Badania dotyczące przebiegu studiów doktoranckich przeprowadziła firma Academya. Doktorantów pytano m.in. o ich motywacje, relacje z mentorami, dorobek naukowy i plany po uzyskaniu tytułu.
Odpowiedzi udzielali uczestnicy studiów doktoranckich na uczelniach państwowych. Chętni wypełniali anonimowy formularz przez Google Forms. W ten sposób udało się pozyskać odpowiedzi od ponad stu doktorantów. W większości reprezentowali oni kierunki inżynieryjno-techniczne (40), a ponadto ścisłe i przyrodnicze (29), społeczne (21), rolnicze (9) i humanistyczne (6). Blisko 2/3 realizowało doktorat już co najmniej trzy lata.
Na początek zapytano badanych o to, czy przed rozpoczęciem studiów doktorskich podejmowali jakąś pracę. Twierdząco odpowiedziała blisko połowa respondentów. Dla ponad 1/3 z nich studia III stopnia były głównym zamysłem. Prawie co dziesiąty w ogóle nie myślał o zatrudnieniu, a 5% dostało propozycję pracy, ale wybrali doktorat.
Większość ankietowanych podjęła za to dodatkową pracę już w trakcie studiów doktoranckich. Dla 1/3 jest to zajęcie płatne niezwiązane z ich doktoratem. Co piąty znalazł pracę zarobkową dotyczącą realizowanego doktoratu. Kolejnych 5% wykonywało pracę, ale nieodpłatną, zaś 13% chciałoby pracować, gdyby tylko mieli taką możliwość.
Aż 2/3 doktorantów rozważa bądź rozważało porzucenie doktoratu. Dylemat taki najczęściej towarzyszył studentom kierunków techniczno-inżynieryjnych. Wśród powodów ewentualnej rezygnacji dominowały: obawa przed brakiem dalszych perspektyw oraz zniechęcenie do środowiska naukowego (po 34%). Niewiele mniej badanych wiązało to z kwestiami finansowymi i trudnością utrzymania się za stypendium (33%). Co piąty pytany dostał inną ofertę poza uczelnią, 13% narzekało na zbyt wysoką presję i stres, a 1% – na złe relacje ze swoim promotorem.
Zagadnięci o promotorów w większości wypowiadali się pozytywnie: poświęca czas na omówienie wyników, burzę mózgów, plany na kolejną publikację (59%), zachęca do uczestniczenia w konferencjach naukowych, regularnie się ze mną spotyka i mogę na niego/na nią liczyć (po 54%). Z drugiej strony dla 18% odpowiedzią najbardziej oddającą ich relacje z promotorem była: „nie zachęca mnie ani nie informuje o konferencjach lub wartościowych szkoleniach/seminariach”. Z kolei 15% zaznaczyło, że ich opiekun naukowy nie ma czasu i nie dyskutuje z nimi o projekcie. Natomiast u 14% promotor oczekuje wyników, ale nie pomaga, gdy pojawiają się problemy.
Tylko co dziesiąta osoba wypełniająca ankietę nie ma jeszcze na koncie publikacji naukowej. Tyle samo jest w trakcie jej pisania. Kolejnych 17% zaliczyło współautorstwo. Za to blisko 2/3 należy do grona pierwszych autorów. Z tej grupy aż 82% to studenci III roku doktoratu.
Ponad połowa (53%) otrzymała wsparcie ze strony swoich promotorów i zespołu w kwestii publikowania, ale blisko 1/3 nie dostała żadnej pomocy ze strony promotora lub swojej uczelni. Dla 14% respondentów proces pisania pracy naukowej jest trudny i deklarują potrzebę wsparcia. Są też i tacy (3%), którzy nie oczekują pomocy przy pisaniu rozprawy.
Tylko 29% uczestników badania przewiduje dalszą karierę w środowisku naukowym. Co czwarty nie ma jeszcze konkretnych planów. Jeden na dziesięciu planuje założenie własnej działalności, a 26% widzi siebie w przemyśle/biznesie.
Badanie przeprowadziła firma Academya sp. z o.o. (www.academya.com), założona w 2011 roku. Specjalizuje się we wspieraniu naukowców przy pisaniu prac naukowych. Oferuje szkolenia dla kadry akademickiej, tłumaczenia artykułów, korekty językowe i redakcyjne oraz recenzje merytoryczne. Współpracuje z kilkudziesięcioma uczelniami i instytutami w Polsce. Jej celem jest rozwój pracowników naukowych i zwiększenie jakości polskiej nauki na arenie międzynarodowej.
MK
Raport można pobrać ze strony: www.academya.com/raport
Bardzo chętnie usłyszymy o Waszych przemyśleniach i komentarzach.
Zapraszam do kontaktu na info@academya.com lub na naszym fanpage na Facebooku: Academya - wsparcia polskiego środowiska naukowego.
Kinga Rudnicka
Academya