Pochodzący z Ukrainy studenci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II mogą liczyć na finansowe wsparcie uczelni. Od kilku dni na uczelni funkcjonuje Bank pomocy.
Jak zapewnił dr hab. Michał Wyrostkiewicz, rzecznik prasowy KUL, każdy wniosek dotyczący redukcji opłaty za studia jest rozpatrywany w trybie ekspresowym. Na wielokierunkowe wsparcie mogą liczyć nie tylko ukraińscy studenci, ale także ich rodziny. Ponadto studentom, którzy ze względu na działania wojenne, musieli przerwać naukę w Ukrainie, uczelnia chce pomóc w kontynuacji kształcenia w Lublinie. Podobną pomoc kieruje także w stronę naukowców.
Władze naszego uniwersytetu szukają też rozwiązania, dzięki któremu moglibyśmy pomóc w edukacji dzieci i młodzieży z Ukrainy – przyznał rzecznik.
Poinformował również, że na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Jana Pawła II od kilku dni funkcjonuje Bank pomocy. Można go zasilić na wiele sposobów.
Czasem, pomysłami, entuzjazmem, rękami gotowymi do pomocy, opieką nad dziećmi, tłumaczeniem, transportem czy miejscem, w którym mogliby się zatrzymać uchodźcy z ogarniętej wojną Ukrainy. Zasilającym może być każdy – nie tylko pracownicy i studenci KUL – podkreślił.
W godz. 8–21 funkcjonuje infolinia obsługiwana w językach ukraińskim, rosyjskim i polskim (nr telefonu: +48 415 852 632), a także punkt, w którym zbierane są dary rzeczowe. Do końca tego tygodnia w kolegium Jana Pawła II przy ul. Łopacińskiego 5 wolontariusze przyjmują: żywność z długim terminem ważności, kasze, makarony, mleko w kartonach, pieczywo chrupkie, przekąski, zupki instant, słodycze. Potrzebne są także artykuły papiernicze dla dzieci: kredki, bloki rysunkowe, farbki, zeszyty, klocki. W dalszym ciągu można przynosić: środki opatrunkowe, leki przeciwbólowe, przeciwgorączkowe, apteczki taktyczne.
MK