Ośrodek Przetwarzania Informacji – Państwowy Instytut Badawczy opublikował dane dotyczące poziomu zaszczepienia przeciwko COVID-19 wśród studentów, doktorantów i pracowników polskich uczelni.
Analiza wskazuje, że najwięcej zaszczepionych znajduje się w gronie pracowników – z jednym zastrzeżeniem: to ci, którzy są ujęci w systemie POL-on (nauczyciele akademiccy, inne osoby prowadzące zajęcia oraz realizujący działalność badawczą). W tej grupie zaszczepiło się już 89%, w tym 88,4% jest po dwóch dawkach. Wśród doktorantów dwie dawki przyjęło 82% (ok. 1% po jednej dawce). Odsetek zaszczepionych studentów wynosi z kolei 71%, w tym w pełni 69,5%.
Najlepszy wynik u doktorantów osiągnięto na Uniwersytecie Medycznym im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu. Ta sama uczelnia może się także pochwalić wysokim odsetkiem zaszczepionych studentów. UMP od samego początku akcji aktywnie zachęcał do szczepień przeciw COVID-19.
Nasi studenci oraz doktoranci bardzo odpowiedzialnie podeszli do szczepień i za to im dziękuję. To niewątpliwy wyraz zaufania do nauki oraz troski o pacjentów, którzy powierzeni są naszej opiece. Jak tylko szczepienia stały się dostępne w Polsce, zorganizowaliśmy punkty podawania szczepionek oraz elektroniczny system zapisów. Wysoki odsetek zaszczepionych osób umożliwia nam hybrydowe nauczanie ľ ćwiczenia realizujemy stacjonarnie, wiedząc jak ważne są umiejętności praktyczne przyszłych lekarzy czy pielęgniarek – komentuje wyniki prof. Andrzej Tykarski, rektor UMP.
Wśród uczelni publicznych dominują uniwersytety medyczne, z których cztery (Gdańsk, Poznań, Wrocław, Katowice) znalazły się w czołówce w każdej z grup akademickiej wspólnoty. Oprócz nich jeszcze tylko łódzka Filmówka osiągnęła podobny wynik.
Zaszczepieni w poszczególnych grupach:
STUDENCI
Czołówka uniwersytetów klasycznych:
DOKTORANCI
Czołówka uniwersytetów klasycznych:
PRACOWNICY
Czołówka uniwersytetów klasycznych:
W zestawieniu politechnik najlepiej wypada Politechnika Poznańska, na której zaszczepionych jest 82,9% studentów oraz 90,9% doktorantów. Najwięcej pracowników zaszczepiło się na Politechnice Gdańskiej (90,6%).
opr. Mariusz Karwowski
Skąd pochodzą takie dane? Jak to możliwe, żeby uczelnie dysponowały wrażliwymi medycznymi danymi studentów i swoich pracowników?
Mój syn jest studentm. Nie zaszczepił się, ale nigdzie tej informacji nie przekazywał.
No to teraz redaktor naczelny Piotr Kieraciński będzie miał co robić, skoro tak zapewniał mnie, że powstanie tych "covidowych statystyk" dla uczelni to błahostka... Ja od razu wyczułem pismo nosem, że to może być "afera systemowa". Co mnie nie dziwi w dobie pisowskiego covidowego bezprawia, w którym żyjemy od marca 2020 roku, od wybuchu "pandemii" w mediach, bo gdzie indziej? To się wszystko bardzo źle skończy.
https://serwisy.gazetaprawna.pl/edukacja/artykuly/8335414,szkolnictwo-wyzsze-ochrona-danych-osobowych-na-uczelniach.html
Przynajmniej Pana komentarze są tu publikowane. Moje dwie wypowiedzi od tygodnia nie zostały opublikowane. Można tylko zgadywać ile komentarzy tu zostało skasowanych przez redakcję.
To, co teraz się dzieje w Polsce i na całym świecie, to nie jest kolejna afera, to jest uderzenie w ład cywilizacyjny. To wszystko ma jeden cel: zaprowadzenie tyranii, jakiej świat nie widział. Ja chyba wiem, dlaczego rektorzy, w ogóle większość urzędników państwowych (w tym lekarzy) jest w awangardzie tej machiny... To się skończy masowymi rozruchami, rozlewem krwi. Jeżeli chodzi sprawę Forum Akademickiego, to czekam na "wyjaśnienia" w tej sprawie zapowiadane przed redaktora Kieracińskiego. Oczywiście zostaną one przekazane odpowiednim osobom i instytucjom.
