W Poznaniu przy ul. Karola Libelta 22 odsłonięto tablicę poświęconą mieszkającym tam kiedyś profesorom Uniwersytetu Poznańskiego. Uroczystość odbyła się z inicjatywy Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej Domów Profesorskich oraz Międzyuczelnianego Komitetu Obchodów 100-lecia Uniwersytetu Poznańskiego.
W uroczystości uczestniczyli: rektor UAM prof. Andrzej Lesicki, prorektor UAM prof. Tadeusz Wallas oraz prorektor Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu prof. Roman Gornowicz, ojciec dominikanin Nikodem Brzózy, a
także przedstawiciele rodzin profesorskich i społeczności akademickiej.
Domy Profesorskie powstały pod koniec lat dwudziestych XX wieku u zbiegu ulicy Libelta i Wałów Kościuszki. Udało się to dzięki staraniom wielu osób związanych z uniwersytetem, zgodzie Senatu, działaniach organizatorskich Spółdzielni Profesorskiej oraz osobistemu zaangażowaniu części profesorów, w tym ówczesnego rektora Jana
Grochmalickiego. Łącznie mieściło się w nich 14 mieszkań pięciopokojowych, 2 mieszkania czteropokojowe, 2 mieszkania dla dozorców i 4 lokale handlowe. Przestronne mieszkania zbudowano tak, by odpowiadały one potrzebom pracowników naukowych. Znajdowały się w nich m.in. wzmacniane stropy mające utrzymać ciężkie regały z książkami, jak również specjalne biblioteczne schowki. Pierwszymi lokatorami budynku w 1928 r. byli profesorowie: historyk Kazimierz Chodynicki, filozof Michał Sobeski, etnolog Eugeniusz Frankowski, chemik Tadeusz Miłobędzki, prawnik Zygmunt Lisowski, zoolog Jan Grochmalicki, histolog Tadeusz Kurkiewicz oraz zoolog Stanisław Runge. Mieszkania profesorskie pełniły swoją funkcję do II wojny światowej.
Rozpoczęcie działań wojennych stanowiło tragiczne w skutkach uderzenie w kadrę naukową Uniwersytetu Poznańskiego. Liczne działania prowadzone przeciw polskiej inteligencji przez Niemców w Poznaniu w ramach
zorganizowanej akcji na terenie całej Wielkopolski, doprowadziły do fali aresztowań, w tym również aresztowań poznańskich profesorów. Wysiedlenia dokonane w 1939 r. nie oszczędziły zdrowia i życia profesorów, w tym zmarłego w grudniu 1939 r. prof. Michała Sobeskiego, jednego z czterech założycieli Wszechnicy Piastowskiej. W
1940 r. w forcie VII rozstrzelany został z kolei prawnik prof. Romuald Paczkowski.
W czasie, gdy w domach profesorskich zabrakło ich prawowitych mieszkańców, budynek przejęty został przez Reichsuniversität Posen (Uniwersytet Rzeszy w Poznaniu). W mieszkaniach polskich profesorów zamieszkali wyżsi urzędnicy oraz niemieccy wojskowi, jak również pracownicy Uniwersytetu Rzeszy. Wraz z wejściem do Poznania wojsk radzieckich na początku 1945 r. budynek uległ częściowemu zniszczeniu.
Wśród mozolnie odbudowywanych budynków po wojnie znalazły się również domy profesorskie. Powoli zaczęli wracać do nich profesorowie, którzy przeżyli wojnę. Należał do nich m.in. prawnik i były rektor prof. Zygmunt Lisowski. Pojawili się również nowi mieszkańcy, profesorowie z innych uczelni w kraju, w tym naukowcy z utraconego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie. Był wśród nich znawca prawa administracyjnego, prof. Marian Zimmermann, powołany na stanowisko profesora nadzwyczajnego prawa administracyjnego jeszcze w 1939 r. Do Poznania przeniósł się również prof. Władysław Orlicz, przedstawiciel lwowskiej szkoły matematycznej, oraz inny matematyk, prof. Andrzej Alexiewicz.
Czasy komunizmu odcisnęły piętno w postaci podziału mieszkań. Domy profesorskie zostały odebrane uniwersytetowi przez komunistyczne władze (by powrócić jako uniwersytecka własność dopiero na początku XXI w.). Domy profesorskie przesycone historią żyjących tam mieszkańców, pozostaną na zawsze częścią historii Uniwersytetu Poznańskiego i powstałych z niego uczelni. Pozostała pamięć o 5 rektorach, 3 prorektorach, 29 dziekanach i prodziekanach – wszystkich profesorach, których nazwiska zostały uwiecznione na tablicy odsłoniętej przy ul. Libelta 22.
Przemysław Stanula, źródło: UAM