– Pozwala ono na sprawdzenie takich zabezpieczeń, jak np. znaki wodne, nitki zabezpieczające, włókna i broki, nadruki wykonane farbami luminescencyjnymi i farbami zmiennymi optycznie, druk stalorytniczy, mikrodruki, gilosze, recto-verso, efekt kątowy, hologramy. Dysponujemy już 10 mniejszymi urządzeniami TOPSCAN. To nowe jest znacznie wygodniejsze dla celów dydaktycznych, gdyż pozwala na prezentację zabezpieczeń wielu osobom jednocześnie – dodaje prof. Moszczyński w rozmowie z Sylwią Zadworną.
Eye E-2 będzie wykorzystywany podczas zajęć z kryminalistyki oraz poświęconych fałszerstwom dokumentów. Naukowiec UWM przyznaje, że znajomość technicznych zabezpieczeń dokumentów publicznych i banknotów w społeczeństwie jest bardzo słaba, co niezwykle ułatwia puszczanie w obieg tzw. fałszywek. Tymczasem, jak przekonuje ekspert w zakresie badań dokumentów, a także daktyloskopii, wystarczy spojrzeć pod światło na znak wodny, nitkę zabezpieczającą, recto-verso czy wyczuć w dotyku chropowatość druku stalorytniczego. Nie potrzeba do tego żadnych specjalistycznych urządzeń.
– Nasi studenci podczas zajęć z kryminalistyki, a zwłaszcza cieszącego się ogromną popularnością przedmiotu fałszerstwa dokumentów, poznają tych zabezpieczeń znacznie więcej. Zdobywają także wiedzę z zakresu fałszerstw pisma ręcznego i podpisów. Zakupione urządzenie bardzo wzbogaci i uatrakcyjni te zajęcia. Należy podkreślić ich praktyczny walor – zdobywana wiedza jest przydatna w życiu codziennym i powala uniknąć wielu problemów – zaznacza prof. Moszczyński w wywiadzie zamieszczonym na stronie www.uwm.edu.pl
Jednocześnie przytacza statystyki: w ciągu roku notuje się około 30 tys. przestępstw przeciwko dokumentom i 7–8 tys. fałszerstw pieniędzy. Do tego dodać trzeba przypadki niewykryte. Podrabiane lub przerabiane są dokumenty tożsamości, dokumenty samochodowe, karty płatnicze, dyplomy ukończenia studiów, świadectwa kwalifikacji zawodowych i inne. Sfałszowane dokumenty tożsamości mogą być wykorzystywane do zakładania fikcyjnych firm, wyłudzania kredytów, nielegalnego przekraczania granicy, ukrywania swojej tożsamości. Podrobione dokumenty samochodowe umożliwiają z kolei „legalizację” skradzionych pojazdów.
źródło: UWM