Olga Tokarczuk, polska noblistka w dziedzinie literatury z 2018 roku, otrzymała tytuł doktora honoris causa Uniwersytetu Warszawskiego. Uroczystość odbyła się 23 lutego.
Wniosek o nadanie najwyższej godności akademickiej został złożony przez Wydział Polonistyki i Wydział „Artes Liberales”. Promotorem doktoratu był prof. Andrzej Mencwel. Uzasadniając decyzję o przyznaniu Oldze Tokarczuk doktoratu honoris causa UW, odwołał się do jednaj z pierwszych powieści pisarki „Prawiek i inne czasy”. Przypomniał w przemowie bohaterkę książki, zwaną Florentynką, samotną starą kobietę, mieszkającą na skraju wsi Prawiek. Zwrócił również uwagę na postać Qumernis z nagrodzonej Literacką Nagrodą NIKE powieści „Dom dzienny, dom nocny”, zauważając, że wiele je łączy.
Według prof. Andrzeja Mencwela postaci twórczości Tokarczuk łączy wykluczenie i swoista „nomadyczność”. Jak zauważył, sama Olga Tokarczuk przyznała kiedyś, że jej rodzice nie mieli skłonności do osiadłego trybu życia, a to wykształciło w pisarce szczególny rodzaj wrażliwości twórczej. Podkreślił też, że twórczość noblistki wymyka się akademickim formułom. W jego ocenie postaci Tokarczuk otoczone są istotami nie tylko myślącymi, jak i czującymi. Autorka „Gry na wielu bębenkach” przekonuje nie do współczucia, ale świadomego koegzystowania z istotami słabszymi. Przywoływał też kolejne książki w dorobku pisarki: „Prowadź swój pług przez kości umarłych” czy „Bieguni” (2009).
Prof. Robert Sucharski, dziekan wydziału Artes Liberales, zwrócił z kolegi uwagę, że uhonorowanie Olgi Tokarczuk w historii UW jest wydarzeniem bez precedensu. Nie zdarzyło się bowiem, by nagrodzono noblistkę i alumna jednocześnie. Wskazał również na znaczący zbieg okoliczności – uroczystość odbyła się w rocznicę wydania Biblii Guttenberga.
Olga Tokarczuk wygłosiła wykład zatytułowany „Czy można wróżyć z nauki?”. Był on pochwałą wyobraźni, a przede wszystkim radości z myślenia. Miał też udowodnić, że myślenie czyni z nas ludzi wolnych.
Mam wielkie zaufanie do nauki i wierzę, że nie jest ona spisem faktów i zbiorem ich teoretycznych objaśnień, ale oferuje nam potężną i prężną wizję ciągle zmieniającej się rzeczywistości – powiedziała pisarka.
Swój wykład rozpoczęła od pokłonienia się Ukraińcom i Ukrainkom „brutalnie zaatakowanych przez moskiewski reżim”. Pisarka przypomniała, że w Warszawie na studia przyjechała w sierpniu 1980 roku.
Ten moment, kiedy tu stoję przed wami, jest wyjątkowy w całym moim życiu (…) To uznanie mojej pracy przez najważniejszą dla mnie uczelnię, moją Alma Mater – dodała.
Zaznaczyła, że przez pięć lat studiów ustalały się jej wewnętrzne mapy, tworzył się język, którym odtąd nazywała rzeczywistość.
Olga Tokarczuk urodziła się 29 stycznia 1962 roku. W 1987 roku ukończyła studia na Wydziale Psychologii UW. Jest uznawana za jedną z najwybitniejszych przedstawicielek literatury najnowszej w kraju i za granicą. W swoim dorobku ma m.in.: powieści, zbiory esejów, tom poetycki i scenariusze filmowe. Jest laureatką Nagrody Bookera za powieść „Bieguni” (2018) oraz dwukrotną laureatką Nagrody Literackiej „Nike” za powieści: „Bieguni” (2008) i „Księgi Jakubowe” (2015). W 2019 roku Akademia Szwedzka i Fundacja Noblowska doceniły wyobraźnię narracyjną Tokarczuk i przyznały jej Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury za 2018 rok. Pisarka dołączyła tym samym do grona noblistów związanych z Uniwersytetem Warszawskim. Na UW studiowali m.in: Henryk Sienkiewicz, Czesław Miłosz, Józef Rotblat, Leonid Hurwicz i Manachem Begin.
MK, źródło: PAP