Dlaczego nie uwzględniono uczelni resortowych podległych MON i MSWiA - tam wskaźniki wyszczepień są na bardzo wysokim poziomie > 95%
widocznie chyba jednak nie :)
A Akademia Marynarki Wojennej jaką jest uczelnią
Cieszy wysoki poziom wyszczepienia wśród społeczności akademickiej :) Jednak wykształcenie przekłada się na mądrość. A najwyższe poziomy wśród uczelni medycznych - ci, co znają się na tym najlepiej wiedzą, że szczepienie są bezpieczna i potrzebne. Bardzo dziękuję za opublikowanie tych danych, powinny dać do myślenia proepidemikom.
Mądre słowa - serdecznie pozdrawiam! :)
"Jeżeli istnieć miałaby jakakolwiek tyrania, najlepiej, żeby była to tyrania nauki" [Betrand Russell]. Tu nawet nie mamy do czynienia z żadną nauką, lecz z przemyślaną, gigantyczną, globalną propagandą. Wszyscy specjaliści, którzy kwestionują tę propagandę, są bezwzględnie szykanowani. Do tej pory w Polsce zgładzono ok. 200 tysięcy naszych rodaków, ponieważ wszystkie siły zostały rzucone na walkę z "poprawną politycznie" jedyną słuszną chorobą, o której źródłem prawdy są media... Dlatego sytuacja jest bardzo poważna. Stoimy u progu rozruchów, jakich polska ziemia nie zna. To będzie eskalowało, aż skończy się rozlewem krwi. A potem zaczną się rozliczenia. Ze względu na skalę zbrodni, których się dopuszczono, już teraz mówi się o drugiej Norymberdze.
Jeśli nie będziesz podżegał do zamieszek, to do nich nie dojdzie. Podważanie istnienia COVID-19 jest żenujące, jak twierdzenie, że Ziemia jest płaska, a ludzie żyli wraz z dinozaurami, które wymarły przy Potopie. To nie żadna propaganda, tylko podstawowe fakty. Jeśli nie wierzysz mediom, przed wypowiedzeniem się zajrzyj do PubMedu albo skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż powielane fejknewsy zagrażają Twojemu zdrowiu jak i zdrowiu publicznemu.
Pani Marto, nikt nie podważa istnienia COVID, a jedynie sens i skuteczność szczepień. Powołujemy się na badania naukowe - np. cytowany poniżej Lancet: https://doi.org/10.1016/S0140-6736(21)02243-1, czy też https://www.quantamagazine.org/vaccines-are-pushing-pathogens-to-evolve-20180510/ na temat tzw. "leaky vaccines".
No nie. Pan Bielecki uważa, że "z tą pandemią jest coś nie tak".
Każdy głupi w obecnej sytuacji dostrzega, że z tą całą pandemią "coś jest nie tak". I tak, jest coś bardzo nie tak. Na przykład prof. Zybertowiczowi, którego podziwiam, wyrwało się coś takiego: https://nczas.com/2021/11/22/prezydencki-doradca-przypadkiem-ujawnil-prawde-o-szprycy-tajemnicze-slowa-prof-zybertowicza/?fbclid=IwAR1xz71lW0NafmRZnap52WXfB-e2GJvOs2Aqh8XBSRVpGLLR_KHslz-VaiA
1. Jedynymi, którzy podżegają do zamieszek, są ci, którzy nie mogąc nie wiedzieć, że to tak się skończy, prą do tego z całej siły (vide koalicja covidowa w tzw. Komisji Zdrowia w Sejmie).
2. Na mnie metoda "na naukę" nie działa. Wiem bowiem, jak wygląda jej "robienie" od kuchni, jak wyglądają te parówki... Jedno jest pewne: ja i miliony moich rodaków nie damy z siebie zrobić covidowych niewolników metodą "na naukę".
3. Ty może w tym problemu nie widzisz, że wprowadzany jest metodycznie totalitaryzm, ale inni to widzą i na to nie pozwolą. Jeżeli masz mentalność niewolnika, to twoja sprawa, ale od innych ci wara! Wara!
Do Stary Dziwak: Mogę ci wyjaśnić, skoro się z choinki urwałeś i po dwóch latach tego cyrku nie zauważasz, o czym mówi cały świat. Prawa obywatelskie należą się mi na mocy Konstytucji RP, a nie na mocy subskrypcji od Pfizera, czy dałem sobie wstrzyknąć eksperymentalny preparat, za który nikt nie bierze odpowiedzialności. Ludzie buntują się wszędzie, a jak nie osiągną celu, to dojdzie do rozlewu krwi. Nie da się zrobić z całej ludzkości niewolników gadaniem z telewizora. A potem dojdzie do bezwzględnych rozliczeń. Winni już uciekają (np. z tzw. Rady Medycznej), ale nic im to nie da. Zostali zapamiętani. Już podjęto przeciwko nim działania prawne, by pociągnąć ich do odpowiedzialności karnej.
