna.
Do zalecenia tego nie zastosowała się Uczelniana Komisja Wyborcza. Na piątkowym (26 IV) posiedzeniu podjęto dwie uchwały. W pierwszej stwierdzono, że prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska spełnia wymogi stawiane kandydatowi na rektora WUM na kadencję 2024-2028. W kolejnej wyznaczono termin zebrania wyborczego na dzień 6 maja 2024 roku.
Do działań UKW odniósł się urzędujący rektor prof. Zbigniew Gaciong.
Mimo jednoznacznych wskazań Ministra sprawującego ustawowy nadzór nad działalnością WUM, Uczelniana Komisja Wyborcza odrzuciła zalecenie, zgodnie z którym obecne postępowanie w sprawie wyboru rektora powinno zostać anulowane. UKW zdecydowała, że procedura będzie kontynuowana, choć ze stanowiska organu nadzoru wynika, że jest ona dotknięta poważnymi wadami i może prowadzić do podważenia legalności wyboru nowego rektora – napisał w oświadczeniu.
Zwrócił uwagę, że działania UKW nie tylko stanowią lekceważenie zaleceń Ministra Zdrowia, ale przede wszystkim prowadzą do pogłębienia zamieszania i niepewności prawnej dotyczącej wyboru rektora.
Jest to całkowicie niezrozumiałe zważywszy na to, że rolą UKW jest dbanie o prawidłowość i zgodność z prawem procedur wyborczych na WUM. Nie należy natomiast do UKW wykładnia przepisów prawa powszechnie obowiązującego – podkreślił i dodał, że podejmie wszelkie niezbędne kroki na rzecz wdrożenia w życie zaleceń Ministra Zdrowia z 25 kwietnia 2024 r.
Przypomnijmy, wybory rektorów przeprowadzane są w tym roku we wszystkich uczelniach publicznych. Na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym miały się odbyć w ostatni wtorek, 23 kwietnia. O fotel na kadencję 2024–2028 ubiegało się dwoje kandydatów: obecny sternik uczelni prof. Zbigniew Gaciong oraz prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska, prorektorka ds. personalnych i organizacyjnych.
Procedury wyborcze zostały jednak wstrzymane na dzień przed głosowaniem. To pokłosie decyzji, jakie podjął urzędujący rektor. Najpierw ukarał swoją zastępczynię upomnieniem za przewinienie dyscyplinarne polegające na uchybieniu godności zawodu nauczyciela akademickiego. W jego ocenie kara ta skutkuje u osoby, na którą została nałożona, utratą prawa ubiegania się o funkcję rektora. Z taką interpretacją nie zgodziła się jego kontrkandydatka, której zdaniem kara dyscyplinarna mogłaby stać się podstawą utraty przez nią prawa kandydowania dopiero po uprawomocnieniu się, co – jak zaznaczyła – „do chwili obecnej nie nastąpiło”. Dodała, że w świetle prawa jest osobą niekaraną, a zatem pozostaje kandydatem na funkcję rektora WUM. Aby nie być posądzonym o nieuczciwą walkę i wyeliminowanie konkurentki, prof. Gaciong zrezygnował z ubiegania się o reelekcję. Tym samym na kilka dni przed głosowaniem… zabrakło kandydatów.
W ostatni poniedziałek do akcji wkroczyło Ministerstwo Zdrowia. Resort poinformował wówczas o podjęciu czynności, których celem jest zweryfikowanie stanu prawnego dotyczącego wyborów na stanowisko rektora. Propozycja anulowania dotychczasowego procesu wyborczego i wszczęcie procedur od nowa to efekt tego postępowania wyjaśniającego.
MK
Brawo UKW!
Mam nadzieję że Gaciong szybko się zabierze ze swoimi tobołkami z tej uczelni. To co zrobił byłemu rektorowi prof. Wielgosiowi jest nie do przebaczenia. Nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka.
Jakie postępowanie wyjaśniające prowadzi się 3 dni?
Zwracam sie z apelem do Senatu WUM włączenie procedury odwołania obecnego Rektora przed upływem kadencji.
Procedura wygląda tak, że Senat głosuje wniosek i przedstaiwa go do głosowania przez Kolegium Elektorów.
A czy Pan Rektor odszedł ze stanowiska zgodnie z zaleceniem i oczekiwaniami ministra Niedzielskiego po aferze szczepionkiwej? Nie. Powiedział że uczelnia to ciało autonomiczne i nie będzie jakiś minister wtrącać się w sprawy niezależnej organizacji. Wtedy to mu pasowało, ale kij ma dwa końce....
Nie odszedł!
I bardzo dobrze zrobił ponieważ to był minister skompromitowanego i skorumpowanego rzadu!
Teraz mamy rząd wybrany przez tę nieco inteligentniejszą część Narodu, jeszcze nie skompromitowany!
teraz Senat WUM powinien zagłosować nad jego odwołaniem...
swieta prawda
Też się obawiam ukarania… jak zaklnę pod nosem w gabinecie w samotności i to się nagra, być może nigdy więcej nie dostąpię zaszczytu bycia nauczycielem akademickim… ten kto karze też może zostać ukarany, ten kto zarządza może mieć sprawniejszych w zarządzaniu od siebie wśród własnych podwładnych… zawsze powinien o tym pamiętać. Rektor nie próbował nawet, by ukarać, kiedy miał „okno” na to… ponieważ profesor Cudnoch-Jędrzejewska z nim i dla niego pracowała i nie było lepszych. Dla takich jak ja robaczkoow odczucia z relacji z pZG sprowadza się do stwierdzenia: to emanacja pogardy z domieszką kpiny zalana narcyzmem, obficie okraszona samouwielbieniem
w punk oceniłes zg.
Właśnie dobrze napisane
Propozycja anulowania...
a nie nakaz. Do anulowania trzeba mieć podstawę prawną a ty jej brak...
Kolegium elektorów zostało wybrane prawidłowo na 4 letnią kadencję, wiec jak odwołać.
Tylko jeśli wszyscy członkowie kolegium złożą rezygnację czyli 200 osób....
Gaciag rękami dyrekcji szpitala ukarał tez Dziekana i członka Rady uczelnii, alby nie mogli kandydować
zaraz zaraz sam Gaciąg nie posłuchał MZ jak go wzywał do dymsji...
UKW jest niezależna i MZ nic nie może kazać...