Dwadzieścia lat temu, gdy rodzili się dzisiejsi studenci, świat wyglądał zupełnie inaczej. W tym czasie doświadczyliśmy daleko idących zmian związanych z rozwojem technologii. Cyfrowa rewolucja objęła praktycznie każdy obszar naszego życia. Obecnie inaczej się komunikujemy, korzystamy z dóbr kultury, pozyskujemy informacje o otaczającym nas świecie.
Różnorodne narzędzia online zwiększają nasze możliwości. Coś, co kiedyś było niemożliwe lub trudne do osiągnięcia, dzisiaj jest na wyciągnięcie ręki. Wystarczy, że będziemy odpowiednio zmotywowani, a możemy nabyć umiejętności, których pozyskanie w czasach offline byłoby dużym wyzwaniem. Przykładowo, jeżeli potrzebujemy skorzystać z narzędzia, jakim jest język programowania Python, a mamy znikomą wiedzę z tego zakresu, w sieci znajdziemy wiele materiałów, dzięki którym możemy rozwinąć swoje umiejętności. Co więcej, narzędzia takie jak ChatGPT mogą nas poprowadzić krok po kroku i pokazać, jak optymalnie korzystać z danego rozwiązania. Celowo przywołałem Pythona, ponieważ sam ostatnio nauczyłem się tego narzędzia od zera i wykorzystałem go w pracy badawczej właśnie dzięki łatwemu dostępowi do wiedzy.
Cyfrowa rewolucja, oprócz niepodważalnych korzyści, niesie także zagrożenia. Wielu użytkowników sieci zatraca się w wirtualnym świecie. Algorytmy aplikacji, takich jak Instagram czy TikTok, są skonstruowane w ten sposób, aby angażowały naszą uwagę w jak największym stopniu. Dobrostan użytkowników nie jest na pierwszym planie. Liczy się głównie interes korporacji, które dają nam tylko z pozoru darmowy produkt. Problem uzależnienia od internetu staje się jednym z ważniejszych wyzwań współczesnych czasów.
Dlaczego więc, mimo niebezpieczeństw związanych z mediami społecznościowymi, warto sięgnąć po LinkedIn? Odpowiedź jest stosunkowo prosta, a bazuje na uchwyceniu różnic pomiędzy poszczególnymi mediami społecznościowymi. TikTok (ale też Instagram) dla większości użytkowników jest rozrywką, rezerwuarem mniej lub bardziej wartościowych treści (oczywiście o ile nie jesteśmy influencerami i nie wykorzystujemy tej przestrzeni w celach biznesowych). Dla części osób staje się płaszczyzną cyfrowego ekshibicjonizmu, który przejawia się w dzieleniu z innymi swoją prywatnością. Korzystanie z tego serwisu bazuje na gratyfikacji w postaci poprawy samopoczucia, związanego z uwalnianiem się dopaminy do mózgu. Wskazanie innych korzyści jest problematyczne. Dużo łatwiej wymienić niebezpieczeństwa związane z tymi aplikacjami.
LinkedIn jest inny. Ideą tego uruchomionego w 2003 roku serwisu społecznościowego jest stworzenie przestrzeni dla profesjonalistów, w której dominować powinny kwestie merytoryczne nad rozrywkowymi.
I tak LinkedIn jest doskonałym miejscem do budowania sieci kontaktów. Platforma ta oferuje możliwość nawiązywania relacji z innymi osobami związanymi z naszym obszarem zainteresowań. Dzięki temu można pozyskać cenne wskazówki, mentorstwo oraz wsparcie w dążeniu do swoich zawodowych celów. Wielokrotnie za pośrednictwem tego serwisu kontaktowałem się z byłymi studentkami i studentami, obecnie już absolwentami, oraz zapraszałem ich do odwiedzenia swojej Alma Mater i podzielenia się wiedzą praktyczną z młodszymi koleżankami i kolegami.
Kolejną korzyścią związaną z posiadaniem profilu na LinkedInie jest możliwość prezentacji swojego doświadczenia i osiągnięć. Konto w serwisie stanowi wirtualne CV, które umożliwia przedstawienie siebie oraz swoich umiejętności zarówno w obszarze edukacyjnym, jak i poza nim. Przy odpowiednim uzupełnieniu tej cyfrowej wizytówki o elementy dotyczące własnej aktywności, takiej jak wolontariat, realizowane projekty, ukończone kursy czy zdobyte nagrody, można się wyróżnić spośród innych kandydatów i przekonać pracodawców o swoim potencjale. Posiadając profesjonalny profil, budujemy pozytywny wizerunek osobisty.
Obecność na LinkedInie pozwala także aktywnie poszukiwać praktyk, staży oraz ofert pracy. Wiele firm i organizacji wykorzystuje ten serwis jako nośnik informacji o otwartych rekrutacjach. Ponadto pracodawcy regularnie korzystają z LinkedIna do poszukiwania potencjalnych kandydatów na wolne stanowiska, dlatego posiadanie profesjonalnego profilu może znacznie zwiększyć szanse na znalezienie interesującej oferty. Regularne udostępnianie wartościowych treści, aktywny udział w dyskusjach oraz rekomendacje od osób z sieci kontaktów uatrakcyjnią profil studenta w oczach potencjalnych pracodawców.
LinkedIn to także przestrzeń z informacjami o wartościowych szkoleniach i kursach, ponieważ serwis daje dostęp do wiedzy praktyków. Wielu ekspertów, budując rozpoznawalność, dzieli się ze swoją siecią kontaktów unikalnymi treściami, dającymi wgląd za kulisy danej branży. W ramach płatnej usługi LinkedIn Learning użytkownicy mają dostęp do tysięcy specjalistycznych kursów. Można wykorzystać tę możliwość do nauki nowych umiejętności, zdobywania certyfikatów oraz poszerzania swojej wiedzy w obszarach związanych zarówno z kierunkiem studiów, jak i przyszłą karierą zawodową.
Popularność LinkedIna z roku na rok rośnie. Na początku 2023 roku miał w Polsce 5,5 mln użytkowników. Obecnie jest już ich 6,7 mln (dane na podstawie raportu Digital 2024: Poland). Warto być w tej grupie i w pełni wykorzystać możliwości serwisu.
dr Wojciech Maguś
Autor jest zastępcą dyrektora Instytutu Nauk o Komunikacji Społecznej i Mediach UMCS, adiunktem w Katedrze Mediatyzacji UMCS. Naukowo zajmuje się marketingiem politycznym, public relations i profesjonalizacją komunikowania politycznego.
Artykuł pochodzi ze specjalnego numeru „Wiadomości Uniwersyteckich” wydawanych na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie
Oczywiście ze powinien, zeby dostac normalna prace a nie siedzieć w jakimś instytucie naukowym i plakac ze zarabia najniższą krajowa.