"Każdy głupi dostrzega ...." Hmmmm ..... To ja jestem, jak to wy młodzi mówicie, megagłupi, bo nie dostrzegam. Czy mógłbyś mi w prostych żołnierskich (co nie znaczy wulgarnych) słowach to wyjaśnić ? Naukę pilnie śledzę od ponad 60 lat i widzę wiele wad w jej ORGANIZACJI. Ale nie w tzw. metodzie naukowej. Nawet jeśli nie jest doskonała, to nie udało nam się wynaleźć lepszej. To tak jak ze słynnym zdaniem Churchila o demokracji (.... to b.kiepska metoda rządzenia. Ale niestety nikt nie wymyślił lepszej.). Dlaczego akurat w przypadku tej epidemii nauka ma nas zniewoloć. Ta sama nauka, która, na moich dziecięcych oczach, uratowała nas przed polio ?
Czy mógłbyś mi, człowiekowi ciemnemu, wytłumaczyć w jaki sposób szczepienia prowadzą do toralitaryzmu ? Bo ja, człowiek prosty i b.stary,cwidzę niepokojące kurs obecnej władzy na PRL-bis i to faktycznie może doprowadzić do totalitaryzmu. Ale szczepienia . Szczepienia uratowały miliony istnień ludzkich przed ospą, odrą czy polio. Dlaczego w przypadku covid to nie ratunek tylko totalitaryzm ?
Jak się to ma do jednego z ostatnich artykułów w Lancecie z listopada 2021: https://www.thelancet.com/journals/lancet/article/PIIS0140-6736(21)02243-1/fulltext ?
Bardziej ciekawe jest, w jaki sposób uczelnie do tych \"statystyk\" dotarły i czy nie doszło tutaj do złamania praw, co w obecnym covidowym pisowskim bezprawiu jest całkowicie możliwe. Dlatego piękna będzie Norymberga poprzedzona falą masowych rozruchów, rozlewem krwi. A \"Forum Akademickie\" mogłoby nie używać tego ubydlęcającego zwrotu \"wyszczepiać\". Kto tam jest redaktorem naczelnym?
Dane pochodzą z połączenia zbiorów danych na temat studentów, doktorantów i pracowników naukowych z systemu POL-on (https://polon.nauka.gov.pl/siec-polon) i danych na temat szczepień na COVID z Ministerstwa Zdrowia. Żadna Pani Halinka z dziekanatu żadnej uczelni nie ślęczała tu nad tym, kto ze studentów, doktorantów i pracowników naukowych się zaszczepił, a kto nie. Publikowanie danych zdrowotnych poszczególnych osób może budzić wątpliwości, ale publikowanie zbiorczych statystyk służy informowaniu społeczeństwa na temat otaczającego ich świata i jest zdecydowanie chwalebne. Jeśli prezentowane dane nie pasują do Twojego światopoglądu, to powinieneś rozważyć jego zmianę. Pozdrawiam serdecznie.
To się dopiero okaże nie tylko, czy to jest "zdecydowanie chwalebne", lecz czy to jest LEGALNE. Pomimo permanentnego stanu pisowskiego covidowego bezprawia od marca 2020 roku JESZCZE obowiązuje Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, w tym jej art. 54...
Masz baranie przecież napisane \"Było to możliwe dzięki połączeniu trzech źródeł: systemu POL-on (MEiN), bazy szczepień (Ministerstwo Zdrowia) oraz systemu PESEL. Dla celów statystycznych przetwarzano tylko dane liczbowe, a nie osobowe.\"
Słuchaj! Nie jesteś mi ani swat, ani brat. Może ty, jak "masz napisane", to jest to dla ciebie wystarczające. Dla mnie nie.
Mnie tez zastanawia, skąd dane na temat odsetka zaszczepionych studentów, skoro nie możemy ich o to pytać? Na podstawie ankiety?
W tym nie ma żadnej filozofii. Bierze się 2 bazy danych, których wspólnym mianownikiem jest PESEL, można je nawet wkleić w Excela, do tego 3 formułki wyszukaj, jeżeli, suma i uzyskuję się ilość zaszczepionych w danej uczelnii - co zdolniejsi już po podstawówce ogarniają takie proste działania na danych.
Proste działania na danych faktycznie wykonuje się już w podstawówce. Widocznie Pan/Pani nie ukończył/a dalszych etapów edukacji by wiedzieć, że oprócz tego potrzebne są podstawy prawne do przekazywania danych osobowych innym organom. Podstaw prawnych do przekazania danych celem weryfikacji zaszczepienia póki co nie ma - to jest zastanawiające, a nie przeklikanie formuł w excelu...
Może uniwersytety wysłały numery PESEL swoich studentów do MZ z zapytaniem? A tam już w bazie sprawdzono zgodność podanych numerów PESEL z listą numerów PESEL osób zaszczepionych i wysłano odpowiedź?
Dla mnie sprawa jest bardzo podejrzana, ale... wszystko, co zakryte, zostanie odkryte...