Prezydent Andrzej Duda nadał tytuły profesorskie 116 nauczycielom akademickim oraz pracownikom nauki i sztuki. Uroczystość odbyła się 10 czerwca w Pałacu Prezydenckim.
Akty nominacyjne z rąk prezydenta odebrało 116 nauczycieli akademickich oraz pracowników nauki i sztuki. Nowi profesorowie reprezentują 66 instytucji naukowych. Najwięcej z nich wywodzi się z Uniwersytetu Jagiellońskiego (6), Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu (6), Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (5) i Politechniki Śląskiej w Gliwicach (5).
Najwięcej nominacji otrzymali przedstawiciele nauk medycznych i nauk o zdrowiu (40). Ponadto tytuł profesora uzyskali reprezentanci nauk: inżynieryjno-technicznych (25), rolniczych (13), społecznych (12), humanistycznych (10), ścisłych i przyrodniczych (8). Akty nominacyjne wręczono także 8 profesorom sztuki.
Patologiczny system tzw szkolnictwa wyzszego w PL. W top 500 na swiecie nie ma uczelni polskich...cf. Ranking timesa
~Hdh 11.06.2024 07:55
Produkcja profesorów na uczelniach medycznych rusza pełna para. W tym kraju nic się nie planuje.. wszystko robi się na ostatnia chwilę. Lekarzy to już brakowało w 2013 roku. I tak nie wierzę w ich umiejętności praktyczne. Działam w fundacji która zajmuje się pewnymi schorzeniami. Wsparciem ludzi. Zapraszani są naukowcy. Robią oczy jak dziescio złotówki jak podczas seminarium opowiada się o podstawowych faktach na temat tej choroby. Kobiety z fundacji zdziwione zawsze powtarzały, jak te osoby dostawały tytuły naukowe?
~zwykły ciekawski 12.06.2024 08:23
Potwierdzam. Znam obecnych prof. zwyczajnych, którzy nie mają pojęcia o podstawach genetyki, a z tej dziedziny mają habilitację i profesurę. Po prostu dopisywano ich do prac, które były pisane przez inne osoby... Papier wszystko przyjmie...
~Abc 11.06.2024 20:08
To mocno niesprawiedliwa ocena. Tytuł naukowy dostaje się za to osiągnięcia w danej dziedzinie, często taka osoba zajmuje się bardzo specyficzną działką - tak teraz działa nauka, przy ogromnie wiedzy, która jest dostępna, nie da się być specjalistą od wszystkiego. Profesor nie musi mieć wiedzy na każdy temat, musi być dobry w tym, co robi.
Oczywiście, człowiek człowiekowi nierówny. Ale taka generalizacja na podstawie kilku anegdotycznych przypadków jest naprawdę nieuzasadniona i źle świadczy o autorze posta. A już mówienie o "produkcji profesorów" świadczy o kompletnym braku zrozumienia, jak działa społeczność akademika i jakie są wymagania dotyczące zdobywania kolejnych stopni naukowych.
~Dr inżynier 11.06.2024 19:23
Medyk jest jak mechanik. Bez kluczy i diagnostyki pobiera pieniądze za nic nie naprawiając samochodu. U nas na prowincji był kłopot nawet z rentgenem. Trzeba było jechać do większego miasta powiatowego. Jako że nie podzielam wiary w Ducha Świętego nie wierzę także że liczny przyjazd nowo mianowanych profesorów medycyny na prowincję spowoduje podniesienie poziomu diagnostyki. W końcu profesor też człowiek rentgena w oczach nie ma.
~Chłopiec Lasu 11.06.2024 18:58
Znam takich co całe życie poświęcili nauce i to nie w przenośni
Patologiczny system tzw szkolnictwa wyzszego w PL. W top 500 na swiecie nie ma uczelni polskich...cf. Ranking timesa
Produkcja profesorów na uczelniach medycznych rusza pełna para. W tym kraju nic się nie planuje.. wszystko robi się na ostatnia chwilę. Lekarzy to już brakowało w 2013 roku. I tak nie wierzę w ich umiejętności praktyczne. Działam w fundacji która zajmuje się pewnymi schorzeniami. Wsparciem ludzi. Zapraszani są naukowcy. Robią oczy jak dziescio złotówki jak podczas seminarium opowiada się o podstawowych faktach na temat tej choroby. Kobiety z fundacji zdziwione zawsze powtarzały, jak te osoby dostawały tytuły naukowe?
Potwierdzam. Znam obecnych prof. zwyczajnych, którzy nie mają pojęcia o podstawach genetyki, a z tej dziedziny mają habilitację i profesurę. Po prostu dopisywano ich do prac, które były pisane przez inne osoby... Papier wszystko przyjmie...
To mocno niesprawiedliwa ocena. Tytuł naukowy dostaje się za to osiągnięcia w danej dziedzinie, często taka osoba zajmuje się bardzo specyficzną działką - tak teraz działa nauka, przy ogromnie wiedzy, która jest dostępna, nie da się być specjalistą od wszystkiego. Profesor nie musi mieć wiedzy na każdy temat, musi być dobry w tym, co robi.
Oczywiście, człowiek człowiekowi nierówny. Ale taka generalizacja na podstawie kilku anegdotycznych przypadków jest naprawdę nieuzasadniona i źle świadczy o autorze posta. A już mówienie o "produkcji profesorów" świadczy o kompletnym braku zrozumienia, jak działa społeczność akademika i jakie są wymagania dotyczące zdobywania kolejnych stopni naukowych.
Medyk jest jak mechanik. Bez kluczy i diagnostyki pobiera pieniądze za nic nie naprawiając samochodu. U nas na prowincji był kłopot nawet z rentgenem. Trzeba było jechać do większego miasta powiatowego. Jako że nie podzielam wiary w Ducha Świętego nie wierzę także że liczny przyjazd nowo mianowanych profesorów medycyny na prowincję spowoduje podniesienie poziomu diagnostyki. W końcu profesor też człowiek rentgena w oczach nie ma.
Znam takich co całe życie poświęcili nauce i to nie w przenośni